Witryna Czasopism.pl

nr 24 (177)
z dnia 5 grudnia 2006
powrót do wydania bieżącego

zapraszamy | wybrane artykuły | przeglądy prasy | autorzy | archiwum

OBCOWANIE Z ARCHITEKTURĄ, CZYLI ŻYCIOWA KONIECZNOŚĆ WSPÓŁCZESNEGO CZŁOWIEKA

Miłka O. Malzahn

W ciągu wieków zmieniał się zakres obowiązków i koniecznej wiedzy architekta, tak jak i samo pojmowanie architektury, ale teraz jest to także dziedzina sztuki. Uzbrojona w podstawową wiedzę chciałabym zrozumieć taką sztukę – z pomocą przybywa pismo „Architektura-Murator”, profesjonalny miesięcznik o technice budowlanej i projektowaniu wnętrz, zaadresowany do fachowców, ale laicy też nie zostaną bez niczego. Czytam więc, że w galeriach i muzeach na całym świecie otwierane są wystawy o architekturze i architektach. Na przykład wystawa wspólnych projektów biur architektonicznych w Berlinie została tak pomyślana, by pobudzić zwiedzających nie tylko intelektualnie, ale też by „zwrócić ich uwagę, że wrażliwe i odpowiedzialne podejście do środowiska zbudowanego dotyczy nas wszystkich”.

 

HA!ART, CZYLI O KRAKOWSKIEJ PRZYBUDÓWCE PEWNEGO RADIA Z IDEAŁAMI

Grzegorz Wysocki

Redakcja „Ha!artu” poszła nieco inną niż dawniej ścieżką i dostajemy do ręki wypasioną antologię różnorakich tekstów, których w jeden zimowy wieczór przeczytać na pewno nie sposób. Ponad 60 stron ostatniego numeru to pokłosie III Krakowskich Dni Literatury. Perełek w tym bloku tekstów sporo. Przede wszystkim głośny już od dłuższego czasu tekst i głośność swoją uzasadniający nie tylko tym, że autorka znana i rozprzedawana – Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku Doroty Masłowskiej to dramat niewątpliwej urody – tak w warstwie językowej, jak i merytorycznej. Polskością przeżartych tematów tutaj mnóstwo, co w żadnym razie mu nie szkodzi.

 

TERAPEUCI BUSZUJĄCY W KINIE

Katarzyna Wajda

W filmie Jak to się robi Marcel Łoziński pokazuje, jak – korzystając z chwytów socjotechnicznych – robi się „polityka” od podstaw, przy okazji mimowolnie kompromitując część naszej sceny politycznej. Rację ma jednak Darek Arest recenzujący w grudniowym „Filmie” ten dokument, że za kilka lat, kiedy film przestanie być świeży, okaże się, że najlepsze kino polityczne zawsze jest apolityczne. Sam reżyser też podkreśla jego uniwersalizm jako opowieści o kuszeniu, któremu w różnym stopniu ulega większość „uczniów” Piotra Tymochowicza. Łoziński należy do reżyserów terapeutów, choć jego terapia jest z gatunku szokowych, ale kto powiedział, że zadaniem artysty polega na podkolorowywaniu świata i podtykaniu widzom ładnych, acz nieprawdziwych obrazków.

 

CZARNO I DORAŹNIE

Joanna Wojdowicz

Najlepiej spośród autorów listopadowej „Odry” bawił się zapewne Mariusz Urbanek, wymyślając programowo niepoprawną opowiastkę O smoku wawelskim, Darwinie i płaskiej ziemi, której bohaterami uczyniono ministra edukacji o imionach Roman Jacek oraz ojca tegoż Romana, przesiadującego w Parlamencie Europejskim. Co przeczytam kawałek z tej politycznej prozy, to głośniejszym śmiechem przez łzy chce mi się wybuchać, bo – wiadomo – nawet największa tragedia zamieni się w końcu w farsę. Jest więc i o pochodzeniu od małpy, i o niewydarzonej Macie Hari z oczami jak się masz, i o zestawie lektur szkolnych. Tylko o zeznającej Anecie K. autor żadnych słów nie zdążył dopisać. Życie jednak zawsze jest w stanie czymś pozytywnie nas zaskoczyć…

 

SPÓR O PIERWSZEŃSTWO

Agnieszka Sieńkowska

Osią rozważań albo raczej głosem wywoławczym gorącego sporu w „Znaku” jest artykuł ks. Krzysztofa Paczosa, który powołując się głównie na pisma Tomasza z Akwinu i Teilharda de Chardina, dowodzi wyższości dziewictwa nad małżeństwem i przypisaną mu aktywnością seksualną. Małżeństwo to, zdaniem Paczosa, gorsza droga do świętości. Nie tyle trudniejsza, ile mniej efektywna. Seksualność bowiem wiąże człowieka z ciałem, a ono nie pozwala na pełny duchowy rozwój. Ten manichejski podział na duszę i ciało, będące nieustannie w opozycji, zajmuje w rozważaniach Paczosa istotne miejsce. Sprzeciw komentatorów artykułu budzi już samo zestawienie małżeństwa i dziewictwa jako konkurujących ze sobą dróg do świętości.

 

buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt