nr 2 (228)
z dnia 20 stycznia 2009
powrót do wydania bieżącego
zapraszamy | przeglądy prasy | autorzy | archiwum
W najnowszym numerze „Akcentu” [4 (114) 2008] zaprezentowano fragmenty dwóch niewydanych jeszcze książek: Strategii i mitów nowoczesności Roberta Mielhorskiego oraz antologii nowej poezji ukraińskiej pt. Cząstki pomarańczy, prezentującej tłumaczenia autorstwa Anety Kamińskiej. Należy się kilka słów o każdej z tych zapowiedzi.
W tekście Mity literackiej nowoczesności Robert Mielhorski udowadnia, posługując się w tym celu wieloma przykładami, że interpretacja dwudziestowiecznej literatury jest ściśle związana z rozumieniem kategorii mitu. Wielozakresowy wymiar tego pojęcia powoduje też według badacza, że każdorazowo należy zdefiniować, do którego rodzaju wyobrażenia odwołujemy się, przytaczając w danej interpretacji pojęcie mitu, ale także wchodzące z nim w relację pojęcia świadomości mitycznej czy mityzacji rzeczywistości. Podobne uściślenia pozwalają bowiem na wyróżnienie w dwudziestowiecznej literaturze odmian lub też wariantów dawno już znanych i opisanych mitów. Według Mielhorskiego z analizy tekstów wynika, że niekiedy dostrzeżenie nowego oblicza mitu jest wtórne wobec »mitycznego« odczytania poezji i prozy konkretnych twórców.
Problematyka omawiana przez Mielhorskiego w zamieszczonym w „Akcencie” fragmencie nie kończy się jednak na kwestiach dotyczących przeniesienia znaczeń w przestrzeni kategorii mitu. Mielhorski w drugiej części pracy zmierza bowiem do pokazania przemian samej nowoczesności w aspekcie historycznoliterackim. Wydziela mianowicie dwa sposoby funkcjonowania mitu w nowoczesności, w kontekście estetycznym i ideowym. Ten podział odzwierciedla częściowo dwa sposoby istnienia współczesnej literatury w kontekście historii oraz tradycji literackiej.
Mity literackie nowoczesności to tylko niewielka część większego wydawnictwa, lecz już na jej przykładzie można stwierdzić, że przyszła publikacja będzie miała charakter istotnego uporządkowania znaczenia mitu w dwudziestym wieku. Niemniej jednak czeka ją trudne zadanie zmierzenia się z nieograniczonym materiałem przykładowym, w odniesieniu do którego opisane przez Mielhorskiego rozwiązania będą w większym lub mniejszym stopniu adekwatne. Taka kategoryzacja daje jednak, w mojej opinii, większą szansę na to, by wpłynąć na dalsze studia, niż by wykluczyć poszczególne teksty z wyznaczonego pola badawczego.
Wiersze zaprezentowane pod wspólną nazwą „nowa poezja ukraińska” stanowią dla czytelnika „Akcentu” niemałe wyzwanie. Nie mam pewności, w jaki sposób powinno się odczytać zaprezentowanych tu jedenastu poetów, którzy w większości urodzili się w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku, a więc świadomie uczestniczyli w społeczno-politycznych przemianach Ukrainy. Nie jestem pewna przede wszystkim z tego względu, że oprócz Mariji Szuń, mieszkającej obecnie w Nowym Jorku, twórcy ci bardzo wyraźnie trzymają się tematów związanych z codziennością lub nawet krócej – z „normalnością”. Zastanawia mnie jednak, jaka jest ta normalność przedstawiona w nowej poezji ukraińskiej? Odpowiadając na to pytanie, prawdopodobnie najlepiej byłoby odwołać się do słów jednego z autorów przetłumaczonych wierszy – Andrija Lubki. Stwierdza on, że „wszelka normalna literatura zaczyna się od cenzury”, a tym samym sens nowej poezji ukraińskiej uzależniony jest od kontekstu pozaliterackiego. Poezja ta powstała rzeczywiście przy zastosowaniu niezwykle oszczędnych środków; w lirykach sytuacyjnych określenia zjawisk i zdarzeń pozbawione są zbędnej metaforyki, bezpośrednio dotykając istoty rzeczy. Ale taki sposób tworzenia wydaje się głęboko umotywowany. W ten sposób przedstawiana normalność nie ma bowiem nic wspólnego z codziennością postrzeganą przez większość mieszkańców Ukrainy. Przeciwnie, pod pozorem tworzenia tekstów przypominających twórczość pisaną do szuflady, osobistą i intymną lirykę, w której nawet najbardziej błahy temat zyskuje na niebagatelnej wartości – kryje się zamiar wykreowania metonimii rzeczywistości; powszechne dylematy światopoglądowe, ale też niepozorne przedmioty lub ulotne sytuacje zyskują nowe, głębokie znaczenia. W szczególności zaś swoim ładunkiem znaczeniowym odsyłają do kategorii niewyrażalności, która w kontekście omawianej tu twórczości silnie wiąże się z problemem niespełnienia i oczekiwania.
Muszę przyznać, że mój sposób odczytania nowej poezji ukraińskiej jest naznaczony zwłaszcza dyskursem płci, w którym odróżniam wyrazisty głos kobiecy i głos męski, nie wiem jednak jeszcze, jak to osobiste spostrzeżenie będzie ewoluować, gdy zapoznam się z całością zapowiadanej antologii. Obecnie najbardziej istotna jest chyba próba dostrzeżenia tego, co w nowej poezji ukraińskiej wyjątkowe – bo pewien niespotykany rys bez wątpienia można tej twórczości przypisać. Wydaje mi się, że coraz rzadziej spotykamy się z podobną do zastosowanej tutaj metonimią literacką, której powstanie implikuje świadomość istnienia cenzury politycznej i społecznej. Dzięki lekturze tekstów zamieszczonych w „Akcencie” można więc nie tyle dostrzec coś nowego w sposobie kreowania rzeczywistości w poezji, ile przypomnieć sobie trochę już zapomnianą, a nie tak znowu odległą wszechobecną specyfikę polskiej powojennej mowy poetyckiej.
Omawiane pisma: „Akcent”.
buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt