– „Machina” –
Na „Machinę” trzeba trochę uważać, bo mówią, że jest opiniotwórcza. I rzeczywiście robi w tym względzie wszystko, co tylko można (na szczęście w inteligentnych ramach przyzwoitości, smaku i pop-wyczucia).
Jak wiadomo (że tak to określę) najlepszy we wszystkim – w czytaniu gazet też – jest złoty środek. Zatem: w samym środku czerwcowej „Machiny” jest nie kto inny jak sama Bridget Jones, która na szczęście nie śpiewa, więc przeglądając miesięcznik pod kątem muzycznym można ją (Bridget) swobodnie wyminąć. Najpierw - okołomuzycznie - kilka dość konkretnych plotek, które nie zajmują zbyt wiele miejsca, ale przygotowują czytelnika na „jeszcze”. W tym „jeszcze” mogą być polskie i niepolskie (branżowe) mikrofakty, czyli: kto, gdzie i kiedy. Czyli że Mariah Carey za każdą płytę dostaje 30 mln. dolarów. Albo że Bartek Wrona z boysbandu zaśpiewa z Mają Kraft. O! Potem już można zajrzeć w szpalty, by dowiedzieć się, któż jest naszą muzyczną nadzieją. Otóż: Sławek Pietrzak, Jacek Frąś i Michał Bunio Skrok.
Ale za to warto zajrzeć do kalendarium. Na tej podstawie można czerwiec pod względem koncertowym zaplanować, zajrzeć w budżet i odważnie porozmawiać ze sobą o tym, kogo powinniśmy posłuchać na żywo, a o kim tylko poczytać. Jest wybór. Można też zostać w domu. Kto lubi Placebo - ma wywiad z Brian'em Molko (by Marcin Prokop), trochę o transseksualiźmie, trochę o nowej płycie. Rzecz dla fanów. Tej samej objętości wywiad Beata Sadowska przeprowadziła z Dido. Wygląda z tej rozmowy ciekawa dziewczyna (Dido, mianowicie), która to opowiada o muzyce, karierze, muzykującym rodzeństwie i o samej sobie. Wszystko w rozsądnych proporcjach. Całkiem intrygującym portretem jest wywiad z Andrzejem Smolikiem, którego „Machina” przedstawia jako „jednego z najważniejszych postaci polskiego popu” (Grzegorz Brzozowicz). I słusznie. Ci, którzy nic nie wiedzą, mogą się dowiedzieć skąd się Smolik wziął, nad czym i z kim pracował, i co z tego wynikło. I już może iść do sklepu po płytę. Wszyscy mówią, że dobra. Taka opinia. Spokojnie można się zgodzić. No, ja się zgadzam.
„Machina” pogadała też z muzykami R.E.M. O tym, że „kręcili filmy”, „walczyli z presją”, „kibicowali zamieszkom”, „pokonywali blok”. Trochę historii, trochę normalnego życia gwiazd.
Tyle mniejszych tekstów - większe natomiast dotyczą nade wszystko hip hopu. Pewnie dzięki festiwalowi w Opolu, trochę też dlatego, że „Machina” pisała jakiś czas temu o polskim hip hopie i teraz pilotuje hiphoporozwój. „Hiphopopole” to tekst Bartka Winczewskiego o tym, jacy oni są (hip hopowcy z Opola), jaką (lekką) muzykę robią i czym się różnią (od warszawskich muzyków). Na zdjęciach - barwne życie hip hopowe, na okładce „Machiny” - kliniczna (w barwie) hiphopowa wokalistka (z Opola). W klimacie. (Winczewskiemu się podobała). Ale ciekawszy jest tekst o niejakim DJ Tomekk, gwiazdą niemieckiej sceny hip hopowej, który nie tylko jest Polakiem, ale jest też ciekawym człowiekiem (w słusznym tego słowa znaczeniu). W rozmowie z Igorem Pudło DJ Tomekk opowiada o sobie (mądrze), o Polsce (bez zbędnych sentymentów), o karierze (normalnie - zapracował na sukces), o muzyce (z pasją) i o muzycznych kontaktach tudzież zamiłowaniach (ciekawie). Jest parę plotek dla wtajemniczonych, ale przeczytać tekst może ktoś, kto o DJ-owaniu pojęcia nie ma. To będzie miał.
Na deser polecam tekst Bartka Chacińskiego „ukąszenie opolskie”. Można się zdrowo uśmiać, lub prześmiewczo pouśmiechać. W temacie hip hopu, oczywiście. I w skali rodzimej branży wydawniczej. Dobrze robi na mięśnie brzucha.
W najnowszym numerze pisma przedstawiono też (rzecz jasna) zespół Air, co nagrał (rewelacyjną) płytę (o czym każdy wie). Ilustrują to dobre, bo intrygujące zdjęcia przedstawiające obu muzyków. Atmosfera fotek jest bliska muzyce, o której pisze Rafał B. Niemojewski, a i z tekstu wynika, że we francuskiej muzyce to rewolucja (to Air). Więcej nie pamiętam. Sami muzycy - średnio fajni. Ale sztuka broni się sama, więc co tam!
I jeszcze dość miłe przypomnienie, iż Żebrowski (Michał) płytę nagrał: z panią Stankiewicz, z panią Jopek i panią Nosowską. Wszystkie panie w kawiarni rozmawiały o miłości i o życiu (z Beatą Sadowską i ze sobą nawzajem). O muzyce - nic, o intymności - ile pani Beata wyciągnąć z nich mogła, czyli też niewiele. Ale trochę o nowym wyczynie fonograficznym Żebrowskiego (Michała) dowiedzieć się można (nade wszystko, że będą to erotyki. I dobrze).
Wielce inspirujący i całkiem ciekawy tekst powstał o karierze (nie mniej, nie więcej, lecz…) krytyka muzycznego Lestera Bangsa (Ameryka, lata 70-te). Daniel Wyszogrodzki wprowadza czytelnika w świat, w którym Lester (geniusz recenzji) rozdawał razy (bezpardonowo). Ach, nie mieliśmy w latach 70-tych naszego Bangsa (i nie mamy teraz). Wyszogrodzkiemu szkoda, ale realnie (po przeczytaniu kilku próbek pióra Bangsa) patrząc: kto by nam takiego Lestera puścił (odważnie), tak żeby nie narazić się (tzw. opinii publicznej)?
W tej „Machinie” jest Chicago - tekst o Tortoise - dla fanów (i podróżników może).
Za to w recenzjach - tzw. pełen wypas, czyli: że Radiohead - znowu dobrze i po swojemu, dowiedzieć się też można co jest masowe i o kogo chodzi, kto podpada pod nowe brzmienia a kto pod alternatywę, miło też zajrzeć w pobocza (z muzyką filmową). Ogólnie - znam kilka stacji radiowych (lokalnych), które traktują Machinę w tym względzie (recenzyjno-opiniotwórczym) jak wyrocznię i nieźle na tym wychodzą, bo i fachowo to brzmi, i mogą być kontrowersyjni, co, jak wiadomo, wymaga (koniecznie) punktu odniesienia.
Aha! Jeszcze „lista płyt”. To ważne. Bo Natalia Kukulska nie sprzedaje się tak jak przewidywano (na pewno, czytelniku, trafiłeś okiem w adekwatny billboard), a Yugoton od 10 tygodni - prowadzi! Może dobrze czasem takie rzeczy wiedzieć. Aha! Kukulskiej to w ogóle „Machina” jakoś nie uwielbia. Na ostatniej stronie - małe, złośliwe zdjęcie (z takimż komentarzem). Taka przestroga dla ładnych, komercyjnych gwiazd.
wersja do wydrukowania
- zobacz w najnowszym wydaniu:
- Może się zacznie robić ciekawie…
- Co myśli dziewczyna, która unosi sukienkę?
- „Dlatego” bardziej „Tylko Rock”
- Rokendrol w państwie pop
- KAKTUS NIE Z TEJ CHATKI
- POTOP POP-PAPKI
- WIĘCEJ NIŻ DWA ŚWIATY
- Czas kanibalów
- Przystanek „Paryż”
- Spodziewane niespodzianki
- Złudny i niebezpieczny
- Faszyzm czai się wszędzie
- OD KOŃCA DO POCZĄTKU
- O muzyce do czytania i gazecie do słuchania
- Dreptanie wokół czerwonej zmory
- Rozkoszne życie chełbi
- Emigranci, krytycy i globalizujące autorytety
- Zielono mi
- Roczniki siedemdziesiąte?
- Od rytuału do boiska piłkarskiego
- O potrzebie rastryzmu
- Sen o Gombrowiczu
- Pozytywnie
- Manewry z dźwiękami
- Kochajmy zabytki (czasopiśmiennictwa) – tak szybko odchodzą
- Co tam, panie, na Litwie?
- Literatura – duch fartowny czy hartowny?
- Nostalgiczne klimaty
- Wyostrzony apetyt
- Szanujmy wspomnienia
- Papier kontra ekran
- Nie zagłaskać poety
- Papier czy sieć?
- Rutynowe działania pism fotograficznych
- Papiery wartościowe
- Kolesiowatość
- MODNA MUZYKA NOSI FUTRO
- Semeniszki w Europie Środkowo-Wschodniej
- Zimowa trzynastka
- Popkultura, ta chimeryczna pani
- Patron – mistrz – nauczyciel?
- Rita kontra Diana
- Słodko-gorzkie „Kino”
- O produkcji mód
- Gorące problemy
- GDY WIELKI NIEMOWA PRZEMÓWIŁ
- Bigos „Kresowy”
- W TONACJI FANTASY Z DOMIESZKĄ REALIZMU
- KRAJOBRAZ MIEJSKI
- Z DOLNEJ PÓŁKI
- KINO POFESTIWALOWE
- MATERIALNOŚĆ MEBLI
- ŹLE JEST…
- NOSTALGIA W DRES CODZIENNOŚCI UBRANA
- MŁODE, PONOĆ GNIEWNE
- WIEDEŃ BEZ TORTU SACHERA
- JAZZ NIE ZNA GRANIC
- WIDOK ŚWIATA Z DZIEWIĄTEJ ALEI
- KINO I NOWE MEDIA
- PO STRONIE WYOBRAŹNI
- AMERYKAŃSKIE PSYCHO
- CZEKAJĄC NA PAPKINA
- MUZYKA, PERWERSJA, ANGIELSKI JĘZYK
- SZTUCZNE CIAŁA, CIAŁA SZTUKI
- IKONY, GWIAZDY, ARTYŚCI
- MÓWIENIE JĘZYKIEM TUBYLCÓW
- CZAS OPUŚCIĆ SZKOŁĘ
- MAŁA, UNIWERSALNA
- Baronowie, młodzi zahukani i samotny szeryf
- ROZBIĆ CODZIENNOŚĆ, ALE NAJPIERW JĄ WYTRZYMAĆ
- TECHNO, KLABING, REKLAM CZAR
- NASZE ULICE
- Z SOPOTU I Z WIĘCBORKA
- KRAJOBRAZ PO GDYNI
- O TZW. WSZYSTKIM – W „POZYTYWNYM” ŚWIETLE
- KOMPUTER DO PODUSZKI?
- NA USŁUGACH CIAŁA
- WALLENROD Z KOMPLEKSAMI
- PARADA STAROŚCI
- INKOWIE A SPRAWA POLSKA
- CZAROWNYCH CZAROWNIC CZAR
- POSZUKIWACZE ARCHITEKTURY OBIEKTYWNEJ
- 2002 W KINIE
- GADKI KONIECZNIE MAGICZNE
- Widoki z pokoju Morettiego
- NIE REWOLUCJA, CHOĆ EWOLUCJA
- CZAR BOLLYWOODU
- ALMODOVAR ŚWINTUSZEK, ALMODOVAR MORALISTA
- NIEJAKI PIRELLII I TAJEMNICA INICJACJI
- W BEZNADZIEJNIE ZAANGAŻOWANEJ SPRAWIE
- GANGSTERZY I „PÓŁKOWNICY”
- WYRODNE DZIECI BACONA
- CO TY WIESZ O KINIE ISLANDZKIM?
- BYĆ JAK IWASZKIEWICZ
- MŁODY INTELIGENT W OKOPIE
- O PRAWDZIWYCH ZWIERZĘTACH FILMOWYCH
- JEDNI SOBIE RZEPKĘ SKROBIĄ, DRUDZY KALAREPKĘ
- ZJEŚĆ SERCE I MIEĆ SERCE
- DON SCORSESE – JEGO GANGI, JEGO FILMY, JEGO NOWY JORK
- PONIŻEJ PEWNEGO POZIOMU… ODNOSZĄ SUKCES
- ANTENOWE SZUMY NOWE
- BOOM NA ALBUM
- O BŁAZNACH I PAJACACH
- EKSPRESJA W OPRESJI
- BARIERY DO POKONANIA
- UWAŻAJ – ZNÓW JESTEŚ W MATRIKSIE
- NATURA WYNATURZEŃ
- ZABAWNA PRZEMOC
- DLATEGO RPG
- WIEKI ALTERNATYWNE
- CZARODZIEJ MIYAZAKI
- DYLEMATY SZTUKI I MORALNOŚCI
- WYMARSZ ZE ŚWIĄTYNI DOBROBYTU
- MUZA UKRYTA I JAWNE PRETENSJE
- BO INACZEJ NIE UMI…
- PORTRET BEZ TWARZY
- BYĆ ALBO NIE BYĆ (KRYTYKIEM)
- MODLITWA O KASKE
- ZA KAMERĄ? PRZED KAMERĄ?
- CZY PAN KOWALSKI POJEDZIE DO WARSZAWY?
- OSTALGIA, NOSTALGIA, SOCNOSTALGIA
- TORUŃSCY IMIGRANCI
- OFFOWA SIEĆ FILMOWA
- BO TO ZŁA KOBIETA BYŁA...
O femme fatale i innych mitach
- Z GAŁCZYŃSKIM JAK BEZ GAŁCZYŃSKIEGO
- KONFERANSJERKA
- CZYTANIE JAKO SZTUKA (odpowiedź)
- BERLIŃSKIE PRZECHADZKI
- GRY WOJENNE
- WYDZIELINY NADWRAŻLIWOŚCI
- ŚMIERĆ ADAMA WIEDEMANNA (polemika)
- MIĘDZY MŁOTEM A KILOFEM
- DEMONTAŻ ATRAKCJI
- POPATRZEĆ PRZEZ FLUID
- W CIENIU ZŁOTYCH PALM
- 3 X L – LIBERATURA, LESBIJKI, LITERNET ALBO LOS, LARUM, LITOŚĆ
(a do tego: pracy precz!)
- WSZYSCY Z HRABALA
- NA CZYM GRASZ, CZŁOWIEKU?
- FILM W SZKOLE, SZKOŁA W FILMIE
- MARTWA NATURA Z DŹWIGIEM
- ROGI BYKA, NERWICE I ZIELONY PARKER
- ZMIERZCH MIESIĘCZNIKÓW
- CZARNOWIDZTWO – CZYTELNICTWO
- DALEKO OD NORMALNOŚCI
- NIE-BAJKA O ODCHODACH DINOZAURA
- ŁYDKA ACHILLESA
- DLACZEGO KOBIETY WIĘCEJ…?
- LIBERACKI SPOSÓB NA ŻYCIE
- PRORADIOWO, Z CHARAKTEREM
- KOSZMAR TEGOROCZNEGO LATA
- KRAKOWSKIE FOTOSPRAWY
- PROBLEMY Z ZAGŁADĄ
- CZAS GROZY
- KOMU CYFRA?
- APIAT’ KRYTYKA
- NASZA MM
- UWIERZCIE W LITERATURĘ!
- W POSZUKIWANIU UTRACONEJ TOŻSAMOŚCI
- ZA GÓRAMI, ZA DECHAMI…
- FRAZY Z „FRAZY”
- TARANTINO – KLASYK I FEMINISTA?
- UTRACIĆ I ODZYSKAĆ MATKĘ
- WIELE TWARZY EUROCENTRYZMU
- IRAK: POWTÓRKA Z LIBANU?
- NIEPOKOJE WYCHOWANKA KOMIKSU
- I FOTOGRAFIA LECZY
- STANY W PASKI
- MIĘDZY MŁOTEM RYNKU A KOWADŁEM SENSU
- POŻYTKI Z ZAMKNIĘTEJ KOPALNI
- CZACHA DYMI...
- DYSKRETNY UROK AZJI
- PODZIELAĆ WŁASNE ZDANIE
- FORUM CZESKIEGO JAZZU
- NADAL BARDZO POTRZEBNE!
- KONTESTACJA, KONTRKULTURA, KINO
- PIĘKNE, BO PRZEZROCZYSTE
- DEKALOG NA BIS
- SPAL ŻÓŁTE KALENDARZE
- WYBIJA PÓŁNOC?
- A PO KAWIE SADDAM
- TRZECIE OKO
- ANGLIA JEST WYSPĄ!
- CO W ZDROWYM CIELE
- CHASYDZKI MCDONALD JUDAIZMU?
- PEJZAŻE SOCJOLOGICZNE
- SZTUKA CODZIENNOŚCI SZUKA
- PASJA
- KOGO MASUJĄ MEDIA?
- DWAJ PANOWIE A.
- NOWA FALA Z ZIARENEK PIASKU
- ULEGANIE NA WEZWANIE
- BERLIN PO MURZE
- I WCZORAJ, I DZIŚ
- MOJE MIASTO, A W NIM...
- WYNURZAJĄCY SIĘ Z MORZA
- TYLKO DLA PAŃ?
- TAPECIARZE, TAPECIARKI! DO TAPET!
- NIE TAKIE POPULARNE?
- FOTOGRAF I FILOZOF
- MODNIE SEKSUALNA RITA
- KONTAKT Z NATURĄ KOLORU
- MATKI-POLKI, PATRIOCI I FUTBOLIŚCI
- POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI PO HUCULSKU
- NARODZINY SZPIEGOSTWA
- ZJEDNOCZENIE KU RÓŻNORODNOŚCI
- NIEPEWNI GRACZE GIEŁDOWI
- „KOCHAĆ” – JAK TO ŁATWO POWIEDZIEĆ
- MADE IN CHINA
- Proza pedagogicznych powikłań
- „NIE MA JUŻ PEDAŁÓW, SĄ GEJE”
- MY, KOLABORANCI
- zobacz w poprzednich wydaniach:
- FILM W SZKOLE, SZKOŁA W FILMIE
- IKONY, GWIAZDY, ARTYŚCI
- BARIERY DO POKONANIA
|
|