Nr 3 (85)
z dnia 22 stycznia 2004
powrót do wydania bieżącego
 
  przegląd prasy       
   

ZJEDNOCZENIE KU RÓŻNORODNOŚCI
     
   

     Najnowsza „Zadra” (nr 3-4/2003) pokazuje różnorodność środowiska kobiecego, niosąc przy tym przekaz, że jedyna słuszna racja, obojętnie w czyim wydaniu, to zagrożenie i ograniczenie, a tendencja do tworzenia marginalnych mniejszości jako negatywnego punktu odniesienia stanowi cechę charakterystyczną dla każdej grupy społecznej. Najcelniej chyba ujęła tę zasadę Dorota Majka-Rostek w tekście Biseksualistki na marginesie: „Wszystko to odbywa się na etnocentrycznej zasadzie: my = lepsi, właściwsi, bardziej normalni niż oni = gorsi. My – prawdziwe kobiety nie lubimy tych nieprawdziwych, na przykład feministek, my – prawdziwe feministki nie lubimy tych nieprawdziwych, na przykład tych, które się malują i fryzują, my – prawdziwi męscy geje nie lubimy tych niemęskich, »przegiętych«, bo nam tylko psują opinię, my – lesbijki nie lubimy biseksualistek, bo...” Podejrzliwe podejście do sądów jednoznacznych i bezdyskusyjnych powinno być zatem oczywistością i poszczególne teksty zamieszczone w „Zadrze” zdają się o tym nieustannie przypominać.
      Numer otwiera blok tekstów poświęconych Tadeuszowi Boyowi-Żeleńskiemu oraz Irenie Krzywickiej. Agata Żylińska w Emancypacji według Krzywickiej przypomina poglądy pisarki, skupiając się jednocześnie na tych bardziej dyskusyjnych, dotyczących pracy, tzw. małżeństwa koleżeńskiego czy homoseksualizmu. Kończy swój tekst bardzo istotnym stwierdzeniem, które potwierdza żywotność pisania Krzywickiej: „(...) moja lektura jej publicystyki częściej ma charakter polemiki niż afirmacji, bo inspiruje mnie i oburza, bo mam pretensję, że nie znalazła rozwiązań, jakich i ja poszukuję”. Zarówno Krzysztof Tomasik w tekście W poszukiwaniu feministy, jak i Kazia Szczuka w Życiu utrudnionym pokazują jak niewiele tak naprawdę zmian zaszło od czasów współczesnych Boyowi – jego Piekło kobiet to rzecz bardzo aktualna, bo i dziś triumfuje podwójna moralność oraz prawodawstwo nieprzyjazne kobiecie, a to paragraf – jak powiadał Boy – zabija. Żeleński swoją dociekliwością i bezkompromisowością obnaża coś niezwykle uniwersalnego – zakłamanie, na jakim budowane jest prawo. Szczuka uważa, iż „geniusz Boya polegał na tym, że odwracał się od widzenia rzeczywistości »na wyższym piętrze«, »na innym poziomie«. Poziom jest jeden i nie ma powodu ubierać go w antyczne symbole. Jest kobieta, jest sperma, poród, szybkie morderstwo, smród rozkładających się zwłok... Mówmy językiem rzeczywistości. »Realizm społeczny« Boya, który prowokował jego przeciwników do zarzutów o trywialność i ciasnotę punktu widzenia, to w istocie postawa najgłębiej etyczna i wrażliwa”.
      Kwestia przemilczania i skazywania na wykluczenie poruszana jest także w tekście Doroty Majki-Rostek Biseksualistki na marginesie (o trudnej roli biseksualistek traktowanych nieufnie zarówno przez kobiety, jak i przez mężczyzn) i Anny Gruszczyńskiej Nic tak samo (o wyobcowaniu lesbijek i konieczności celebrowania inności). „Zadra” stara się też opisać cierpienie związane z upiększaniem własnego ciała oraz kreowanie przez pisma kobiece „sztucznej kobiecości”. Pojawia się tu ważna kwestia normalności, prawdziwości, zachowania własnego „ja” wśród wszechobecnego dyktatu mody. O tym, że wiele zabiegów kosmetycznych po prostu boli, zwykle się milczy. Autorki opisujące happening „Warsztaty urody” zaznaczają: „W kolorowych czasopismach kobiety pokazane są jako te, które muszą zostać poddane rozlicznym zabiegom kosmetycznym po to, żeby być (w rzeczywistości nie jest to stan, lecz nieustanny proces) normalnymi i naturalnymi”. Zarówno w przypadku podejścia do mniejszości seksualnych, jak i we wzorcach kreowanych na łamach wspomnianych pism widać wyraźną tendencję do unifikacji, do poddania się ustalonej normie i wtłoczenia w przygotowany, niczym nie wyróżniający się kostium. „Zadra” przeciwstawia się takim oczekiwaniom, domagając się prawa do istnienia różnicy i postulując szacunek dla owej różnicy.
      Bo różnica jest wszędzie. A jak różnie bywa, pokazuje dział: Co się dzieje. Izabela Zygmunt opisuje kolejną dyskryminującą kampanię Radia 94 (Blaszany dzik 94 FM); Błażej Warkocki interpretuje znęcanie się uczniów nad nauczycielem w toruńskim techniku w kontekście wykorzystania homofobicznych strategii nie tylko wobec homoseksualistów (Lekcja poniżenia); Iwona Stefańczyk pokazuje, jak dyskryminujący jest dokument Kościoła dotyczący prawnej legalizacji związków homoseksualnych (O »słusznej dyskryminacji«); natomiast Ewa Majewska przybliża czytelnikom kwestię, jak bardzo projekt kodeksu etyki lekarskiej był wymierzony przeciwko prawom pacjentów i jak w rzeczywistości łamał obowiązujące prawo (Uwaga na pułapki). Ale nie tylko złe rzeczy dzieją się w sprawach dotyczących równouprawnienia, na szczęście. Na łamach „Zadry” możemy także przeczytać o Pokojowej Nagrodzie Nobla dla Szrin Abadi i poznać laureatkę (Hanna Jankowska, Radość z Nobla), a także zapoznać się z głównymi założeniami partii Zielonych – partii ponad podziałami, bo otwartej i dla ekologów, i dla feministek, i dla mniejszości seksualnych. Sławomira Walczewska widzi w Zielonych szansę na zmianę polityki, ale szansę, dla której trzeba ogromu pracy, bo: „Żeby kobiety stały się w pełni podmiotem w polityce, potrzebne jest wypracowanie całkiem innego stylu i to zarówno stylu działalności politycznej kobiet, jak i stylu polityki”.
     





wersja do wydrukowania

zobacz w najnowszym wydaniu:
Może się zacznie robić ciekawie…
Ukąszenie popowe
Co myśli dziewczyna, która unosi sukienkę?
„Dlatego” bardziej „Tylko Rock”
Rokendrol w państwie pop
KAKTUS NIE Z TEJ CHATKI
POTOP POP-PAPKI
WIĘCEJ NIŻ DWA ŚWIATY
Czas kanibalów
Przystanek „Paryż”
Spodziewane niespodzianki
Złudny i niebezpieczny
Faszyzm czai się wszędzie
OD KOŃCA DO POCZĄTKU
O muzyce do czytania i gazecie do słuchania
Dreptanie wokół czerwonej zmory
Rozkoszne życie chełbi
Emigranci, krytycy i globalizujące autorytety
Zielono mi
Roczniki siedemdziesiąte?
Od rytuału do boiska piłkarskiego
O potrzebie rastryzmu
Sen o Gombrowiczu
Pozytywnie
Manewry z dźwiękami
Kochajmy zabytki (czasopiśmiennictwa) – tak szybko odchodzą
Co tam, panie, na Litwie?
Literatura – duch fartowny czy hartowny?
Nostalgiczne klimaty
Wyostrzony apetyt
Szanujmy wspomnienia
Papier kontra ekran
Nie zagłaskać poety
Papier czy sieć?
Rutynowe działania pism fotograficznych
Papiery wartościowe
Kolesiowatość
MODNA MUZYKA NOSI FUTRO
Semeniszki w Europie Środkowo-Wschodniej
Zimowa trzynastka
Popkultura, ta chimeryczna pani
Patron – mistrz – nauczyciel?
Rita kontra Diana
Słodko-gorzkie „Kino”
O produkcji mód
Gorące problemy
GDY WIELKI NIEMOWA PRZEMÓWIŁ
Bigos „Kresowy”
W TONACJI FANTASY Z DOMIESZKĄ REALIZMU
KRAJOBRAZ MIEJSKI
Z DOLNEJ PÓŁKI
KINO POFESTIWALOWE
MATERIALNOŚĆ MEBLI
ŹLE JEST…
NOSTALGIA W DRES CODZIENNOŚCI UBRANA
MŁODE, PONOĆ GNIEWNE
WIEDEŃ BEZ TORTU SACHERA
JAZZ NIE ZNA GRANIC
WIDOK ŚWIATA Z DZIEWIĄTEJ ALEI
KINO I NOWE MEDIA
PO STRONIE WYOBRAŹNI
AMERYKAŃSKIE PSYCHO
CZEKAJĄC NA PAPKINA
MUZYKA, PERWERSJA, ANGIELSKI JĘZYK
SZTUCZNE CIAŁA, CIAŁA SZTUKI
IKONY, GWIAZDY, ARTYŚCI
MÓWIENIE JĘZYKIEM TUBYLCÓW
CZAS OPUŚCIĆ SZKOŁĘ
MAŁA, UNIWERSALNA
Baronowie, młodzi zahukani i samotny szeryf
ROZBIĆ CODZIENNOŚĆ, ALE NAJPIERW JĄ WYTRZYMAĆ
TECHNO, KLABING, REKLAM CZAR
NASZE ULICE
Z SOPOTU I Z WIĘCBORKA
KRAJOBRAZ PO GDYNI
O TZW. WSZYSTKIM – W „POZYTYWNYM” ŚWIETLE
KOMPUTER DO PODUSZKI?
NA USŁUGACH CIAŁA
WALLENROD Z KOMPLEKSAMI
PARADA STAROŚCI
INKOWIE A SPRAWA POLSKA
CZAROWNYCH CZAROWNIC CZAR
POSZUKIWACZE ARCHITEKTURY OBIEKTYWNEJ
2002 W KINIE
GADKI KONIECZNIE MAGICZNE
Widoki z pokoju Morettiego
NIE REWOLUCJA, CHOĆ EWOLUCJA
CZAR BOLLYWOODU
ALMODOVAR ŚWINTUSZEK, ALMODOVAR MORALISTA
NIEJAKI PIRELLII I TAJEMNICA INICJACJI
W BEZNADZIEJNIE ZAANGAŻOWANEJ SPRAWIE
GANGSTERZY I „PÓŁKOWNICY”
WYRODNE DZIECI BACONA
CO TY WIESZ O KINIE ISLANDZKIM?
BYĆ JAK IWASZKIEWICZ
MŁODY INTELIGENT W OKOPIE
O PRAWDZIWYCH ZWIERZĘTACH FILMOWYCH
JEDNI SOBIE RZEPKĘ SKROBIĄ, DRUDZY KALAREPKĘ
ZJEŚĆ SERCE I MIEĆ SERCE
DON SCORSESE – JEGO GANGI, JEGO FILMY, JEGO NOWY JORK
PONIŻEJ PEWNEGO POZIOMU… ODNOSZĄ SUKCES
ANTENOWE SZUMY NOWE
BOOM NA ALBUM
O BŁAZNACH I PAJACACH
EKSPRESJA W OPRESJI
BARIERY DO POKONANIA
UWAŻAJ – ZNÓW JESTEŚ W MATRIKSIE
NATURA WYNATURZEŃ
ZABAWNA PRZEMOC
DLATEGO RPG
WIEKI ALTERNATYWNE
CZARODZIEJ MIYAZAKI
DYLEMATY SZTUKI I MORALNOŚCI
WYMARSZ ZE ŚWIĄTYNI DOBROBYTU
MUZA UKRYTA I JAWNE PRETENSJE
BO INACZEJ NIE UMI…
PORTRET BEZ TWARZY
BYĆ ALBO NIE BYĆ (KRYTYKIEM)
MODLITWA O KASKE
ZA KAMERĄ? PRZED KAMERĄ?
CZY PAN KOWALSKI POJEDZIE DO WARSZAWY?
OSTALGIA, NOSTALGIA, SOCNOSTALGIA
TORUŃSCY IMIGRANCI
OFFOWA SIEĆ FILMOWA
BO TO ZŁA KOBIETA BYŁA...
O femme fatale i innych mitach
Z GAŁCZYŃSKIM JAK BEZ GAŁCZYŃSKIEGO
KONFERANSJERKA
CZYTANIE JAKO SZTUKA (odpowiedź)
BERLIŃSKIE PRZECHADZKI
GRY WOJENNE
WYDZIELINY NADWRAŻLIWOŚCI
ŚMIERĆ ADAMA WIEDEMANNA (polemika)
MIĘDZY MŁOTEM A KILOFEM
DEMONTAŻ ATRAKCJI
POPATRZEĆ PRZEZ FLUID
W CIENIU ZŁOTYCH PALM
3 X L – LIBERATURA, LESBIJKI, LITERNET ALBO LOS, LARUM, LITOŚĆ
(a do tego: pracy precz!)
WSZYSCY Z HRABALA
NA CZYM GRASZ, CZŁOWIEKU?
FILM W SZKOLE, SZKOŁA W FILMIE
MARTWA NATURA Z DŹWIGIEM
ROGI BYKA, NERWICE I ZIELONY PARKER
ZMIERZCH MIESIĘCZNIKÓW
CZARNOWIDZTWO – CZYTELNICTWO
DALEKO OD NORMALNOŚCI
NIE-BAJKA O ODCHODACH DINOZAURA
ŁYDKA ACHILLESA
DLACZEGO KOBIETY WIĘCEJ…?
LIBERACKI SPOSÓB NA ŻYCIE
PRORADIOWO, Z CHARAKTEREM
KOSZMAR TEGOROCZNEGO LATA
KRAKOWSKIE FOTOSPRAWY
PROBLEMY Z ZAGŁADĄ
CZAS GROZY
KOMU CYFRA?
APIAT’ KRYTYKA
NASZA MM
UWIERZCIE W LITERATURĘ!
W POSZUKIWANIU UTRACONEJ TOŻSAMOŚCI
ZA GÓRAMI, ZA DECHAMI…
FRAZY Z „FRAZY”
TARANTINO – KLASYK I FEMINISTA?
UTRACIĆ I ODZYSKAĆ MATKĘ
WIELE TWARZY EUROCENTRYZMU
IRAK: POWTÓRKA Z LIBANU?
NIEPOKOJE WYCHOWANKA KOMIKSU
I FOTOGRAFIA LECZY
STANY W PASKI
MIĘDZY MŁOTEM RYNKU A KOWADŁEM SENSU
POŻYTKI Z ZAMKNIĘTEJ KOPALNI
CZACHA DYMI...
DYSKRETNY UROK AZJI
PODZIELAĆ WŁASNE ZDANIE
FORUM CZESKIEGO JAZZU
NADAL BARDZO POTRZEBNE!
KONTESTACJA, KONTRKULTURA, KINO
PIĘKNE, BO PRZEZROCZYSTE
DEKALOG NA BIS
SPAL ŻÓŁTE KALENDARZE
WYBIJA PÓŁNOC?
A PO KAWIE SADDAM
TRZECIE OKO
ANGLIA JEST WYSPĄ!
CO W ZDROWYM CIELE
CHASYDZKI MCDONALD JUDAIZMU?
PEJZAŻE SOCJOLOGICZNE
SZTUKA CODZIENNOŚCI SZUKA
PASJA
KOGO MASUJĄ MEDIA?
DWAJ PANOWIE A.
NOWA FALA Z ZIARENEK PIASKU
ULEGANIE NA WEZWANIE
BERLIN PO MURZE
I WCZORAJ, I DZIŚ
MOJE MIASTO, A W NIM...
WYNURZAJĄCY SIĘ Z MORZA
TYLKO DLA PAŃ?
TAPECIARZE, TAPECIARKI! DO TAPET!
NIE TAKIE POPULARNE?
FOTOGRAF I FILOZOF
MODNIE SEKSUALNA RITA
KONTAKT Z NATURĄ KOLORU
MATKI-POLKI, PATRIOCI I FUTBOLIŚCI
POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI PO HUCULSKU
NARODZINY SZPIEGOSTWA
NIEPEWNI GRACZE GIEŁDOWI
„KOCHAĆ” – JAK TO ŁATWO POWIEDZIEĆ
MADE IN CHINA
Proza pedagogicznych powikłań
„NIE MA JUŻ PEDAŁÓW, SĄ GEJE”
MY, KOLABORANCI
zobacz w poprzednich wydaniach:
WIEDEŃ BEZ TORTU SACHERA
CZAROWNYCH CZAROWNIC CZAR
Szanujmy wspomnienia