„Ha!art” – „Tylko Rock”
Na pytanie dlaczego istnieje prasa muzyczna prawdopodobnie znajdzie się kilka odpowiedzi. I prawdopodobnie żadna z nich nie zadowoli normalnego (tzn. niezaangażowanego branżowo) odbiorcy prasy i muzyki, muzyki – głównej bohaterki, o nią tu przecież chodzi. Najogólniej rzecz ujmując: istnieje prasa teoretyzująca, wskazująca kierunki, odwołująca się do intelektu czytelnika, acz nie wymagająca posiadania słuchu. I jest druga opcja, druga możliwość obcowanie z muzyką poprzez słowo pisane – gdy wzrok jednocześnie syci się kolorową fotografią ukierunkowaną tematycznie. Prasa muzyczna obu rodzajów ułatwia poruszanie się po meandrach muzycznego rynku w sensie konsumenckim, powołuje się na słuch czytelnika i… wymaga weryfikacji tego, co się wyczytało.
Do pierwszej grupy zaliczyć można, na przykład, dział muzyczny interdyscyplinarnego magazynu kulturalno-artystycznego „Ha!art”. Tutaj wyczytamy o tym, czego słuchają młodzi prozaicy (polscy i niemieccy). W ciekawej z formie (z formalnego punktu widzenia) odnajdziemy też spis płyt i wrażeń bardziej ogólnych, aczkolwiek muzyki dotyczących. Co możemy przełożyć na literaturę, albo nie. Według uznania. Następnie - pouczająca rzecz: dwa, niezależne tłumaczenia dwóch piosenek Bjork z płyty Homogenic (a przez to zależnych). Tłumaczący, to kobieta i mężczyzna, znający język angielski, tłumaczenie to dwa światy, w których gdzieś jest jedna Bjork, a gdzie? Trudna sprawa, ciekawe porównanie.
Dla miłośników zgoła innej muzyki – rozmowa Daniela Cichego z Andrzejem Chłopeckim muzykologiem, krytykiem muzycznym. Rozmowa dotyczy linii demarkacyjnej między muzycznym wiekiem XIX i XX . Na początku tekstu rozmawia się o muzyce nazywanej, nie zawsze słusznie, poważną, problem linii roztrząsany jest na gruncie polskim i światowym, a potem wszystko zmierza ku współczesności. Omawiane są zjawiska „polskiej szkoły kompozytorskiej”, i związane z tzw. św. Trójcą: Pendereckim - Góreckim - Kilarem oraz dotyczące postmodernizmu. W konkluzji bierze się pod uwagę muzyczne działania interaktywne, czyli konstruowane przy współudziale nowoczesnych technologii i przypuszcza się, że w niedalekiej przyszłości komponowanie będzie takim samym towarzyskim zajęciem jak brydż czy szachy. Taka sytuacja podobno nie będzie zagrażać prawdziwej muzyce i prawdziwym kompozytorom, przynajmniej tak twierdzi Chłopecki. Zaraz za powyższym tekstem Cichy obszernie pisze o „Warszawskiej Złotej Jesieni”. Spotkanie z muzyką współczesną okazało się bowiem frapujące, a autorowi tekstu podobali się przede wszystkim Niemcy, których koncert okazał się wydarzeniem tyleż muzycznym, co intelektualnym, jeśli tak rzecz ująć można. Ciekawi okazali się też Holendrzy i „ascetyczna Rosjanka”, czyli Galina Ustowolska, która nie lubi muzykologów: „Wolę by nic o mojej muzyce nie pisać, niż ujawniać pierwsze, powierzchowne odczucie” – powiedziała podczas tegorocznej „Warszawskiej Złotej Jesieni” – złote słowa! Polacy podobno wypadli nie najlepiej, ale festiwal, jako wydarzenie otwierał słuchaczy na różną twórczość. Pilny obserwator mógł też dostrzec, że młodzi ludzie zaszczycili festiwal swoją obecnością na widowni, a to ważne, bo znaczy, że młodzi kompozytorzy mają szansę zawitać pod strzechy (również strzechy gorących głów). I to w „Ha!arcie” tyle o muzyce.
Stąd już można ze spokojnym sumieniem, nasączonym solidną wiedzą popartą adekwatnymi teoriami, odejść ku kuszącym kolorowym propozycjom, proponuję – „Tylko Rock”. Grudniowy numer kusi Mickiem Jaggerem. Mick na zdjęciu jest pogodny, a grudzień mamy trochę ponury, więc całkiem dobrze się składa. Poza tym Jagger już na okładce twierdzi: „Bóg dał mi wszystko”. Dalej opowiada o tym wszystkim. Czyli o solowej płycie Goddess in The Doorway. Wywiad jest obszerny, dobrze się czyta i przy okazji - dobrze ogląda samego Jaggera, patrzącego na czytającego z dużych ekspresyjnych fotek.
Natomiast dziale z plotkami wyszperać można informację, że Chaim z Kiss napisał autobiografię, jest też trochę śmiechu z powodu MTV Europe Music Awards (wszyscy się mniej albo bardziej dziwią nagrodą dla Kowalskiej), jest też ważna informacja dla fanów zespołu Metallica, i spis innych mniejszych wydarzeń. Następnie: Niemen znowu napisał wiersz, czemu nie należy się dziwić, bo kompozycje tego artysty są wybitnie poetyckie. Nie odbierając szacunku mistrzowi – lepiej się ich słucha niż czyta. Ufff. Dla równowagi należy przeczytać wywiad z Czesławem Niemenem przeprowadzony przez Wiesława Królikowskiego. Owa równowaga polega zaś na mniejszej dawce patetyczności, a poza tym można się całkiem konkretnie dowiedzieć o tym, jak powstawała płyta Spodchmurykapelusza i po co.
W „Tylko Rocku” w sposób naturalny przechodzi się od Niemena do TSA i dla fanów TSA jest krótka historia o aktualnej sytuacji tej grupy, poza tym, bez związku z TSA, jest odrębna opowieść o nowym Mieczniku w Pudelsach oraz, oczywiście, rozmowa z liderem Brainstrom – Reynardem Cawperem. Oczywiście - bo łotewska grupa nie mniej, ale i nie więcej – podbiła świat. Bez fajerwerków, lecz w ładnym stylu. Rozmowa krótka, a obok inne rozmowy z ludźmi muzyki, których jednakowoż laicy nie zawsze skojarzą. Bo też i nie muszą. Ale po lekturze – już mogą. Jest też krótka historia wesołego rocka pokazana na przykładzie bydgoskiej grupy Upside Down i słowo o brzoskwinkach Merrill (peaches). Z konkretnych spraw jest jeszcze ciekawe przypomnienie początku kariery zespołu The Bee Gees. O braterskiej miłości, o pieniądzach, o wodzie sodowej. Poza tym, w ramach konkretnych spraw sfotografowano ulubione przedmioty Halinki Mlynkowej (taki cykl); wszystko sfotografowano ładnie, tylko Halinkę – nie. Na deser zaś, stała ekspozycja - przewodnik po „płytach stąd i stamtąd”, z rozmowami i nieobiektywną oceną fachowców. I tak to wygląda w kolorowym świecie z muzyką. Teraz, mając na uwadze prasę muzyczną w obu rodzajach, należy życzyć sobie miłego słuchania.
wersja do wydrukowania
- zobacz w najnowszym wydaniu:
- Może się zacznie robić ciekawie…
- Ukąszenie popowe
- Co myśli dziewczyna, która unosi sukienkę?
- „Dlatego” bardziej „Tylko Rock”
- Rokendrol w państwie pop
- KAKTUS NIE Z TEJ CHATKI
- POTOP POP-PAPKI
- WIĘCEJ NIŻ DWA ŚWIATY
- Czas kanibalów
- Przystanek „Paryż”
- Spodziewane niespodzianki
- Złudny i niebezpieczny
- Faszyzm czai się wszędzie
- OD KOŃCA DO POCZĄTKU
- Dreptanie wokół czerwonej zmory
- Rozkoszne życie chełbi
- Emigranci, krytycy i globalizujące autorytety
- Zielono mi
- Roczniki siedemdziesiąte?
- Od rytuału do boiska piłkarskiego
- O potrzebie rastryzmu
- Sen o Gombrowiczu
- Pozytywnie
- Manewry z dźwiękami
- Kochajmy zabytki (czasopiśmiennictwa) – tak szybko odchodzą
- Co tam, panie, na Litwie?
- Literatura – duch fartowny czy hartowny?
- Nostalgiczne klimaty
- Wyostrzony apetyt
- Szanujmy wspomnienia
- Papier kontra ekran
- Nie zagłaskać poety
- Papier czy sieć?
- Rutynowe działania pism fotograficznych
- Papiery wartościowe
- Kolesiowatość
- MODNA MUZYKA NOSI FUTRO
- Semeniszki w Europie Środkowo-Wschodniej
- Zimowa trzynastka
- Popkultura, ta chimeryczna pani
- Patron – mistrz – nauczyciel?
- Rita kontra Diana
- Słodko-gorzkie „Kino”
- O produkcji mód
- Gorące problemy
- GDY WIELKI NIEMOWA PRZEMÓWIŁ
- Bigos „Kresowy”
- W TONACJI FANTASY Z DOMIESZKĄ REALIZMU
- KRAJOBRAZ MIEJSKI
- Z DOLNEJ PÓŁKI
- KINO POFESTIWALOWE
- MATERIALNOŚĆ MEBLI
- ŹLE JEST…
- NOSTALGIA W DRES CODZIENNOŚCI UBRANA
- MŁODE, PONOĆ GNIEWNE
- WIEDEŃ BEZ TORTU SACHERA
- JAZZ NIE ZNA GRANIC
- WIDOK ŚWIATA Z DZIEWIĄTEJ ALEI
- KINO I NOWE MEDIA
- PO STRONIE WYOBRAŹNI
- AMERYKAŃSKIE PSYCHO
- CZEKAJĄC NA PAPKINA
- MUZYKA, PERWERSJA, ANGIELSKI JĘZYK
- SZTUCZNE CIAŁA, CIAŁA SZTUKI
- IKONY, GWIAZDY, ARTYŚCI
- MÓWIENIE JĘZYKIEM TUBYLCÓW
- CZAS OPUŚCIĆ SZKOŁĘ
- MAŁA, UNIWERSALNA
- Baronowie, młodzi zahukani i samotny szeryf
- ROZBIĆ CODZIENNOŚĆ, ALE NAJPIERW JĄ WYTRZYMAĆ
- TECHNO, KLABING, REKLAM CZAR
- NASZE ULICE
- Z SOPOTU I Z WIĘCBORKA
- KRAJOBRAZ PO GDYNI
- O TZW. WSZYSTKIM – W „POZYTYWNYM” ŚWIETLE
- KOMPUTER DO PODUSZKI?
- NA USŁUGACH CIAŁA
- WALLENROD Z KOMPLEKSAMI
- PARADA STAROŚCI
- INKOWIE A SPRAWA POLSKA
- CZAROWNYCH CZAROWNIC CZAR
- POSZUKIWACZE ARCHITEKTURY OBIEKTYWNEJ
- 2002 W KINIE
- GADKI KONIECZNIE MAGICZNE
- Widoki z pokoju Morettiego
- NIE REWOLUCJA, CHOĆ EWOLUCJA
- CZAR BOLLYWOODU
- ALMODOVAR ŚWINTUSZEK, ALMODOVAR MORALISTA
- NIEJAKI PIRELLII I TAJEMNICA INICJACJI
- W BEZNADZIEJNIE ZAANGAŻOWANEJ SPRAWIE
- GANGSTERZY I „PÓŁKOWNICY”
- WYRODNE DZIECI BACONA
- CO TY WIESZ O KINIE ISLANDZKIM?
- BYĆ JAK IWASZKIEWICZ
- MŁODY INTELIGENT W OKOPIE
- O PRAWDZIWYCH ZWIERZĘTACH FILMOWYCH
- JEDNI SOBIE RZEPKĘ SKROBIĄ, DRUDZY KALAREPKĘ
- ZJEŚĆ SERCE I MIEĆ SERCE
- DON SCORSESE – JEGO GANGI, JEGO FILMY, JEGO NOWY JORK
- PONIŻEJ PEWNEGO POZIOMU… ODNOSZĄ SUKCES
- ANTENOWE SZUMY NOWE
- BOOM NA ALBUM
- O BŁAZNACH I PAJACACH
- EKSPRESJA W OPRESJI
- BARIERY DO POKONANIA
- UWAŻAJ – ZNÓW JESTEŚ W MATRIKSIE
- NATURA WYNATURZEŃ
- ZABAWNA PRZEMOC
- DLATEGO RPG
- WIEKI ALTERNATYWNE
- CZARODZIEJ MIYAZAKI
- DYLEMATY SZTUKI I MORALNOŚCI
- WYMARSZ ZE ŚWIĄTYNI DOBROBYTU
- MUZA UKRYTA I JAWNE PRETENSJE
- BO INACZEJ NIE UMI…
- PORTRET BEZ TWARZY
- BYĆ ALBO NIE BYĆ (KRYTYKIEM)
- MODLITWA O KASKE
- ZA KAMERĄ? PRZED KAMERĄ?
- CZY PAN KOWALSKI POJEDZIE DO WARSZAWY?
- OSTALGIA, NOSTALGIA, SOCNOSTALGIA
- TORUŃSCY IMIGRANCI
- OFFOWA SIEĆ FILMOWA
- BO TO ZŁA KOBIETA BYŁA...
O femme fatale i innych mitach
- Z GAŁCZYŃSKIM JAK BEZ GAŁCZYŃSKIEGO
- KONFERANSJERKA
- CZYTANIE JAKO SZTUKA (odpowiedź)
- BERLIŃSKIE PRZECHADZKI
- GRY WOJENNE
- WYDZIELINY NADWRAŻLIWOŚCI
- ŚMIERĆ ADAMA WIEDEMANNA (polemika)
- MIĘDZY MŁOTEM A KILOFEM
- DEMONTAŻ ATRAKCJI
- POPATRZEĆ PRZEZ FLUID
- W CIENIU ZŁOTYCH PALM
- 3 X L – LIBERATURA, LESBIJKI, LITERNET ALBO LOS, LARUM, LITOŚĆ
(a do tego: pracy precz!)
- WSZYSCY Z HRABALA
- NA CZYM GRASZ, CZŁOWIEKU?
- FILM W SZKOLE, SZKOŁA W FILMIE
- MARTWA NATURA Z DŹWIGIEM
- ROGI BYKA, NERWICE I ZIELONY PARKER
- ZMIERZCH MIESIĘCZNIKÓW
- CZARNOWIDZTWO – CZYTELNICTWO
- DALEKO OD NORMALNOŚCI
- NIE-BAJKA O ODCHODACH DINOZAURA
- ŁYDKA ACHILLESA
- DLACZEGO KOBIETY WIĘCEJ…?
- LIBERACKI SPOSÓB NA ŻYCIE
- PRORADIOWO, Z CHARAKTEREM
- KOSZMAR TEGOROCZNEGO LATA
- KRAKOWSKIE FOTOSPRAWY
- PROBLEMY Z ZAGŁADĄ
- CZAS GROZY
- KOMU CYFRA?
- APIAT’ KRYTYKA
- NASZA MM
- UWIERZCIE W LITERATURĘ!
- W POSZUKIWANIU UTRACONEJ TOŻSAMOŚCI
- ZA GÓRAMI, ZA DECHAMI…
- FRAZY Z „FRAZY”
- TARANTINO – KLASYK I FEMINISTA?
- UTRACIĆ I ODZYSKAĆ MATKĘ
- WIELE TWARZY EUROCENTRYZMU
- IRAK: POWTÓRKA Z LIBANU?
- NIEPOKOJE WYCHOWANKA KOMIKSU
- I FOTOGRAFIA LECZY
- STANY W PASKI
- MIĘDZY MŁOTEM RYNKU A KOWADŁEM SENSU
- POŻYTKI Z ZAMKNIĘTEJ KOPALNI
- CZACHA DYMI...
- DYSKRETNY UROK AZJI
- PODZIELAĆ WŁASNE ZDANIE
- FORUM CZESKIEGO JAZZU
- NADAL BARDZO POTRZEBNE!
- KONTESTACJA, KONTRKULTURA, KINO
- PIĘKNE, BO PRZEZROCZYSTE
- DEKALOG NA BIS
- SPAL ŻÓŁTE KALENDARZE
- WYBIJA PÓŁNOC?
- A PO KAWIE SADDAM
- TRZECIE OKO
- ANGLIA JEST WYSPĄ!
- CO W ZDROWYM CIELE
- CHASYDZKI MCDONALD JUDAIZMU?
- PEJZAŻE SOCJOLOGICZNE
- SZTUKA CODZIENNOŚCI SZUKA
- PASJA
- KOGO MASUJĄ MEDIA?
- DWAJ PANOWIE A.
- NOWA FALA Z ZIARENEK PIASKU
- ULEGANIE NA WEZWANIE
- BERLIN PO MURZE
- I WCZORAJ, I DZIŚ
- MOJE MIASTO, A W NIM...
- WYNURZAJĄCY SIĘ Z MORZA
- TYLKO DLA PAŃ?
- TAPECIARZE, TAPECIARKI! DO TAPET!
- NIE TAKIE POPULARNE?
- FOTOGRAF I FILOZOF
- MODNIE SEKSUALNA RITA
- KONTAKT Z NATURĄ KOLORU
- MATKI-POLKI, PATRIOCI I FUTBOLIŚCI
- POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI PO HUCULSKU
- NARODZINY SZPIEGOSTWA
- ZJEDNOCZENIE KU RÓŻNORODNOŚCI
- NIEPEWNI GRACZE GIEŁDOWI
- „KOCHAĆ” – JAK TO ŁATWO POWIEDZIEĆ
- MADE IN CHINA
- Proza pedagogicznych powikłań
- „NIE MA JUŻ PEDAŁÓW, SĄ GEJE”
- MY, KOLABORANCI
- zobacz w poprzednich wydaniach:
- AMERYKAŃSKIE PSYCHO
- MODNA MUZYKA NOSI FUTRO
- CZAS OPUŚCIĆ SZKOŁĘ
|
|