nr 24 (226)
z dnia 20 grudnia 2008
powrót do wydania bieżącego
zapraszamy | teraz o… | autorzy | archiwum
KWESTIONARIUSZ REDAKTORA
Imię i nazwisko…
Paweł Dunin-Wąsowicz
Tytuł pisma, którym kieruję…
„Lampa”
1. Jestem redaktorem od ilu lat? To zależy, jak liczyć. Jeśli chodzi o prapoczątki „Lampy”, to już 20 lat. Jeśli chodzi o pracę zawodową jako redaktora, to jakieś 17-18 lat, z czego od 13 lat w działach kultury lub pismach mniej lub bardziej kulturalnych. Zaś redaktorem „Lampy” jako miesięcznika w obecnej postaci – od prawie pięciu.
2. Zostałem redaktorem pisma kulturalnego, bo... widocznie nie widziałem dla siebie innej roli.
3. Oprócz bycia redaktorem naczelnym zajmuję się... składem i łamaniem tego pisma, potem wysyłką prenumerat, wydawaniem książek, wypisywaniem faktur i tak dalej.
4. W swojej pracy najbardziej cenię... elastyczność, jaka może zaistnieć przy jednoosobowym ośrodku decyzyjno-wykonawczym i współczesnych możliwościach technicznych. Bywa, że pół numeru jest już w druku (zsyłam materiał do druku ósemkami) i nagle wchodzi coś nieplanowanego, co mogę uwzględnić w innej składce – złożyć w parę godzin i dodać. Nie muszę konferować na ten temat z sekretarzem redakcji ani grafikami.
5. Najbardziej irytująca w mojej pracy... jest niepunktualność współpracowników.
6. Najważniejsza w tworzeniu czasopisma jest… odrobina pomysłu, aby pismo nie zmieniło się w worek z tekstami. Taką sterowalność można osiągnąć albo poprzez wspólnotę ideową (vide „Krytyka Polityczna”, „Fronda”) czy estetyczną („Wakat”), albo poprzez więcej niż symboliczne wynagrodzenia materialne dla autorów.
7. Moim największym sukcesem jako redaktora w 2008 r. jest... numer listopadowy „Lampy”. W odpowiedni sposób – jak myślę – udało się nie zignorować tendencji w literaturze odmiennych od oczekiwań czytelników.
8. Moją największą porażką jako redaktora w 2008 r. jest... to, że nie zapobiegłem odpływowi czytelników w ogólnym rozliczeniu (zresztą, niestety, to proces ciągły). W tym roku jakoś zabrakło mi postaci okładkowych, które przyciągnęłyby te 30-40% procent więcej przy niektórych edycjach, jakie zdarzały się w kilku przypadkach w 2007 r. (Świetlicki, Fisz, Rojek). Nie było więc wahnięć do góry przy podobnym jak rok wcześniej pułapie dolnym.
9. W doborze tematów do kolejnych numerów kierowałem się... poczuciem równowagi, jaką powinien zachować miesięcznik o profilu magazynowym, starający się być pismem pierwszego kontaktu z kulturą – a więc rzeczywistą aktualnością lub oryginalnością. W związku z czym próżno by się doszukiwać w „Lampie” ech oficjałek, takich jak Rok Herberta. Od tego mogą być inne pisma.
10. Czasopisma kulturalne, po które najchętniej sięgałem w mijającym roku, to... „Nowa Fantastyka”, „Wakat/Notoria”, „Ha!art” (niestety, ukazał sie tylko jeden numer i to datowany na 2007 r.), „Krytyka Polityczna” (tylko dwa numery), „Świat Kolei”, „Bluszcz”. Od biedy „Odra”. Większość pozostałych albo stała się workami, albo przestała być czasopismami, przesadzając z numerami monograficznymi.
11. Jako osobowość roku 2008 w dziedzinie kultury wyróżniłbym... Elizę Szybowicz za wierność ideową i tępienie wrogów klasowych z jednej strony, zaś Magdalenę Miecznicką za to samo, tylko z drugiej strony barykady. Obie zresztą tępiły m.in. Radio Armageddon Jakuba Żulczyka, którego jestem wydawcą. W pewnym sensie uprawiam tu prywatę, ale osobowości innego rodzaju jakoś nie zauważyłem.
12. Na mojej szafce nocnej można ostatnio znaleźć takie książki, jak… Nie mam szafki nocnej, kładę na podłodze. Zdaje się, że ostatnio spadły tam Niestrzeżone progi Heinricha Bölla (bardzo dobre), Burza Ilii Erenburga (bardzo niedobre), Stare prozy, nowe wiersze Mirona Białoszewskiego (ciekawe) i pięć tomów Felixa, Neta i Niki Rafała Kosika (interesujące).
13. Jeśli śledziłem wydarzenia polityczne, to szczególnie... Nie śledziłem.
14. Jako redaktor życzę sobie i innym w Nowym Roku... większej dotacji z budżetu, bo w 2008 w porównaniu z 2007 ścięto mi ją do granic sterowalności pismem. Innym też tego życzę. Oprócz „Krytyki Politycznej”, „Arkanów”, „Frondy” i „44”, oczywiście, bo tego do robienia ciekawych na swój sposób pism na razie nie potrzebują. Ale tak się nieszczęśliwie składa, że te wyraziste politycznie pisma kulturalne dostają proporcjonalnie najwięcej w przeliczeniu na edycję.
buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt