Witryna Czasopism.pl

nr 6 (184)
z dnia 20 marca 2007
powrót do wydania bieżącego

zapraszamy | przeglądy prasy | autorzy | archiwum

ROZDARTE „PRO ARTE”

Michał Kasprzak

Grzechem głównym akademizmu jest ostentacyjne tkwienie w symulacji modernistycznych dyskursów: jeżeli numer „Pro Arte” o lingwizmie (23/2006) inicjuje słownik-wywiad z guru – Krystyną Miłobędzką wyznającą: „Boję się wszystkich terminów”, to już na wstępie przekreśla on możliwość jakiejkolwiek merytorycznej dyskusji. O ile bowiem krytyka w Polsce przestała się w końcu różnić od poezji za sprawą przynajmniej trzech szkół, dostrzegających w obu dziedzinach pokrewne mechanizmy powstawania tekstu (m.in. dekonstruktywistycznej, neoekspresjonistycznej i epifanicznej), o tyle poezja wciąż jeszcze różni się od krytyki, konserwując z jednej strony (głównie za sprawą dominującego dyskursu medialnego) wizerunek poety-wieszcza, poety-wyroczni, poety-kapłana, modernistycznej nadjednostki twórczej, a z drugiej strony – nieumyślnie kreując obraz autora-afatyka, autora-niemowy, który urodził się wczoraj w Betlejem, tylko poskąpiono mu daru autorefleksji.

 

STAROŚĆ NIE RADOŚĆ

Marcin M. Bogusławski

Zmęczony przyszłością i zapatrzony w przeszłość, z przyjemnością przeczytałem ostatni numer „Christianitas” (nr 29/30 2006). Albowiem redagowane (sprawnie) przez Pawła Milcarka pismo wykonało kolejny manewr zbrojny, legitymizując (wzmacniając?) tym samym moje przypuszczenia o toczącej się w RP ideologicznej i wirtualnej wojnie. Mój zachwyt budzi także strategia obrana przez Milcarka i autorów omawianego numeru. W zamieszczonych w „Christianitas” tekstach nie ma bowiem żadnej polifonii. W jej miejsce autorzy proponują jednomyślność, pokorne nasłuchiwanie prawdy, a także troskę tak o dobro wspólne czytelników, jak i o dobro sumienia każdego z nich z osobna.

 

Z MATKI NA CÓRKĘ?

Agnieszka Sieńkowska

Związkom matek i córek przyglądają się autorzy marcowych „Charakterów”. Zofia Milska-Wrzosińska w artykule Jaka córka, taka matka zastanawia się nad przyczynami konfliktów pojawiających się w relacjach między matkami a dorastającymi córkami. Bardzo często źródłem napięć i nieporozumień jest zatarcie różnic pokoleniowych. Problemem nie jest zatem to, że matka nie pamięta, jak to jest być młodą, ale właśnie to, że za wszelką cenę chce za taką uchodzić. Zabiegom odmładzania poddawane jest nie tylko ciało, lecz także zachowanie. Matka nastolatki próbuje być jak jej rówieśniczka, do tego atrakcyjniejsza od córki. Stara się również wejść z córką w relacje koleżeńskie, skraca dystans, abdykuje z roli i powinności rodzica.

 

buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt