nr 21 (223)
z dnia 5 listopada 2008
powrót do wydania bieżącego
zapraszamy | teraz o… | wybrane artykuły | przeglądy prasy | autorzy | archiwum
Agnieszka Przybyszewska
Jakoś tak się utarło, że skoro mamy Nowe Media, to powinniśmy mieć Nową Literaturę. Z jednej strony trochę w tym hura-optymistycznej przesady, z drugiej da się dostrzec też odrobinę prawdy, która – jak to zwykle bywa – w gruncie rzeczy leży gdzieś po środku. Mimo nierzadko złowieszczo brzmiących tytułów opracowań krytycznych o mniej lub bardziej naukowym charakterze nie jest tak, że „stara” literatura wymiera i czasy klasycznych książek-kodeksów odchodzą powoli w niepamięć.
Izabela Mikrut
Pan B celowo nie artykułuje chęci spotkania Jesiennej wprost, jego pragnienie przybiera formę zawoalowaną — szczęście przyniosłaby sama obecność kobiety, łatwo się więc domyślić, że mamy do czynienia z mocno idealizowanym uczuciem. Programowa naiwność Starszego Pana w zestawieniu z marzeniem o Jesiennej Dziewczynie śmieszy, śmieszy tym bardziej, gdy uświadomimy sobie siłę pragnienia, nieproporcjonalną do obiektywnie ocenianych efektów.
buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt