nr 8 (210)
z dnia 20 kwietnia 2008
powrót do wydania bieżącego
zapraszamy | teraz o… | wybrane artykuły | przeglądy prasy | autorzy | archiwum
M.K.E. Baczewski
Uważam mianowicie, że dobre pismo kulturalne (DPK) winno mieć coś wspólnego z pornografią. Musi umieć i postawić problem, i poruszyć. Wpierw jednak poruszyć, dopiero w drugiej kolejności postawić. Tak przynajmniej wskazuje hierarchia fizjologiczna. Atoli DPK musi być czymś więcej: problem poruszony i postawiony ma ono doprowadzić do stanu sprzed poruszenia i postawienia, a zatem in statu nascendi, względnie in statu quo ante, a najlepiej in statu ante nascendi. Takie rzeczy DPK winno wyczyniać problemom.
Adam Ubertowski
Obudziłem się zlany potem, poczłapałem do lodówki, by napić się czegoś zimnego, otwieram drzwiczki, a ze środka wyskakuje, kto?, oczywiście, Agnieszka K.! „Masz felieton?”, pyta jakby nigdy nic, jakby zadawanie takich pytań z wnętrza lodówki marki chyba Goranje było czymś tak naturalnym jak śnieg w styczniu. Co ja plotę, przecież teraz nawet śnieg w zimie nie jest niczym oczywistym, wszystko się już aniołkom pomerdało, więc może siedzenie po lodówkach jest modne tej wiosny?
buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt