nr 24 (226)
z dnia 20 grudnia 2008
powrót do wydania bieżącego
zapraszamy | teraz o… | autorzy | archiwum
KWESTIONARIUSZ REDAKTORA
Imię i nazwisko…
Inga Iwasiów
Tytuł pisma, którym kieruję…
Szczeciński Dwumiesięcznik Kulturalny „Pogranicza”
1. Jestem redaktorem od ilu lat? Naczelną od 9, w redakcji od początku, czyli od roku 1994.
2. Zostałam redaktorem pisma kulturalnego, bo... taki był splot okoliczności, a samo tworzenie pisma wydawało mi się dobrym pomysłem na zużytkowanie energii.
3. Oprócz bycia redaktorem naczelnym zajmuję się... literaturoznawstwem i uczeniem (jestem profesorką), pisaniem literatury.
4. W swojej pracy najbardziej cenię... możliwość spotykania ludzi podobnych do mnie, dokumentowanie zjawisk, które z trudem znajdują miejsce gdzie indziej.
5. Najbardziej irytujące w mojej pracy jest... przekonywanie innych, że warto: finansować, czytać. W drugiej kolejności – czytanie grafomanii i poważne rozmowy na tematy, które mnie zupełnie nie interesują.
6. Najważniejsze w tworzeniu czasopisma jest... negocjowanie, kiedy trzeba i upór, kiedy wydaje się, że nic nie da. Przydaje się mieć wyrazisty światopogląd, ale ze zdolnością robienia miejsca dla innych, nawet ideowo obcych lub obojętnych.
7. Moim największym sukcesem jako redaktora w 2008 r. jest... skompletowanie tekstów do nr 5/2008, o dramacie i teatrze austriackim. Często piszemy o teatrze, ale pozyskiwanie tekstów w tej dziedzinie to trudna sprawa. Udało się też zorganizować duże przedsięwzięcia – udział w Targach Książki Akademickiej z panelami i dyskusjami; konferencję o poezji Herberta, część dyskusyjną i prezentacje podczas Dni teatru i Dramatu Austriackiego, konferencję „Dwadzieścia lat literatury polskiej 1989-2009”, nie licząc spotkań promocyjnych. Czasopismo to także mobilny dom kultury, a każda taka akcja specjalna wymaga wielu starań. W roku 2008 ruszyła wersja pisma on-line „Nowy Przemytnik”, redagowany przez studentów.
Szczerze mówiąc – największym sukcesem jest to, że nie rzuciłam tego wszystkiego, nie miałam dosyć starań o pieniądze, o to, żeby nas nie wyrzucili z pomieszczeń, nie pisali o nas głupot w lokalnej prasie, żeby każdy numer zawierał coś więcej niż teksty grupy najbliższych współpracowników.
8. Moją największą porażką jako redaktora w 2008 r. jest... słabnący dział recenzji – choć jest ich sporo (kilkanaście w każdym numerze), a nadchodzi jeszcze więcej. Trudno zamawiać teksty o wybranych książkach, najłatwiej o tych, które opisują wszyscy inni, a to niedobre rozwiązanie dla czasopisma kulturalnego, które powinno jednak dawać szanse książkom nieosiągającym komercyjnego sukcesu.
9. W doborze tematów do kolejnych numerów kierowałam się... częściowo kalendarzem – nie ominął nas Herbert, był numer o teatrze i dramacie austriackim, związany z przeglądem organizowanym w Szczecinie. Za jeden z najlepszych w całej historii pisma uważam nr 2/2008, poświęcony literaturze uniwersyteckiej, zredagowany przez Jerzego Madejskiego – zmierzyliśmy się w nim pośrednio z „pomówieniem” o byciu pismem naukowców, a więc hermetycznym. Inne pomysły wynikały z obserwacji literatury wydawanej ostatnio, np. nr 1/2008 o kategorii pokolenia – zdewaluowanej, a jednocześnie wciąż współkonstruującej sytuację kultury.
10. Czasopisma kulturalne, po które najchętniej sięgałam w mijającym roku, to... „Czas Kultury”, „FA-art”, „Opcje”, „Portret”, ale i kilkanaście innych, przeglądanych regularnie.
11. Jako osobowość roku 2008 w dziedzinie kultury wyróżniłabym... Małgorzatę Szumowską. Zrobiła dobry film, naruszający kilka pewników. Dała sobie radę z naporem mediów, umiała w wywiadach wybrnąć ze ślepej uliczki, którą jest mówienie o autobiografizmie. Dzięki takiej strategii sztuka odzyskuje autonomię. Nie byłabym malkontentką, gdybym nie zauważyła, że nie wszystko w jej filmie jest udane, na przykład nie podźwignęła tematu alkoholu i kobiet, ale rysa otwiera dzieło na dyskusję.
12. Na mojej szafce nocnej można ostatnio znaleźć takie książki, jak... stos prac magisterskich, bo studenci teraz nie mają kalendarzy. Pod nimi do pilnego przeczytania: Performatyka Richarda Schechnera, Opowieść o dwóch utopiach. Ewolucja polityczna pokolenia ‘68 Paula Bermana, Hasło: feminizm Agnieszki Gajewskiej.
13. Jeśli śledziłam wydarzenia polityczne, to szczególnie... – bez szczególnie, zawsze śledzę. Szczególnie dotyka mnie to, że w polityce nie ma dość kobiet – ani jako podmiotów aktywnych, ani jako podmiotów namysłu. To, że kościół katolicki pod rękę z liberałami opowiadają nam świat. Czyli nie jestem oryginalna. Dodam jeszcze obsesyjnie, że wszystko to sprzyja/temu sprzyja popkultura, pas transmisyjny konserwatyzmu wspomagający limitowanie rzekomych wolności.
14. Jako redaktor życzę sobie i innym w Nowym Roku... ciekawych książek, spektakli, wystaw, koncertów, spotkań. Mniej urzędników, więcej Czytelników!
buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt