Witryna Czasopism.pl

Nr 30 (112)
z dnia 2 listopada 2004
powrót do wydania bieżącego

zapraszamy | przeglądy prasy | artykuły | konkursy | autorzy | archiwum

MYŚLĘ, WIĘC… CO WŁAŚCIWIE?

Klara Kopcińska

Jestem na stronie www magazynu filozoficznego „Prezentacje” nr 3 (7) 2004, myślę więc sobie, że trudno streścić idealnie logiczny wywód, bo idealnie logiczny wywód nie powinien dawać się streścić. Każde zdanie winno być integralną i nieusuwalną jego częścią. Choć myślę, nie wiem właściwie, dlaczego o tym myślę i skąd mi to w ogóle przyszło do głowy, ani też jaki to ma właściwie związek z tym, co mam zrobić, czyli z omówieniem ostatniego numeru „Prezentacji”.

 

NAGROBEK DERRIDZIE

Robert Ostaszewski

Zazwyczaj Derrida postrzegany jest dosyć jednostronnie, jako postmodernista i dekonstrukcjonista, zajmujący się przede wszystkim rozkładaniem na czynniki pierwsze zachodniej tradycji metafizycznej. Krasnodębski i Habermas przypominają, że dzieło francuskiego filozofa jest zdecydowanie bardziej różnorodne i złożone, że oprócz „wczesnego” Derridy, akademickiego i przejrzystego, i „późnego” Derridy, literackiego i niejasnego, jest przecież Derrida zajmujący się kwestiami politycznymi, Derrida badający problematykę religijną czy Derrida nawiązujący do tradycji żydowskiej…

 

PUŚCIĆ WODZE FANTAZJI

Agnieszka Kozłowska

Zdarzają się osoby o nieprzeciętnej wyobraźni. Tworzą w niej fantastyczne światy, w których wszystko wydaje się spójne, chociaż rządzi się innymi prawami niż te, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni. Potrafią puścić wodze fantazji, zgodzić się na to, by nic jej nie krępowało, tak że staje się ona bujna, bogata i płodna. Prawdziwi artyści natomiast potrafią nie tylko fantazjować, ale też przemawiać do cudzej wyobraźni…

 

CO ZA ZONA

Miłka O. Malzahn

Rzecz dzieje się w tajdze, ale zaczęło się wśród ludzi, daleko od lasu, w scenerii dużego miasta. Sergiej Torop zrozumiał, że jest Chrystusem, przybrał imię Wissarion i założył w tajdze Zonę, którą tworzy kilka wiosek. Mieszkają w nich odważni, którzy w niego uwierzyli i na dowód tego rozpoczęli całkiem nowe życie. Teraz egzystują zgodnie z nakazami Ewangelii, w bliskim i nieuniknionym kontakcie w naturą. To różni ludzie, tacy co znaleźli, bo szukali, ci z daleka, nawet z innych krajów, albo z samego piekła współczesnych uzależnień. Są również i miejscowi. Zostali, bo Wissarion głosi „ludzką” naukę, tj. naukę dla wszystkich. Coraz więcej też w Zonie dziennikarzy, słusznie przeczuwających sensację, tajemnicę i niezwykłe widoki.

 

ZABUDOWA TRAWNIKA – DRUGOLIGOWY MAGAZYN LITERACKI

Maciej Kowalski (millevitch)

Obserwując wysiłki autorów, którzy podejmują kolejne próby zwrócenia na siebie uwagi, mam wrażenie, że to już nie są literaci, ale sportowcy przygotowujący się do startu na olimpiadzie. Zbieranie punktów w postaci kolejnych publikacji czy też nagród (lub wyróżnień) w konkursach literackich (choćby nie wiem, jak bardzo podrzędnych) ma zagwarantować danym autorom nominację do udziału w igrzyskach olimpijskich (czyli: fakt potwierdzenia wartości danej twórczości). O ile jednak osiągane przez sportowców wyniki (w postaci osiągniętego czasu, pokonanej wysokości itd.) w bezdyskusyjny sposób świadczą o pozycji danego zawodnika w sportowym rankingu, o tyle w przypadku literatury nie ma chyba takiego zdarzenia, które potrafiłoby uświadomić pewnym autorom ich drugoligową przynależność.

 

DWÓR NA STACJI, CZYLI KRÓTKA HISTORIA OGRODÓW KOLEJOWYCH

Leszek Bylina

Był taki czas, gdy kształtując przestrzeń swojej działalności, ludzie pamiętali o ogrodach. Powstawały one wokół domów mieszkalnych i budynków użyteczności publicznej. Parkami lub skwerami zapełniano wolne przestrzenie miejskie, także te, które dziś niewiele osób z ogrodami kojarzy: koszary wojskowe, lotniska czy stacje kolejowe.

 

literackie, plastyczne, muzyczne...

opracowała: J. C.


buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt