Nr 16 (133)
z dnia 2 czerwca 2005
powrót do wydania bieżącego
zapraszamy | komunikaty | przeglądy prasy | konkursy | autorzy | archiwum
Maciej Stroiński
W roku 1967 Vilgot Sjöman nakręcił film Jestem ciekawa – w kolorze żółtym. Rok później powstał inny film tego samego reżysera: Jestem ciekawa – w kolorze niebieskim. I to wszystko, co jestem w stanie Państwu o tych dziełach powiedzieć.
Igor Kędzierski
Litewscy autorzy odkryli w swoim przeżywaniu świata coś, co, jak sądzę, trudno byłoby znaleźć w innych literaturach środkowowschodniej Europy, mianowicie ontologiczną metaforyczność świata. Naskórkowość chrześcijaństwa z jego naciskiem na indywidualne sumienie, agrarny charakter państwa, konserwatyzm wsi, długie i mocne tradycje pogaństwa – wszystko to sprawia, że w zbiorowej podświadomości wciąż obecna jest wizja doskonałej wymienności człowieka, zwierzęcia i świata.
Martyna Ziębińska
Gazety „prowincjonalne” sprzedają „literaturę zanurzoną we własnym sosie”, piszą o swojej aktywności kulturalnej, swoich poetach, uniwersytetach (bo najczęściej ich ośrodkami są właśnie uczelnie wyższe). Piszą też (czy z konieczności?) o ogólnokrajowych zjawiskach literackich, co mi osobiście wydaje się mniej ciekawe.
Katarzyna Wajda
Epizod sprzed kilku miesięcy: seminarium doktoranckie, jeden ze studentów, rozkojarzony, usprawiedliwia się, że jest niewyspany, bo dostał od kogoś wersję reżyserską Gwiezdnych wojen i oglądał do rana. Inny, zdziwiony, pyta co to za film, przyznając, że sagi Lucasa nigdy nie widział. Pozostali wytrzeszczają oczy, zdumieni, że można mieć dwadzieścia albo trzydzieści kilka lat i nie znać Luke’a Skywalkera czy Hana Solo, o R2–D2 i C-3PO nie wspominając. Wrażenia zaskoczenia nie zmienia fakt, że jedna z dziewczyn też nie oglądała Gwiezdnych wojen – jesteśmy większością, niewątpliwie Moc jest z nami.
buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt