Nr 27 (109)
z dnia 2 października 2004
powrót do wydania bieżącego
zapraszamy | przeglądy prasy | wybrane artykuły | konkursy | autorzy | archiwum
Agnieszka Kozłowska
Mężczyźni myślą tylko o jednym, a kobiety robią to częściej. Powtarzam sobie tę frazę, powtarzam, bo przyczepiła się do mnie jak popularna melodia. I tak jak w przypadku melodii, której nie można przestać nucić, nie wiadomo, dlaczego się ta fraza przyczepiła. Są oczywiście poszlaki, ot, choćby ostatni numer kwartalnika „FA-art” (2004, nr 1).
Katarzyna Wajda
Trudno być prorokiem we własnym kraju, ale czasami się udaje: miesiąc temu Krzysztof Demidowicz pytał w „Filmie”, czy młodzi zdobędą Gdynię, i stało się. Złote Lwy okazały się bardzo młode…
Miłka O. Malzahn
Kiełczewski sprytnie wyłuskuje dowody literackiej niekompetencji ambitnych internautów i ja mu wierzę, bo także surfowałam, także się zawiodłam. Uraza autora jest jednak głęboka, najpier kieruje go ku blogerom, następnie ku niczemu niewinnym poetom ludowym, a potem dostaje się za swoje pretensjonalności, nadmiernym emocjom oraz Whartonowi i czytelnikom biografii.
Józef Kelera
Bez względu na to, czy bezmajtkowizm jako kierunek artystyczny budzi naszą spontaniczną sympatię czy też jej nie budzi, pytanie zasadnicze powinno przybrać taką postać: czy bezmajtkowizm czemuś służy czy też coś zastępuje?
Joanna Targoń
Poskromienie złośnicy Warlikowskiego obejrzałam sporo po premierze i zdziwiłam się, że sławny telewizor z filmem pornograficznym, o którym tyle czytałam, pojawia się na początku spektaklu na mniej więcej minutę i już nie wraca. A wydawało się po lekturze recenzji, że to wręcz główny pomysł reżyserski.
buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt