Witryna Czasopism.pl

nr 13 (215)
z dnia 5 lipca 2008
powrót do wydania bieżącego

zapraszamy | przeglądy prasy | autorzy | archiwum

KSIĄŻKI NA LATO

Każde lato to okres szczególny w moim życiu – najmniej planuję, najwięcej chcę zrobić. Ponieważ zazwyczaj jest to jedyny moment, gdy mogę nadrobić zaległości lekturowe, staram się też rozsądnie wygospodarować czas na czytanie, a potem jeszcze nie odmówić sobie chwili na refleksję. Wszystkie te postanowienia kończą się jednak zazwyczaj całkowitym chaosem w myślach i w życiu. Otaczają mnie porozrzucane na wszystkie strony woluminy, z których część tylko zdołałam obłożyć w gazetę, bo uznałam je za zbyt osobiste, by epatować nimi w autobusie; inne są już napoczęte, pozakładane spinaczami, karteczkami samoprzylepnymi, paskami materiału, biżuterią, kopertami i rachunkami. Moje biurko to zazwyczaj – w odróżnieniu od reszty mieszkania – totalny chaos. Na wakacjach tym bardziej nie udaje mi się go opanować, dlatego pod koniec sierpnia powraca do mnie nieprzyjemne uczucie, wywołane porzuceniem tylu pomysłów, planów i postanowień. A jednak nie wyciągam z corocznych doświadczeń należytej nauki i wciąż zaczynam przerwę letnią z głową w chmurze, a jest to kłębiasty cumulus pełen ukrytej naiwności, że tym razem się uda. Podobno tego rodzaju problemy biorą się ze skłonności do nadmiernego analizowania szczegółów, niedopowiedzeń i informacji zapisanych na marginesie, a więc z samej natury człowieka, nie zaś z towarzyszącego nam latem rozluźnienia. Na szczęście osobiste kłopoty osób mojego pokroju nie idą w parze z brakiem tzw. „dobrych chęci” do radzenia innym. Za chwilę postaram się to wykorzystać...

Na problemy z doborem wakacyjnych lektur polecam zatem powrót do czerwcowego, bardzo inspirującego, numeru „Nowych Książek” (6/2008). Omawiane w piśmie tytuły poruszają tematykę i odznaczają się stylistyką, świadczącą o ich dostosowaniu do letnich orzeźwiających poranków i gorących wieczorów. Na podstawie „Nowych Książek” postanowiłam stworzyć propozycję spisu lektur dla czytelników z konkretnymi potrzebami i oczekiwaniami. Przekonana słowami recenzentów, tak oto rozdysponowałabym książki pomiędzy osoby o różnorodnym usposobieniu i zmiennych nastrojach. Proponuję:


● Za Janem Gondowiczem, autorem recenzji Błoga epoka kremu: dla kochających Ferdynanda Wspaniałego (dla Pana, Panie Profesorze...) – Ludwik Jerzy Kern, Litery cztery – nowy wybór tekstów znanego pisarza, dziennikarza, poety i autora piosenek. Zbiór jest ułożony w porządku odwracającym chronologię, ale nie przeszkadza to w powrocie do klimatów wprost z dawnego „Przekroju” i ponownego zanurzenia się w bezpretensjonalnym rymie i rytmie bajek dla dzieci małych oraz trochę większych.


● Za Konradem Walewskim, autorem recenzji Siedem wieków Cywilizacji Wschodu: dla miłośników fantastyki (wczorajszy spacer Plantami i lustrowanie książek w rękach osób okupujących ławki uświadomiły mi, jak wielu ich jest) – Kim Staneley Robinson, Lata ryżu i soli. Myśl i historia Wschodu okazują się mocną podstawą do odnalezienia alternatywnej historii, która nie miała miejsca, ale gdyby jednak kiedyś się przydarzyła, zapewne diametralnie odmieniłaby naszą zachodnią cywilizację.


● Za Pawłem Sokołowskim, autorem recenzji Na spotkanie człowieka: dla podróżujących do Luizjany (taka podróż na pewno przypomina prawdziwą przygodę z wielkiej powieści!) – Ernest J. Gaines, Lekcja przed egzekucją, a w środku klimat lat 40. małomiasteczkowych terenów południa USA i problem segregacji rasowej, a także szukania sensu życia.


● Za Izabelą Ilowską, autorką recenzji Życiorys w kawałkach: dla podróżujących do Kanady (dostałam kiedyś kartkę od Kanadyjki, która, chcąc mi opisać swój kraj, po prostu sfotografowała las...) – Margaret Atwood, Moralny Nieład – książka bynajmniej nie monotoniczna, bo jak stwierdza autorka recenzji, podobnie do „albumu ze zdjęciami” przedstawia zmienne losy kobiety, nieobojętnej na świat, posiadającej niezaspokojoną ciekawość wobec ludzi i zamieszkiwanych przez nich miejsc.


● Za Agatą Szwedowicz, autorką recenzji Kociarnia noblistki: dla miłośników kotów, wyjeżdżających bez swoich zwierzątek – Doris Lessing O kotach – studium dwuznacznej natury i dwuznacznego statusu kota w świecie ludzi, w którym najistotniejsza staje się próba opisania „kociego bycia”.


● Za autorem recenzji (pseud. M.K.) z książki Johanny Nilson Sztuka bycia Elą: dla udających się do Skandynawii lub dla udających się w tropikalny bezdech – Johann Nilson Sztuka bycia Elą – historia tocząca się w tle skandynawskiej zimy, co albo pozwoli wprowadzić nas w klimat odkrywanych terenów, albo też dzięki mocy wyobraźni poczujemy ochłodę w gorącym klimacie.


● Za Martą Leśniakowską, autorką recenzji Kiedy patrzysz – zobacz kolor: dla podążających muzealnymi ścieżkami (moje zaległości w „czytaniu” wystaw są zastraszające – na pewno skorzystam z tej propozycji) – John Gage Kolor i kultura, dobrze zilustrowane studium przemian koloru w sztuce. Jak wskazuje jednak Leśniakowska, do której opinii się przychylam, książkę można zastąpić pracą Marii Rzepińskiej Historia koloru w dziejach malarstwa europejskiego.


● Za Małgorzatą Frąckiewicz, autorką recenzji Cudowne zajęcie: dla lubiących biografie (ale też dla osób empatycznych) – Paul Johnson, Twórcy – kolejna po głośnych Intelektualistach książka angielskiego historyka kultury, przedstawiająca postaci wybitnych twórców, wśród których nie brakuje Szekspira, Jane Austen, Marka Twaina czy Walta Disneya.


● Za Anną Bernat, autorką recenzji Umrzeć z Głodu w Ameryce: dla miłośników reportażu (choć ta akurat pozycja lekturowa poruszy każdego) – Jan Krakauer, Wszystko za życie – książka odtwarzająca portret młodego samotnika, który decydując się na próbę zmierzenia z klimatem i przyrodą Alaski, nie przeszedł zwycięsko szlaku.


● Za Markiem Karpińskim, autorem recenzji Lekcja Szwecji z lekcją pokory: dla podróżujących do Szwecji lub planujących podjęcie tam pracy – Maciej Zaremba, Polski hydraulik i inne opowieści ze Szwecji – zbiór tekstów przedstawiających oblicze szwedzkiego stosunku do pieniędzy i systemu rynkowego.


● Za Adamem Łomnickim, autorem recenzji Wszystko o tatrzańskich kozicach oraz za Michałem Jagiełłą, autorem recenzji Tatrzańskie opowieści: dla udających się w Tatry – Grzegorz Jamrozy Kozica Tatrzańska lub też Wiesław A. Wójcik W kręgu Tatr – kiedy podążamy szlakiem, zawsze przecież znajdziemy chwilę na odpoczynek i lekturę.


● Za Katarzyną Kotowską, autorką recenzji Oswajanie nieznanego: dla dzieci – Henri Bosco, Chłopiec i rzeka – wakacyjna przyroda na łonie natury, w trakcie której młody bohater uczy się, w jaki sposób radzić sobie z nowymi doświadczeniami i pokonywać wszelkie trudności.


Co dalej? Plan jest nieskomplikowany i jakże łatwy w realizacji – trzeba wstąpić do księgarni, Emipku czy biblioteki i samodzielnie poszukać inspiracji w „Nowych Książkach”, a potem rzucić się w czytelniczy wir.

Lidia Koszkało

Omawiane pisma: „Nowe Książki”.

zobacz w najnowszym wydaniu Witryny:
KOMEDIA NIE JEST (POLSKĄ) KOBIETĄ
PASOLINI – REAKTYWACJA
PLANETA PRL
felieton__PiSarz i POeta
...O CZASOPISMACH KULTURALNYCH
O CZASOPISMACH OTWARTYCH I ZAMKNIĘTYCH, CZYLI O TYM, DLACZEGO KAPELUSZ MIAŁBY PRZERAŻAĆ
zobacz w poprzednich wydaniach Witryny:
SPÓR O PIERWSZEŃSTWO
felieton__CZUCIOWCY NA START
URBS MELANCHOLICA

buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt