– „RUaH” –
„Jeśli można ewangelizować przez ciężki rock, to tym bardziej nadaje się do tego hip hop. Na misjach obowiązywała zawsze zasada mówienie w języku tubylców” napisał ks. Rosińki do redakcji „RUaH” nr 20 (2002). Ksiądz ów, organizując festiwal B-Arka wysłuchał 3MIEL’a ewangelizującego hiphopowo i szczerze się nim zachwycił. I dobrze, że napisał list, bo Magazyn Muzyczny „RUaH” ewangelizuje wszelkimi sposobami, mówi niejednym tubylczym językiem, a muzyka i tak mówi za siebie.
Pieśni a piosenki
Najnowszy numer kwartalnika („RUaH”, 20/2002) przynosi wiele ważnych wiadomości, lecz oko czytelnika winno się najpierw zatrzymać na rozmowie z dr. Antonim Zołą. W tekście dotyczącym tradycyjnego śpiewu religijnego najistotniejsze wydaje się rozróżnienie pieśni religijnej i piosenki. Ta druga w gruncie rzeczy zależy od mody, jest jakby oczko niżej od pieśni. Piosenki religijne, twierdzi p. Zoła, odstają od przyjętych wzorców i norm estetycznych, którym podlegają śpiewy liturgiczne. Podobnie jest z treścią: „są to zazwyczaj proste teksty, na ogół subiektywne, często banalne, zbyt odległe od przepięknych tekstów liturgicznych, czasami wręcz trywializują przekaz świętych tekstów”. To mówi fachowiec i dobrze jest o tym pamiętać, poczytując i przeglądając sobie „RUaH” poświęcony piosenkom religijnym właśnie.
Tym niemniej, kto nie zauważa wielości barw muzyki zwanej chrześcijańską, ten nie ma się czym chwalić. Twórczości owej jest sporo i to dobrej. A „RUaH” proponuje czytelnikom nie tylko aktualności oraz relacje, ale też i płytę, by nie być (że tak to ujmę) gołosłownym.
Płyta jest przeglądem tego, czego z przyjemnością słuchają wierni, a i niewiernym spodobać się może. Krążek można także obejrzeć, bo zawiera teledyski prezentowanych utworów. Klimat obrazów i dźwięków jest przyjemnie rozmaity, ale poziom realizacji wspólny: raczej wysoki. Nic dziwnego wśród muzyków i producentów są uznani artyści, a wśród wykonawców takie gwiazdy chrześcijańskiego śpiewu jak np. Magda Anioł, New Life ‘M, Arka Noego, Tomek Kamiński i w zbiorowej piosence dedykowanej Papieżowi: Anna Maria Jopek, Natalia Kukulska, Czesław Niemen, Ryszard Rynkowski, Mietek Szcześniak, i inni.
Zatem na płycie Zaufaj „RUaH” – u od strony muzycznej jest ciekawie, od wokalnej nie ma się do czego przyczepić, a treści są z góry, że tak to określę, wiadome.
Nasz informator
Sięgając po pismo należy się przygotować na wstępniak, który dotyczy wszystkich złych rozgłośni i Radia Józef. Sprawę z pewnością wszyscy znają („złe” jest np. Radio Maryja), ale piszący o rozgłośniach Tomek Wienke nawiązuje sobie do amerykańskich tradycji używania radia w celach ewangelizacyjnych. Otóż radio chrześcijańskie jest po to, by: czerpać z niego wiedzę o prawdziwie chrześcijańskim życiu, by promować postawy właściwe wobec społecznych niewłaściwości, by otwierać serca i być alternatywą dla stacji komercyjnych. Jasne, proste i co ważniejsze – chwalebne. Chodzi bowiem nie tylko o rozrywkę, ale też i o misję. Ma się rozumieć.
Kwartalnik dokładnie informuje wszystkich zainteresowanych o terminach, miejscach i innych współrzędnych ważnych festiwali oraz wszelkich interesujących koncertów. I chyba nie ma tu ściemniania, mylenia dat czy nieaktualnych zapowiedzi.
Pismo ma też szpaltę reklamową dla muzycznych formacji, ma też sklep wysyłkowy, co w sytuacji, gdy muzyka chrześcijańska nie ma swoich własnych półek w „dobrych sklepach muzycznych” jest całkiem naturalne. Muzyka owa dobrze też sobie radzi w internecie, o czym pismo donosi podając adresy.
Poza tym w dziale newsów - krótko o tym co na scenach i co u ulubieńców, wieści zaś zorientowane są (rzecz jasna) na konkret, a nie na sensację.
Niejedno ambitne pismo branżowe mogłoby pozazdrościć solidnie zebranej i czytelnie przekazanej bazy muzyczno-informacyjnej.
Ale Festiwale
Wakacje, jak zwykle, były czasem obfitującym w spotkania muzykujacych, w festiwale i większe koncerty, nad czym „RUaH” czuwał. Jedno z najważniejszych wydarzeń to toruński Song of Songs. Dzięki tekstowi Marcina Perfuńskiego wrażliwy czytelnik może wczuć się w atmosferę tegoż festiwalu, zorientować się, kto jest na topie, kogo publiczność lubi, kogo szanuje, a kto nie całkiem jest w jej guście, czemu zwyczajowo nie daje gwałtownego wyrazu. Ostatecznie prawie każda forma modlitwy jest dopuszczalna. Niezorienowani dowiedzą się, że zawsze mocno kochana jest Arka Noego, 2Tm2,3, a niekoniecznie poważany jest chrześcijański hip hop (3MIEL). Podczas tegorocznego Song of Songs odbyły też międzykoncertowe, poważne rozmowy o tym jak muzyka chrześcijańska funkcjonuje w różnych środowiskach. Byli też zagraniczni goście, m.in.: afrykański Sakala Brothers, celtycki Manach. Tego się słucha! Podobno z dużą przyjemnością.
Inne ważne wydarzenie tego lata to Strefa Chwały, XI Spotkanie Muzyków Chrześcijan. Ale nad tym tekstem-relacją nisko pochylić się może głowa czytelnika nieobytego z pewnym slangiem. Spotkanie okazało się inspirujące dla muzyków, rodzinne w atmosferze, modlitewne (co jest oczywiste), byli tam też Sakala Brothers, i (uwaga!) „ich uwielbienie Boga przy pomocy charakterystycznych dla kultury Czarnego Lądu instrumentów zapadło nam w serca i umysły”. Musiało być naprawdę fajnie, bo i „uwielbienie przy pomocy…” zapada w pamięć.
Najważniejsze podczas Strefy Chwały okazały się jednak wewnątrzzespołowe pojednania, stające się w tekście „profetycznym znakiem”. Gwoli wyjaśnienia: chodziło o to, że muzycy New Life ’M wyrzucili swego czasu z zespołu wokalistę Mietka Szcześniaka na rzecz Natalii Niemen. Ładne to nie było, co zrozumieli wreszcie i jest im teraz przykro, czemu dali publiczny wyraz podczas owego spotkania i dodatkowo w pisemnym oświadczeniu na łamach. Takie pojednania budują, w tym wypadku są też świadectwem i sprzyjają dobrym emocjom, a co za tym idzie dobrej muzyce. Chyba też tak ów „znak profetyczny” można tłumaczyć. Organizatorzy Spotkania zwrócili również uwagę na szersze znacznie takich wzruszeń.
Beata Musiała, relacjonująca powyższe wydarzenia, podsumowuje Strefę tak: „prawdziwie rodzinna atmosfera, nieprzypadkowe tematy nauczań, odpowiadające duchowym potrzebom uczestników, nieustanne uwielbienie Boga i dążenie do jedności – to cechy tegorocznej Strefy Chwały”. Więc jakoś i tak muzyka chrześcijańska funkcjonuje w różnych środowiskach.
Uwielbienie z Czarnego Lądu
Warto przeczytać rozmowę z zespołem Sakala Brothers. Prosta, ładnie przetłumaczona pogadanka o życiu, o Bogu, o różnicy kultur. Muzycy powiedzieli po prostu, że poprzez tworzenie chcą „ukierunkowywać nasze marzenia, współtworzyć nasze społeczeństwo” i zabrzmiało to, wbrew pozorom, realnie, niezbyt wzniośle i bez zadęcia. Sakala Brothers chcą wypowiadać się we wszystkich sprawach np. przeciwko korupcji, AIDS, itd. „Codziennie oglądam w TV Wiadomości i w Zambii, i tutaj w Polsce - mówi Moses Sakala (śpiew i bębny) - Większość z nich to złe wiadomości, powodują one złe myślenie. Ludzie potrzebują dobrego myślenia, Dobrej Nowiny (…). Ważne jest przekazywanie dobrych wiadomości, by ludzie czuli równowagę”. Jest to jedna z piękniejszych myśli zawartych w tym numerze „RUaHu”, a przywracający poczucie równowagi zespół właśnie wydał w Polsce płytę Woda życia i w tym miesiącu powinien rozpocząć drugą trasę koncertową.
Klub pieśni natchnionej
Świetne jest to, że czytelnicy kwartalnika mogą sobie sami skompletować śpiewnik. W „klubie pieśni natchnionej” tym razem piosenka, słowa + nuty, Z całej duszy zespołu New Life ’M.
Pismo przypomina też o popularnym na świecie, nie tylko wśród chrześcijan, amerykańskim zespole P.O.D. Przypomnienie dotyczy i muzyki, błogosławionego życia oraz mieszania hard core’u z punkiem i z reagge. Poza tym przeczytać można o pomysłach na nową płytę Deus Meus, a Marcin Pospieszalski opowiada tym którzy nie wiedzą, kim dla sceny chrześcijańskiej jest ks. Andrzej Bujnowski.
Do redakcji przyszedł też arcyciekawy list. Ks. Rosińki organizujący festiwal B-Arka wysłuchał bowiem 3MIEL’a, hiphopowo ewangelizującego przez muzykę. I napisał redakcji rzeczy ważne: „Jeśli można ewangelizować przez ciężki rock, to tym bardziej nadaje się do tego hip hop. Na misjach obowiązywała zawsze zasada mówienie w języku tubylców”. Prawdziwe i metaforyczne jednocześnie. Ale mało kto słyszał 3MIEL’a, tym bardziej szkoda, że nie ma go na CD – składance.
Niemniej „RUaH” naprawdę stara się mówić tubylczym językiem, muzyka zaś mówi za siebie, a że nie jest kiepska i tworzą ją profesjonaliści ewangelizacja przez muzykę najwyraźniej ma się dobrze.
wersja do wydrukowania
- zobacz w najnowszym wydaniu:
- Może się zacznie robić ciekawie…
- Ukąszenie popowe
- Co myśli dziewczyna, która unosi sukienkę?
- „Dlatego” bardziej „Tylko Rock”
- Rokendrol w państwie pop
- KAKTUS NIE Z TEJ CHATKI
- POTOP POP-PAPKI
- WIĘCEJ NIŻ DWA ŚWIATY
- Czas kanibalów
- Przystanek „Paryż”
- Spodziewane niespodzianki
- Złudny i niebezpieczny
- Faszyzm czai się wszędzie
- OD KOŃCA DO POCZĄTKU
- O muzyce do czytania i gazecie do słuchania
- Dreptanie wokół czerwonej zmory
- Rozkoszne życie chełbi
- Emigranci, krytycy i globalizujące autorytety
- Zielono mi
- Roczniki siedemdziesiąte?
- Od rytuału do boiska piłkarskiego
- O potrzebie rastryzmu
- Sen o Gombrowiczu
- Pozytywnie
- Manewry z dźwiękami
- Kochajmy zabytki (czasopiśmiennictwa) – tak szybko odchodzą
- Co tam, panie, na Litwie?
- Literatura – duch fartowny czy hartowny?
- Nostalgiczne klimaty
- Wyostrzony apetyt
- Szanujmy wspomnienia
- Papier kontra ekran
- Nie zagłaskać poety
- Papier czy sieć?
- Rutynowe działania pism fotograficznych
- Papiery wartościowe
- Kolesiowatość
- MODNA MUZYKA NOSI FUTRO
- Semeniszki w Europie Środkowo-Wschodniej
- Zimowa trzynastka
- Popkultura, ta chimeryczna pani
- Patron – mistrz – nauczyciel?
- Rita kontra Diana
- Słodko-gorzkie „Kino”
- O produkcji mód
- Gorące problemy
- GDY WIELKI NIEMOWA PRZEMÓWIŁ
- Bigos „Kresowy”
- W TONACJI FANTASY Z DOMIESZKĄ REALIZMU
- KRAJOBRAZ MIEJSKI
- Z DOLNEJ PÓŁKI
- KINO POFESTIWALOWE
- MATERIALNOŚĆ MEBLI
- ŹLE JEST…
- NOSTALGIA W DRES CODZIENNOŚCI UBRANA
- MŁODE, PONOĆ GNIEWNE
- WIEDEŃ BEZ TORTU SACHERA
- JAZZ NIE ZNA GRANIC
- WIDOK ŚWIATA Z DZIEWIĄTEJ ALEI
- KINO I NOWE MEDIA
- PO STRONIE WYOBRAŹNI
- AMERYKAŃSKIE PSYCHO
- CZEKAJĄC NA PAPKINA
- MUZYKA, PERWERSJA, ANGIELSKI JĘZYK
- SZTUCZNE CIAŁA, CIAŁA SZTUKI
- IKONY, GWIAZDY, ARTYŚCI
- CZAS OPUŚCIĆ SZKOŁĘ
- MAŁA, UNIWERSALNA
- Baronowie, młodzi zahukani i samotny szeryf
- ROZBIĆ CODZIENNOŚĆ, ALE NAJPIERW JĄ WYTRZYMAĆ
- TECHNO, KLABING, REKLAM CZAR
- NASZE ULICE
- Z SOPOTU I Z WIĘCBORKA
- KRAJOBRAZ PO GDYNI
- O TZW. WSZYSTKIM – W „POZYTYWNYM” ŚWIETLE
- KOMPUTER DO PODUSZKI?
- NA USŁUGACH CIAŁA
- WALLENROD Z KOMPLEKSAMI
- PARADA STAROŚCI
- INKOWIE A SPRAWA POLSKA
- CZAROWNYCH CZAROWNIC CZAR
- POSZUKIWACZE ARCHITEKTURY OBIEKTYWNEJ
- 2002 W KINIE
- GADKI KONIECZNIE MAGICZNE
- Widoki z pokoju Morettiego
- NIE REWOLUCJA, CHOĆ EWOLUCJA
- CZAR BOLLYWOODU
- ALMODOVAR ŚWINTUSZEK, ALMODOVAR MORALISTA
- NIEJAKI PIRELLII I TAJEMNICA INICJACJI
- W BEZNADZIEJNIE ZAANGAŻOWANEJ SPRAWIE
- GANGSTERZY I „PÓŁKOWNICY”
- WYRODNE DZIECI BACONA
- CO TY WIESZ O KINIE ISLANDZKIM?
- BYĆ JAK IWASZKIEWICZ
- MŁODY INTELIGENT W OKOPIE
- O PRAWDZIWYCH ZWIERZĘTACH FILMOWYCH
- JEDNI SOBIE RZEPKĘ SKROBIĄ, DRUDZY KALAREPKĘ
- ZJEŚĆ SERCE I MIEĆ SERCE
- DON SCORSESE – JEGO GANGI, JEGO FILMY, JEGO NOWY JORK
- PONIŻEJ PEWNEGO POZIOMU… ODNOSZĄ SUKCES
- ANTENOWE SZUMY NOWE
- BOOM NA ALBUM
- O BŁAZNACH I PAJACACH
- EKSPRESJA W OPRESJI
- BARIERY DO POKONANIA
- UWAŻAJ – ZNÓW JESTEŚ W MATRIKSIE
- NATURA WYNATURZEŃ
- ZABAWNA PRZEMOC
- DLATEGO RPG
- WIEKI ALTERNATYWNE
- CZARODZIEJ MIYAZAKI
- DYLEMATY SZTUKI I MORALNOŚCI
- WYMARSZ ZE ŚWIĄTYNI DOBROBYTU
- MUZA UKRYTA I JAWNE PRETENSJE
- BO INACZEJ NIE UMI…
- PORTRET BEZ TWARZY
- BYĆ ALBO NIE BYĆ (KRYTYKIEM)
- MODLITWA O KASKE
- ZA KAMERĄ? PRZED KAMERĄ?
- CZY PAN KOWALSKI POJEDZIE DO WARSZAWY?
- OSTALGIA, NOSTALGIA, SOCNOSTALGIA
- TORUŃSCY IMIGRANCI
- OFFOWA SIEĆ FILMOWA
- BO TO ZŁA KOBIETA BYŁA...
O femme fatale i innych mitach
- Z GAŁCZYŃSKIM JAK BEZ GAŁCZYŃSKIEGO
- KONFERANSJERKA
- CZYTANIE JAKO SZTUKA (odpowiedź)
- BERLIŃSKIE PRZECHADZKI
- GRY WOJENNE
- WYDZIELINY NADWRAŻLIWOŚCI
- ŚMIERĆ ADAMA WIEDEMANNA (polemika)
- MIĘDZY MŁOTEM A KILOFEM
- DEMONTAŻ ATRAKCJI
- POPATRZEĆ PRZEZ FLUID
- W CIENIU ZŁOTYCH PALM
- 3 X L – LIBERATURA, LESBIJKI, LITERNET ALBO LOS, LARUM, LITOŚĆ
(a do tego: pracy precz!)
- WSZYSCY Z HRABALA
- NA CZYM GRASZ, CZŁOWIEKU?
- FILM W SZKOLE, SZKOŁA W FILMIE
- MARTWA NATURA Z DŹWIGIEM
- ROGI BYKA, NERWICE I ZIELONY PARKER
- ZMIERZCH MIESIĘCZNIKÓW
- CZARNOWIDZTWO – CZYTELNICTWO
- DALEKO OD NORMALNOŚCI
- NIE-BAJKA O ODCHODACH DINOZAURA
- ŁYDKA ACHILLESA
- DLACZEGO KOBIETY WIĘCEJ…?
- LIBERACKI SPOSÓB NA ŻYCIE
- PRORADIOWO, Z CHARAKTEREM
- KOSZMAR TEGOROCZNEGO LATA
- KRAKOWSKIE FOTOSPRAWY
- PROBLEMY Z ZAGŁADĄ
- CZAS GROZY
- KOMU CYFRA?
- APIAT’ KRYTYKA
- NASZA MM
- UWIERZCIE W LITERATURĘ!
- W POSZUKIWANIU UTRACONEJ TOŻSAMOŚCI
- ZA GÓRAMI, ZA DECHAMI…
- FRAZY Z „FRAZY”
- TARANTINO – KLASYK I FEMINISTA?
- UTRACIĆ I ODZYSKAĆ MATKĘ
- WIELE TWARZY EUROCENTRYZMU
- IRAK: POWTÓRKA Z LIBANU?
- NIEPOKOJE WYCHOWANKA KOMIKSU
- I FOTOGRAFIA LECZY
- STANY W PASKI
- MIĘDZY MŁOTEM RYNKU A KOWADŁEM SENSU
- POŻYTKI Z ZAMKNIĘTEJ KOPALNI
- CZACHA DYMI...
- DYSKRETNY UROK AZJI
- PODZIELAĆ WŁASNE ZDANIE
- FORUM CZESKIEGO JAZZU
- NADAL BARDZO POTRZEBNE!
- KONTESTACJA, KONTRKULTURA, KINO
- PIĘKNE, BO PRZEZROCZYSTE
- DEKALOG NA BIS
- SPAL ŻÓŁTE KALENDARZE
- WYBIJA PÓŁNOC?
- A PO KAWIE SADDAM
- TRZECIE OKO
- ANGLIA JEST WYSPĄ!
- CO W ZDROWYM CIELE
- CHASYDZKI MCDONALD JUDAIZMU?
- PEJZAŻE SOCJOLOGICZNE
- SZTUKA CODZIENNOŚCI SZUKA
- PASJA
- KOGO MASUJĄ MEDIA?
- DWAJ PANOWIE A.
- NOWA FALA Z ZIARENEK PIASKU
- ULEGANIE NA WEZWANIE
- BERLIN PO MURZE
- I WCZORAJ, I DZIŚ
- MOJE MIASTO, A W NIM...
- WYNURZAJĄCY SIĘ Z MORZA
- TYLKO DLA PAŃ?
- TAPECIARZE, TAPECIARKI! DO TAPET!
- NIE TAKIE POPULARNE?
- FOTOGRAF I FILOZOF
- MODNIE SEKSUALNA RITA
- KONTAKT Z NATURĄ KOLORU
- MATKI-POLKI, PATRIOCI I FUTBOLIŚCI
- POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI PO HUCULSKU
- NARODZINY SZPIEGOSTWA
- ZJEDNOCZENIE KU RÓŻNORODNOŚCI
- NIEPEWNI GRACZE GIEŁDOWI
- „KOCHAĆ” – JAK TO ŁATWO POWIEDZIEĆ
- MADE IN CHINA
- Proza pedagogicznych powikłań
- „NIE MA JUŻ PEDAŁÓW, SĄ GEJE”
- MY, KOLABORANCI
- zobacz w poprzednich wydaniach:
- KONTAKT Z NATURĄ KOLORU
- Kolesiowatość
- MIĘDZY MŁOTEM A KILOFEM
|
|