Nr 9 (126)
z dnia 22 marca 2005
powrót do wydania bieżącego
zapraszamy | przeglądy prasy | konkursy | autorzy | archiwum
Klara Kopcińska
Przyjemna i odświeżająca wydała mi się refleksja Rakowieckiego rozwinięta przez Kutza, że kiedy przyglądają się polskiej polityce, przeżywają „bezustanne déjà vu: to już gdzieś kiedyś było”. „To poczucie mnie ratuje – stwierdza dziennikarz – bo nie cierpię tak jak wielu innych ludzi”. Niby nic odkrywczego, ale czasem człowiek się zapomni i zaczyna niezdrowo przeżywać, a tu lepiej wzorem obu panów zamiast Leppera widzieć Papkina, a w osobie Religi Hamleta.
Agnieszka Kozłowska
Okładka pisma nie od razu kojarzy się z tym, o czym chcę opowiedzieć, chyba żeby nagą postać odjeżdżającą w dal na lodowych nartach wodnych potraktować jako pannę R., która wypina się na nas – widzów/czytelników. Panna R. byłaby Rzeczywistością, a gest wypinania się sygnalizowałby odwracanie dotychczasowych relacji. Taki klucz interpretacyjny przyszedł mi do głowy, kiedy kartkowałam najświeższy numer [1 (61) 2005] pisma „Exit”.
Katarzyna Wajda
Paradoksalnie, aktor, który należał właściwie do pokolenia mojego dziadka, jest jednym z moich ulubionych i nieodżałowanych. Odszedł prawie osiem lat temu, a wraz z nim wszystkie jego niezagrane role. I szkoła polska, bo obok Cybulskiego był aktorem najbardziej z nią kojarzonym, głównie jako Korab z Kanału Wajdy i Paweł z Pożegnań Hasa.
buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt