nr 33 (150)
z dnia 22 listopada 2005
powrót do wydania bieżącego
zapraszamy | wybrane artykuły | przeglądy prasy | autorzy | archiwum
Łukasz Guzek
Performance to sztuka oparta bezpośrednio na kondycji psychicznej i fizycznej człowieka. Ujmując to krócej, można powiedzieć, że performance to sztuka kondycji psychofizycznej. Jednak ta definicja domaga się szerszego wytłumaczenia. Bo cóż to znaczy, że sztuka jest oparta na kondycji psychofizycznej? – tak można by powiedzieć o każdym rodzaju sztuki. Każda działalność człowieka, każda ludzka praca w jakiś sposób wyraża jego samego, ujmuje zarówno jego stronę uczuciową, doznaniową, jak i cielesną. Także (a może zwłaszcza) sztuka.
Sebastian Frąckiewicz
Katarzyna Wajda
Niezależnie od tego, czy baśnie braci Grimm przeznaczone były dla dzieci, czy dla dorosłych, wymyślone przez nich postacie zaludniły zbiorową wyobraźnię i w tym kontekście interesujący wydaje się film Nieustraszeni bracia Grimm, którego tytułowi bohaterowie – zanim staną się szacownymi akademikami – udają egzorcystów, rzekomo uwalniających wieśniaków od trolli czy demonów. Złapani na oszustwie muszą rozwiązać zagadkę znikania dzieci z jednej z wiosek i tak dwaj racjonaliści, niewierzący w czary ani potwory, stykają się z rzeczywistością – i postaciami – przypominającą tę opisywaną przez nich.
Joanna Pachulska
O tym wydaniu „Lampy” nie mogę powiedzieć złego słowa i niezmiernie mnie to cieszy – jest coś bardzo ambitnego, rozmowy krytyków, a na deser dobra debiutancka poezja i omówienia nowości wydawniczych. Teraz pozostaje jedynie sięgnąć po nowy (reklamowany na ostatniej stronie „Lampy”) miesięcznik – „Arte” – i sprawdzić, czy redaktorzy równie dobrze dają sobie radę z omawianiem ,,kulturowej rzeczywistości” jak załoga Pawła Dunin-Wąsowicza.
Beata Pieńkowska
Uznajemy się za społeczeństwo tolerancyjne w sprawach obyczajowych oraz światopoglądowych – na przekór poznańskiemu świadectwu z ostatnich dni, kiedy do głosu doszło zniecierpliwienie manifestacjami poparcia dla homoseksualistów, jak czytamy w oficjalnych interpretacjach. Zasadniczo nie przeszkadzają nam też żydowskie, muzułmańskie, prawosławne ani buddyjskie praktyki religijne – przynajmniej do chwili, kiedy nie zaczną aspirować do roli dominującej religii w Polsce, czemu, szczęśliwie dla katolików, nie sprzyjają ani rodzima kultura, ani tradycja.
Agnieszka Kozłowska
Rzekłby ktoś przytomnie, że po artystach zostają ich dzieła. To prawda. Ale – z całą pewnością – połowiczna. Pozostaje po nich bowiem także biografia. A w związku z nią powstają prace o znamiennych tytułach: Życie i twórczość… Z pewnością podział na życie i twórczość to żadna typologia, ale w tekstach z listopadowego numeru „Dialogu” (11/2005), którym chcę poświęcić nieco więcej uwagi, widać jego ślady.
buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt