Witryna Czasopism.pl

nr 25 (178)
z dnia 20 grudnia 2006
powrót do wydania bieżącego

zapraszamy | wybrane artykuły | przeglądy prasy | autorzy | archiwum

O „DIALOGU” – KRYNICY ŻYWEGO SŁOWA

Joanna Wojdowicz

Autorzy „Dialogu” przez jedną trzecią numeru, oflagowanego nagłówkiem „ODZYSKAĆ OJCA”, zastanawiają się, cóż takiego pod atrakcyjnie brzmiącym tacierzyństwem się kryje. Na rozbudzenie apetytu dostajemy niewesołą sztukę Marka Pruchniewskiego i Marka Wortmana Nasz syn. Tekst jest „o dramacie rodzicielstwa, o upadku i rozpadzie rodziny”, jeszcze krócej rzecz ujmując – o rodzinnych traumach. Dalej idzie szkic Katarzyny Taras Tacierzyństwo, raczej stawiający pytania niż udzielający łatwych odpowiedzi. Autorka przygląda się i bacznie, i badawczo, jak wygląda figura ojca w polskich filmach z ostatnich lat. A zatem – „ojcostwo przede wszystkim uwiera”, zwłaszcza trzydziestolatków, zwłaszcza tych z konieczności...

 

POWIE CI TAK SOCJOLOG

Beata Pieńkowska

Obraz polskiego społeczeństwa wpatrzonego w domowy ekran telewizora posłużył za punkt wyjścia do refleksji nad kondycją narodu postawionego wobec nowych mediów w artykule Przyssani do ekranu Tomasza Kulickiego w „Obywatelu”. Po przełożeniu wyników badań na realia dnia powszedniego faktycznie można się przerazić: wizja masy ludzkiej osłabionej strumieniem informacyjno-rozrywkowym w telewizji zapowiada rychłą apokalipsę. Wśród wielu przykrych skutków przesiadywania przed telewizorem jest jeden, który przebija wszystko – zwyczajnie marnujemy czas, ponieważ nie edukujemy się, nie odpoczywamy ani nie zdobywamy informacji – telewizja po prostu nas wciąga i uzależnia, i z czasem staje się niezarejestrowanym w urzędzie członkiem rodziny.

 

A IMIĘ JEGO PÉEREL

Maciej Stroiński

Aktualny „Przegląd Polityczny” swój dział wiodący poświęca uczuciu, któremu na imię resentyment. Resentyment to jedyne w swoim rodzaju połączenie miłości z nienawiścią. O co chodzi? Chodzi o zranienie. Najbardziej boli, gdy ranią bliscy, czyli ci, od których oczekujemy ukojenia, a nie ranienia. Resentyment nie jest prostą nienawiścią, choć często na taką wygląda, a to dlatego, że trudno – nawet samemu przed sobą – przyznać, że kocha się kogoś, kogo się nienawidzi. Ambiwalencję tego doznania sygnalizuje jego nazwa: re-sentyment, sentyment ze znakiem ujemnym. Co z nim począć? Nietzsche i psychoterapia radzą, żeby leczyć. Jako wykwit nieprzepracowanego urazu, wymaga resentyment powrotu do sytuacji urazowej i ponownej, tym razem konstruktywnej na uraz odpowiedzi.

 

TEORIE LITERATURY? LEKTURY? INTERPRETACJI?

Tomasz Charnas

Michał Paweł Markowski tłumaczy w „Nowych Książkach” swoją skłonność do konfrontacji: w Polce „nikt nie kłóci się, bo nikt nie myśli odmiennie”. Humanistyce brakuje konkurencyjnych propozycji, różnych stanowisk, żeby dało się spierać (...). Profesorowie wygłaszają tezy, z którymi nie można się kłócić, bo są oczywiste”. Zmalała atrakcyjność wynalazczej prowokacji intelektualnej, która prowadziłaby do dyskusji. Wśród filologów rządzi przebrzmiały strukturalizm, bo nowe idee nie mieszczą się w horyzoncie osobowościowo-poznawczym akademików. Żona Markowskiego, Anna Burzyńska, w „Tekstach Drugich” oprowadza po nurtach teoretycznoliterackich i kolejnych zwrotach w myśleniu o samej Teorii czy wiedzy o literaturze, które miały stworzyć możliwości rozwoju nowych języków interpretacji.

 

buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt