Nr 26 (108)
z dnia 22 września 2004
powrót do wydania bieżącego
zapraszamy | przeglądy prasy | wybrane artykuły | konkursy | autorzy | archiwum
Robert Ostaszewski
W Polsce dyskusje na temat akcesji unijnej często kończą się na sporządzaniu bilansu przewidywanych strat i zysków spowodowanych „wejściem”. Arcybiskup Życiński – odwołując się do nauki Jana Pawła II – wskazuje, że „integracja europejska winna prowadzić do »wymiany darów« między tradycją Wschodu i Zachodu”. Jest to oczywiście jakiś pomysł na wyjście poza myślenie w kategoriach roszczeniowych. Jednak, przyznam szczerze, nie bardzo wiem, jakie „dary” moglibyśmy zaproponować, nie wspominając już o tym, że przecież powinny to być „dary”, które Zachód chciałby od nas przyjąć.
Klara Kopcińska
„Obieg” powracający do obiegu w nowej szacie (jak wszystkie graficzne dzieła Grzegorza Laszuka, przyjemnej nad wyraz dla oka) wywołał u mnie popłoch. Dziecięcy idealizm nie jest być może pożądany u kobiety dobiegającej czterdziestki, a jednak trochę poczułam się podduszona klaustrofobiczną atmosferą. Zrodzona w tzw. kręgach artystycznych, udzieliła się ona temu – jak podkreśla we wstępie Wojciech Krukowski – najstarszemu tytułowi spośród ukazujących się obecnie w kraju pism poświęconych sztuce.
Agnieszka Kozłowska
Na pierwszy rzut oka mogłoby się zdawać, że tematyka sacrum w kinie i sposób jej prezentacji w „Kwartalniku Filmowym” nie jest aż tak pociągająca i może zainteresować tylko nielicznych. To jednak tylko pozór – numer 45 przynosi naprawdę interesujące teksty. Nie do czytania u fryzjera, ale na pewno do wielokrotnej i inspirującej lektury.
Miłka O. Malzahn
Wszyscy moglibyśmy być histrionikami lub nimi troszeczkę, naprawdę trochę, jesteśmy, bo histrio po łacinie znaczy aktor, a granie w życiu nie jest rzadkością, praktykowane z umiarem – nie jest również szczególnie niebezpieczne. Ostatecznie nawet w sklepie trzeba przyjąć rolę wymagającego klienta, bo rola proszącego często nie skutkuje.
Katarzyna Wajda
„Polska po przełomie (…), która u Pasikowskiego była przestrzenią ostatecznej katastrofy aksjologicznej, u Jakimowskiego jest czymś w rodzaju obietnicy: ziemi gotowej pod uprawę” – pisze Oleszczyk. Wiadomo, że zagospodarowanie tej ziemi nie będzie łatwe. Może jednak warto się starać, próbować stworzyć własny świat, choćby w skali mikro, taki jak ten filmowego Jaśka: „Niby nic, a masz wszystko” – jak mówi jeden z jego miejskich przyjaciół.
Błażej Warkocki
…medialnym hitem bywała (i bywa) dyskusja między przedstawicielem Młodzieży Wszechpolskiej a gejem. Dochodzi wtedy do rytualnej przepychanki z góry skazanej na niekonkluzywność, ale za to bardzo atrakcyjnej medialnie. Przy okazji problem zostaje odfajkowany, a wszystko rozgrywa się w atmosferze liberalnego przyzwolenia na pluralizm opinii. Kwestia równych praw mniejszości seksualnych zostaje sprowadzona do pytania „za czy przeciw” gejom. Swoją drogą bardzo chciałbym wiedzieć, co to znaczy być „przeciw” gejom? Czego należy ich właściwie pozbawić? Prawa do publicznych demonstracji, uprawiania seksu, powietrza? Tak ustawiona dyskusja z góry spycha osoby opowiadające się za prawami mniejszości na przegraną pozycję.
Jan Topolski
Z czysto estetycznego punktu widzenia spektralizm jest bez wątpienia najciekawszą i najbardziej twórczą propozycją ostatnich dwóch dekad. Wyrastając w pustynnym krajobrazie, jaki pozostał po walkach awangardy o poszerzenie granic sztuki, nigdy nie uległ łatwej pokusie ucieczki w przeszłość, która ufundowała wszelkie powroty i wszelkie nowe romantyzmy Pendereckich i Góreckich, ani nieco trudniejszej i na pewno zabawniejszej, acz równie mało przyszłościowej zabawie zastanymi konwencjami Szymańskich i Zornów. Kompozytorzy zgromadzeni wokół IRCAM-u i studia w Kolonii w żadnym momencie nie skonstatowali, że niczego nie można już wymyślić (co stało się naczelnym hasłem postmoderny), ale poczuli przygodę, podjęli wyzwanie i szukali dalej. Znaleźli w głębi dźwięku, tam, gdzie jeszcze nikt nie szukał…
buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt