nr 11 (164)
z dnia 20 maja 2006
powrót do wydania bieżącego
zapraszamy | wybrane artykuły | przeglądy prasy | autorzy | archiwum
Wojciech Wiśniewski
Popkultura stała się przestrzenią zmagań odrębnych sił, a wraz z postępującą erozją kultury represyjnej ważnym propagatorem nowych wartości i norm. Pogłębiający się z czasem konformizm obyczajowy spowodował jednak, że wpisana w krajobraz kultury erotyka napotkała na swej drodze nowe trudności. Nie uruchamiała już tych samych reakcji co kiedyś, przez co musiała stać się jeszcze bardziej prowokacyjna i nachalna. Doprowadziło to do głębokiego rozłamu między erotyzmem przedstawianym publicznie i tym, który pozostawał ukryty w cieniu sfery prywatnej. Finał tego procesu widzimy dzisiaj: pozbawiona emocjonalnego komponentu, „samoreferencyjna” erotyka, idealne, niejednokrotnie przetworzone komputerowo ciała – wszystko to składa się na otaczającą nas hiperrzeczywistość.
Grzegorz Wysocki
Nawet w krótkim tekście o najnowszej pracy Doroty Nieznalskiej w „Tygodniku Powszechnym ”znajdziemy zdania takiej urody: „Krytyka i odrzucenie – o ile nie wiążą się z ideologią – to paradoksalne świadectwo bliskości”. Takim świadectwem jest z pewnością rozmowa o Judaszu przeprowadzona przez Artura Sporniaka dla „Książek w Tygodniku”. Religioznawca i filozof, Zbigniew Mikołejko, przyznaje, że „Judasz jest także – chcę tego czy nie – moim bratem. Mało tego: w każdym z nas jest Judasz, o czym świadczą nasze mniejsze czy większe zdrady wobec tych, z którymi pracujemy i żyjemy, i zdrady wobec siebie samych. Figura Judasza jest ponadto wygodna, bo przejęła starotestamentalną funkcję [...] kozła ofiarnego.
Tomasz Charnas
Sprawczynią czytelniczej ekstazy i nieskrywanej radości stała się Joanna Bielas – recenzentka Fototapety Michała Witkowskiego. Mamy bowiem w nowym numerze „Twórczości” coś więcej niż tekst krytycznoliteracki poświęcony jednej osobie czy książce. Autorka tekstu Ciotka Klotka przesyła buziaka zadowoliła mnie szerokim spojrzeniem na prozaiczne pisemka Michaśki i słodkimi aluzjami o znaczeniu bodźców, które podniecają do pisania, rozpalają do bezkrytycznego wydania z siebie głosu. Zahaartowana w Lubiewie, a potem zWABiona aprobatą dla własnej Foto/tapety Literat/ka doczekała się wplątania w dwie sprawy: literaturki z natury rzeczy oczywiście zaangażowanych w ogóle, a towarzyskiej młodej prozy polskiej szczególnie.
Beata Pieńkowska
Dość mam różnych akcji, które starają się mnie przekonać do lektury Kodu Leonarda da Vinci, następnie seriai książek prostujących rzekome „przekłamania” Dana Browna, a na końcu opłacenia należności za kinowy bilet. Żadne pismo filmowe, zwłaszcza to ambitnie podejmujące wyzwania współczesności jak „Kino”, nie oprze się hollywoodzkiemu walcowi. Jeśli wciągnęliśmy się na którymś etapie w akcję o kryptonimie Kod da Vinci, warto przeczytać artykuł religioznawcy i filozofa Jerzego Prokopiuka Święty Graal i anty-Graal o źródłach inspiracji cenzurowanej w ostatnich dniach książki Browna oraz produkcji Rona Howarda.
buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt