Stereotypowy wizerunek matki w kulturze polskiej jest dość częstym tematem poruszanym w kręgach feministycznych. Przywoływane są choćby głęboko zakorzeniony w tradycji topos Matki Polki czy binarne ujęcie natury kobiety jako świętej albo dziwki. Internetowy „artmix” postanowił osadzić temat w nieco szerszym kontekście, poświęcając nr 7 (2004) motywowi rodzicielstwa. W obszarze refleksji mieści się więc nie tylko kobiecość, ale i role, jakie przyjmujemy często w wyuczony społecznie sposób, w relacjach matka-dziecko, także w relacjach kobieta-mężczyzna; kwestia bezpieczeństwa, opieki, odcięcia pępowiny, a więc swoistego okaleczenia (tzw. blizny po matce).
Marta Jermaczek w tekście Dziewica, matka, królowa… Poszukiwanie pradawnej bogini w kulcie maryjnym poddaje refleksji katolicką tradycję oddawania czci Maryi. W Matce Boskiej widzi alternatywną wobec Boga Ojca boskość kobiecą – bliższą ludziom, ich codziennym sprawom, problemom, bardziej związaną z przyrodą i cyklem Ziemi. Tekst Jermaczek zwraca uwagę na to, że nie przypadkiem miejscem oddawania czci Maryi były i często nadal są przydrożne kapliczki. Jak pisze autorka, „[…]właśnie w takich miejscach [u Jarmaczek dosłownie: w lesie, na łące – B.D.], a nie w murowanych świątyniach, [Maryja – B.D.] była zawsze najbardziej potrzebna, to tam szukano osoby boskiej bliższej ludziom i zwierzętom, chroniącej przed powodzią, burzą czy chorobami, łączącej w sobie płodność i czystość, siłę i troskę”. Maryja staje się więc odpowiednikiem świeckiej biogini, ekologiczną opiekunką przyrody i gwarantującą bezpieczeństwo matką ludzi. Autorka dostrzega, że zwyczajność Maryi czyni ją bliższą ludziom. Jej doświadczenie pokornego zgodzenia się na to, co przynosi los, można odnieść do bardzo wielu kobiet. Maryja jest cielesna (ale nie seksualna!) jako matka, która rodzi, karmi i wreszcie cierpi razem z synem. Co ciekawe i otwierające nowe możliwości w patriarchalnej religii – Maryja ma również władzę, jest królową – Jermaczek konstatuje: „To właśnie atrybuty kobiece sprawiają, że jest podnoszona do rangi królowej, godnej największej czci i uwielbienia”.
Inne ujęcie tematu przynosi tekst Anny Lewandowskiej opisujący cykl prac Katarzyny Górnej zatytułowany Madonny (Cielesność odzyskiwana w „Madonnach” Katarzyny Górnej). Prace Górnej przedstawiają kobietę w kluczowych dla niej momentach życia – w trakcie dorastania, gdy rodzi się seksualność; w doświadczeniu macierzyństwa i w relacji z mężczyzną. Zdaniem Lewandowskiej, Górna buduje pozytywny obraz kobiecości i odzyskuje cielesność-seksualność kobiety-matki: „[…] Madonny nie mają, tak jak »oficjalne« Matki Boskie przygnębionych twarzy, jakby przytłoczonych powierzoną im rolą. Górna przedstawia kobiety pozbawione strachu przed własnym ciałem. Ich pozy są dumne, bez wstydu. Mają wyprostowane ciała, w pełni odsłonięte piersi, co także nie prowadzi do skrępowania”. Jak widać, Górna odrzuca świętość macierzyństwa, uzmysławia, że bycie matką nie unieważnia bycia kochanką. Jednocześnie pokazuje, jakiemu odrealnieniu cielesnemu uległa postać Matki Boskiej, i udowadnia, że „Erotyzm »Madonn« jest tak naturalny, oczywisty, iż zupełnie niweluje przekonanie o negatywnej sile kobiecej seksualności. »Madonny« nie są napastliwe w swej nagości, ich seksualność jest łagodna, radosna”.
Z kolei Paweł Leszkiewicz analizuje w kontekście rodzicielstwa prace Helen Chadwick (Wzgórze Nimf. Chadwick „matkowanie umysłu”). Fotograficzna instalacja Chadwick pt. Lofos Nymphon poświęcona jest relacji między matką a córką. Interpretując pracę Chadwick, Leszkiewicz mówi o feminizowaniu przestrzeni (jednym z elementów instalacji jest pejzaż Aten), przywracaniu jej kobiecych korzeni, przede wszystkim zaś o dotarciu do ukrytego poziomu kobiecości przejawiającego się w archaicznym związku matki z córką. Chadwick buduje, zdaniem Leszkiewicza, „cielesną pamięć ciągłości z matką” warunkującą przetrwanie w symbolicznym świecie. Artystka zdaje się więc portretować to, co Irigaray nazywa „ciało w ciało z matką”. Do przewartościowania tradycji patriarchalnej dochodzi także w innej pracy Chadwick pt. One Flesh, gdzie Madonna trzyma na swych kolanach dziecko płci żeńskiej, zamiast aureoli ma fotokopię płodowego łożyska, a zamiast ręki Boga nad sobą ma przyozdobiony biżuterią obrazek waginy.
Izabela Kowalczyk w tekście Matka Polka kontra supermatka? dokonuje natomiast wnikliwej analizy tego patriotycznego toposu i jego współczesnych interpretacji. Ten swoisty rys historyczny pokazuje, jak mocno ów stereotyp zakorzenił się w naszej kulturze i jak bardzo zadomowił się w roli kulturowego wzorca dla kobiet. Obnaża też zagrożenia tkwiące w owej bezosobowej konstrukcji. Matka Polka bowiem nie jest podmiotem – nie ma ciała, nie ma głosu, nie ma uczuć, nie ma myśli. Jest tak naprawdę nikim. Tym bardziej więc warto się przyjrzeć pracom Elżbiety Jabłońskiej czy Katarzyny Górnej, które skutecznie ów sztucznie wykreowany mit przewartościowują.
Na zakończenie kilka słów o tekście Ewy Toniak pt. „Ekonomia daru” zamiast „ekonomii wymiany”. Na marginesie „Oko za oko” Artura Żmijewskiego. Pozornie nie pojawia się w nim motyw rodzicielstwa. Są za to okaleczone ciała zderzone z ciałami zdrowymi. Kobieta i mężczyzna, mężczyzna i mężczyzna, człowiek użyczający drugiemu rąk, nóg… Ciała zdeformowane zmuszone korzystać z pomocy drugiego ciała, uzależnione, ale i uzależniające. Związek erotyczny, ale i rodzicielski. Bo nagość tutaj jest partnerstwem szczególnego rodzaju, takim, z którym wiąże się potrzeba opieki, zależność, wykorzystanie, ale i czułość. Rodzicielstwo jest więc kategorią, którą można odnosić do każdego rodzaju bycia z drugim człowiekiem. Tak rozumiane, pozbawione jednoznaczności rodzicielstwo jawi się jako specyficzne wyzwanie naszych czasów – lektura „artmixu” uświadamia, że otwiera ono nowe możliwości, nie tylko interpretacyjne.
wersja do wydrukowania
- zobacz w najnowszym wydaniu:
- Może się zacznie robić ciekawie…
- Ukąszenie popowe
- Co myśli dziewczyna, która unosi sukienkę?
- „Dlatego” bardziej „Tylko Rock”
- Rokendrol w państwie pop
- KAKTUS NIE Z TEJ CHATKI
- POTOP POP-PAPKI
- WIĘCEJ NIŻ DWA ŚWIATY
- Czas kanibalów
- Przystanek „Paryż”
- Spodziewane niespodzianki
- Złudny i niebezpieczny
- Faszyzm czai się wszędzie
- OD KOŃCA DO POCZĄTKU
- O muzyce do czytania i gazecie do słuchania
- Dreptanie wokół czerwonej zmory
- Rozkoszne życie chełbi
- Emigranci, krytycy i globalizujące autorytety
- Zielono mi
- Roczniki siedemdziesiąte?
- Od rytuału do boiska piłkarskiego
- O potrzebie rastryzmu
- Sen o Gombrowiczu
- Pozytywnie
- Manewry z dźwiękami
- Kochajmy zabytki (czasopiśmiennictwa) – tak szybko odchodzą
- Co tam, panie, na Litwie?
- Literatura – duch fartowny czy hartowny?
- Nostalgiczne klimaty
- Wyostrzony apetyt
- Szanujmy wspomnienia
- Papier kontra ekran
- Nie zagłaskać poety
- Papier czy sieć?
- Rutynowe działania pism fotograficznych
- Papiery wartościowe
- Kolesiowatość
- MODNA MUZYKA NOSI FUTRO
- Semeniszki w Europie Środkowo-Wschodniej
- Zimowa trzynastka
- Popkultura, ta chimeryczna pani
- Patron – mistrz – nauczyciel?
- Rita kontra Diana
- Słodko-gorzkie „Kino”
- O produkcji mód
- Gorące problemy
- GDY WIELKI NIEMOWA PRZEMÓWIŁ
- Bigos „Kresowy”
- W TONACJI FANTASY Z DOMIESZKĄ REALIZMU
- KRAJOBRAZ MIEJSKI
- Z DOLNEJ PÓŁKI
- KINO POFESTIWALOWE
- MATERIALNOŚĆ MEBLI
- ŹLE JEST…
- NOSTALGIA W DRES CODZIENNOŚCI UBRANA
- MŁODE, PONOĆ GNIEWNE
- WIEDEŃ BEZ TORTU SACHERA
- JAZZ NIE ZNA GRANIC
- WIDOK ŚWIATA Z DZIEWIĄTEJ ALEI
- KINO I NOWE MEDIA
- PO STRONIE WYOBRAŹNI
- AMERYKAŃSKIE PSYCHO
- CZEKAJĄC NA PAPKINA
- MUZYKA, PERWERSJA, ANGIELSKI JĘZYK
- SZTUCZNE CIAŁA, CIAŁA SZTUKI
- IKONY, GWIAZDY, ARTYŚCI
- MÓWIENIE JĘZYKIEM TUBYLCÓW
- CZAS OPUŚCIĆ SZKOŁĘ
- MAŁA, UNIWERSALNA
- Baronowie, młodzi zahukani i samotny szeryf
- ROZBIĆ CODZIENNOŚĆ, ALE NAJPIERW JĄ WYTRZYMAĆ
- TECHNO, KLABING, REKLAM CZAR
- NASZE ULICE
- Z SOPOTU I Z WIĘCBORKA
- KRAJOBRAZ PO GDYNI
- O TZW. WSZYSTKIM – W „POZYTYWNYM” ŚWIETLE
- KOMPUTER DO PODUSZKI?
- NA USŁUGACH CIAŁA
- WALLENROD Z KOMPLEKSAMI
- PARADA STAROŚCI
- INKOWIE A SPRAWA POLSKA
- CZAROWNYCH CZAROWNIC CZAR
- POSZUKIWACZE ARCHITEKTURY OBIEKTYWNEJ
- 2002 W KINIE
- GADKI KONIECZNIE MAGICZNE
- Widoki z pokoju Morettiego
- NIE REWOLUCJA, CHOĆ EWOLUCJA
- CZAR BOLLYWOODU
- ALMODOVAR ŚWINTUSZEK, ALMODOVAR MORALISTA
- NIEJAKI PIRELLII I TAJEMNICA INICJACJI
- W BEZNADZIEJNIE ZAANGAŻOWANEJ SPRAWIE
- GANGSTERZY I „PÓŁKOWNICY”
- WYRODNE DZIECI BACONA
- CO TY WIESZ O KINIE ISLANDZKIM?
- BYĆ JAK IWASZKIEWICZ
- MŁODY INTELIGENT W OKOPIE
- O PRAWDZIWYCH ZWIERZĘTACH FILMOWYCH
- JEDNI SOBIE RZEPKĘ SKROBIĄ, DRUDZY KALAREPKĘ
- ZJEŚĆ SERCE I MIEĆ SERCE
- DON SCORSESE – JEGO GANGI, JEGO FILMY, JEGO NOWY JORK
- PONIŻEJ PEWNEGO POZIOMU… ODNOSZĄ SUKCES
- ANTENOWE SZUMY NOWE
- BOOM NA ALBUM
- O BŁAZNACH I PAJACACH
- EKSPRESJA W OPRESJI
- BARIERY DO POKONANIA
- UWAŻAJ – ZNÓW JESTEŚ W MATRIKSIE
- NATURA WYNATURZEŃ
- ZABAWNA PRZEMOC
- DLATEGO RPG
- WIEKI ALTERNATYWNE
- CZARODZIEJ MIYAZAKI
- DYLEMATY SZTUKI I MORALNOŚCI
- WYMARSZ ZE ŚWIĄTYNI DOBROBYTU
- MUZA UKRYTA I JAWNE PRETENSJE
- BO INACZEJ NIE UMI…
- PORTRET BEZ TWARZY
- BYĆ ALBO NIE BYĆ (KRYTYKIEM)
- MODLITWA O KASKE
- ZA KAMERĄ? PRZED KAMERĄ?
- CZY PAN KOWALSKI POJEDZIE DO WARSZAWY?
- OSTALGIA, NOSTALGIA, SOCNOSTALGIA
- TORUŃSCY IMIGRANCI
- OFFOWA SIEĆ FILMOWA
- BO TO ZŁA KOBIETA BYŁA...
O femme fatale i innych mitach
- Z GAŁCZYŃSKIM JAK BEZ GAŁCZYŃSKIEGO
- KONFERANSJERKA
- CZYTANIE JAKO SZTUKA (odpowiedź)
- BERLIŃSKIE PRZECHADZKI
- GRY WOJENNE
- WYDZIELINY NADWRAŻLIWOŚCI
- ŚMIERĆ ADAMA WIEDEMANNA (polemika)
- MIĘDZY MŁOTEM A KILOFEM
- DEMONTAŻ ATRAKCJI
- POPATRZEĆ PRZEZ FLUID
- W CIENIU ZŁOTYCH PALM
- 3 X L – LIBERATURA, LESBIJKI, LITERNET ALBO LOS, LARUM, LITOŚĆ
(a do tego: pracy precz!)
- WSZYSCY Z HRABALA
- NA CZYM GRASZ, CZŁOWIEKU?
- FILM W SZKOLE, SZKOŁA W FILMIE
- MARTWA NATURA Z DŹWIGIEM
- ROGI BYKA, NERWICE I ZIELONY PARKER
- ZMIERZCH MIESIĘCZNIKÓW
- CZARNOWIDZTWO – CZYTELNICTWO
- DALEKO OD NORMALNOŚCI
- NIE-BAJKA O ODCHODACH DINOZAURA
- ŁYDKA ACHILLESA
- DLACZEGO KOBIETY WIĘCEJ…?
- LIBERACKI SPOSÓB NA ŻYCIE
- PRORADIOWO, Z CHARAKTEREM
- KOSZMAR TEGOROCZNEGO LATA
- KRAKOWSKIE FOTOSPRAWY
- PROBLEMY Z ZAGŁADĄ
- CZAS GROZY
- KOMU CYFRA?
- APIAT’ KRYTYKA
- NASZA MM
- UWIERZCIE W LITERATURĘ!
- W POSZUKIWANIU UTRACONEJ TOŻSAMOŚCI
- ZA GÓRAMI, ZA DECHAMI…
- FRAZY Z „FRAZY”
- TARANTINO – KLASYK I FEMINISTA?
- WIELE TWARZY EUROCENTRYZMU
- IRAK: POWTÓRKA Z LIBANU?
- NIEPOKOJE WYCHOWANKA KOMIKSU
- I FOTOGRAFIA LECZY
- STANY W PASKI
- MIĘDZY MŁOTEM RYNKU A KOWADŁEM SENSU
- POŻYTKI Z ZAMKNIĘTEJ KOPALNI
- CZACHA DYMI...
- DYSKRETNY UROK AZJI
- PODZIELAĆ WŁASNE ZDANIE
- FORUM CZESKIEGO JAZZU
- NADAL BARDZO POTRZEBNE!
- KONTESTACJA, KONTRKULTURA, KINO
- PIĘKNE, BO PRZEZROCZYSTE
- DEKALOG NA BIS
- SPAL ŻÓŁTE KALENDARZE
- WYBIJA PÓŁNOC?
- A PO KAWIE SADDAM
- TRZECIE OKO
- ANGLIA JEST WYSPĄ!
- CO W ZDROWYM CIELE
- CHASYDZKI MCDONALD JUDAIZMU?
- PEJZAŻE SOCJOLOGICZNE
- SZTUKA CODZIENNOŚCI SZUKA
- PASJA
- KOGO MASUJĄ MEDIA?
- DWAJ PANOWIE A.
- NOWA FALA Z ZIARENEK PIASKU
- ULEGANIE NA WEZWANIE
- BERLIN PO MURZE
- I WCZORAJ, I DZIŚ
- MOJE MIASTO, A W NIM...
- WYNURZAJĄCY SIĘ Z MORZA
- TYLKO DLA PAŃ?
- TAPECIARZE, TAPECIARKI! DO TAPET!
- NIE TAKIE POPULARNE?
- FOTOGRAF I FILOZOF
- MODNIE SEKSUALNA RITA
- KONTAKT Z NATURĄ KOLORU
- MATKI-POLKI, PATRIOCI I FUTBOLIŚCI
- POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI PO HUCULSKU
- NARODZINY SZPIEGOSTWA
- ZJEDNOCZENIE KU RÓŻNORODNOŚCI
- NIEPEWNI GRACZE GIEŁDOWI
- „KOCHAĆ” – JAK TO ŁATWO POWIEDZIEĆ
- MADE IN CHINA
- Proza pedagogicznych powikłań
- „NIE MA JUŻ PEDAŁÓW, SĄ GEJE”
- MY, KOLABORANCI
- zobacz w poprzednich wydaniach:
- Z DOLNEJ PÓŁKI
- Złudny i niebezpieczny
- NA CZYM GRASZ, CZŁOWIEKU?
|
|