Nr 26 (37)
z dnia 12 września 2002
powrót do wydania bieżącego
 
  przegląd prasy       
   

JAZZ NIE ZNA GRANIC
     
   
– „Kaktus” –

     „Kaktus” donosi, że „new jazz” to poważny kierunek muzyczny. W dodatku światowi producenci, muzycy i inni przedstawiciele tego nurtu kochają polski jazz. Nie jazz w ogóle. I słusznie. Zatem teraz czytelniku, szybko sięgnij po oryginalne nagrania Bem i Bek, stare relacje z Jazz Jamboree itp. lub, co będzie dużo bardziej cool, posłuchaj sobie remiksów. Najlepiej nie byle jakich.
     
     Kaktusowi ludzie
     w nr 3 (11) 2002 tegoż pisma twierdzą autorytatywnie, że proponują globalną cool alternatywę. Zaliczają do niej „modnie” jazzujących, w rytmach ciepłych, przyjaznych i elektronicznie międzynarodowych. Może to i cool, może i alternatywne, ale żeby zaraz globalne? Cóż, z drugiej strony świat ma kilka granic, a muzyka podobno ma ich dużo mniej. W każdym razie prawie wszystko zaczyna się w Berlinie. Jeżeli już o muzyce mowa.
     Stworzono tu bowiem „Jazzanova”, rodzaj stowarzyszenia tworzonego przez sześciu artystów z upodobaniem remiksujących różnoraki jazz. Nie rzadko do tańca. Owi artyści najbardziej lubią remiksować polski jazz, co im się chwali. Miło się czyta, że na ich imprezach hitem jest „Podaruj mi trochę słońca” Bem i Bek. „Jazzanowa” znajdują inspirację w nagraniach z lat 60 -tych, 70 – tych, fachowcy twierdzą, że stworzyli już uniwersalny muzyczny język. Niektórzy traktują ich muzykę jak zaproszenie na parkiet, inni jak odrębne opowieści. Dla obu nie zwalczających się grup „Jazzanowa” nagrali debiutancki album zatytułowany „Pomiędzy”. Krążek rzeczywiście ma charakterystyczne brzmienie: brazylijsko – funkowo - jazzowe. W tekście autor, [radik], wspomina również o tym, że wokół zespołu powstała unikatowa infrastruktura. Warto przeczytać o tym jak służy ona sztuce i chroni samych twórców. Rzecz ze wszech miar godna szacunku!
     
     Wracając do jazzu
     warto też przewertować rozmowę z szefem Cinematic Orchestra, Jasonem Swinscoe przeprowadzoną przez [luka]. Dowiedzieć się można, że ów artysta kocha polski jazz za różnorodność ekspresji, szeroką skalę emocji i perkusistę Bartowskiego.
     Dla niezorientowanych: Cinematic Orchestra jest zespołem jazzowym wykorzystującym elektroniczne narzędzia. Bartkowski grywał m.in. z Namysłowskim. Twórcy Cinematic elektronikę traktują podrzędnie, lecz jej nie lekceważą, dzięki czemu są na fali. Swinscone z przyjemnością sam „robi DJ–kę, niemniej dla jego poczynań twórczych wciąż wzorem jest John Coltrane. A „new jazz”, jako termin określający pewien nurt podoba mu się, o ile nie mieści w sobie zbyt wielu kierunków wykorzystywania dźwięków.
     Wspomnieć jeszcze wypada, że najnowsza płyta Cinematic Orchestra już się ukazała, nosi tytuł „Everyday” i śpiewa na niej m.in. Roots Manuva.
     
     Wśród nowych płyt
     polecanych przez „Kaktus” są również „Białe wakacje” Ścianki. Ponieważ „Kaktus” to pismo dla wtajemniczonych reklama jest adekwatna: otóż muzycy korzystali z 16 śladowego magnetofonu analogowego, płyty pogłosowej i polskich przedwzmacniaczy lampowych z lat 60. Brzmi zachęcająco, prawda? W każdym razie, kto czuje specyfikę brzmienia wiekowych przedwzmacniaczy powinien kupić ten krążek. Koniecznie. Poszukać warto też najnowszych nagrań Dj Vadima. Zaprosił bowiem do studia Urszulę Dudziak. Wokalistka jest podobno w znakomitej formie, album: „USSR - The Art of Listening”, wydawca to Ninja Tuna. Hip hop górą! A Jazz podstawą! Najwyraźniej. W związku z tym warto może zwrócić uwagę na inicjatywę „City Magazine”. Jest nią płyta poświęcona naszej stolicy, pełna utworów najróżniejszych, nie do końca jeszcze znanych, twórców. Jest tu i hip hop, i wspominki samplowe z lat 50. (znowu trochę jazzowo!) jest i Baaba, Patryk Zakrocki, Jacek Sienkiewicz, Pode, Membrana i inni.
     A „Kaktus”, aby czytelnik głębiej mógł wejść we właściwy klimat, proponuje kilka zdjęć klubowych. Wszystkie są czerwone, a tytuł obcojęzyczny głosi, że fotograf wie doskonale, jak bardzo są czerwone („all I see is red”). Być może mają coś wspólnego z polskim jazzem lat 60.…? W głęboko skrywanym podtekście. A być może nie. Jazz nie zna granic. Kolorystycznych.





wersja do wydrukowania

zobacz w najnowszym wydaniu:
Może się zacznie robić ciekawie…
Ukąszenie popowe
Co myśli dziewczyna, która unosi sukienkę?
„Dlatego” bardziej „Tylko Rock”
Rokendrol w państwie pop
KAKTUS NIE Z TEJ CHATKI
POTOP POP-PAPKI
WIĘCEJ NIŻ DWA ŚWIATY
Czas kanibalów
Przystanek „Paryż”
Spodziewane niespodzianki
Złudny i niebezpieczny
Faszyzm czai się wszędzie
OD KOŃCA DO POCZĄTKU
O muzyce do czytania i gazecie do słuchania
Dreptanie wokół czerwonej zmory
Rozkoszne życie chełbi
Emigranci, krytycy i globalizujące autorytety
Zielono mi
Roczniki siedemdziesiąte?
Od rytuału do boiska piłkarskiego
O potrzebie rastryzmu
Sen o Gombrowiczu
Pozytywnie
Manewry z dźwiękami
Kochajmy zabytki (czasopiśmiennictwa) – tak szybko odchodzą
Co tam, panie, na Litwie?
Literatura – duch fartowny czy hartowny?
Nostalgiczne klimaty
Wyostrzony apetyt
Szanujmy wspomnienia
Papier kontra ekran
Nie zagłaskać poety
Papier czy sieć?
Rutynowe działania pism fotograficznych
Papiery wartościowe
Kolesiowatość
MODNA MUZYKA NOSI FUTRO
Semeniszki w Europie Środkowo-Wschodniej
Zimowa trzynastka
Popkultura, ta chimeryczna pani
Patron – mistrz – nauczyciel?
Rita kontra Diana
Słodko-gorzkie „Kino”
O produkcji mód
Gorące problemy
GDY WIELKI NIEMOWA PRZEMÓWIŁ
Bigos „Kresowy”
W TONACJI FANTASY Z DOMIESZKĄ REALIZMU
KRAJOBRAZ MIEJSKI
Z DOLNEJ PÓŁKI
KINO POFESTIWALOWE
MATERIALNOŚĆ MEBLI
ŹLE JEST…
NOSTALGIA W DRES CODZIENNOŚCI UBRANA
MŁODE, PONOĆ GNIEWNE
WIEDEŃ BEZ TORTU SACHERA
WIDOK ŚWIATA Z DZIEWIĄTEJ ALEI
KINO I NOWE MEDIA
PO STRONIE WYOBRAŹNI
AMERYKAŃSKIE PSYCHO
CZEKAJĄC NA PAPKINA
MUZYKA, PERWERSJA, ANGIELSKI JĘZYK
SZTUCZNE CIAŁA, CIAŁA SZTUKI
IKONY, GWIAZDY, ARTYŚCI
MÓWIENIE JĘZYKIEM TUBYLCÓW
CZAS OPUŚCIĆ SZKOŁĘ
MAŁA, UNIWERSALNA
Baronowie, młodzi zahukani i samotny szeryf
ROZBIĆ CODZIENNOŚĆ, ALE NAJPIERW JĄ WYTRZYMAĆ
TECHNO, KLABING, REKLAM CZAR
NASZE ULICE
Z SOPOTU I Z WIĘCBORKA
KRAJOBRAZ PO GDYNI
O TZW. WSZYSTKIM – W „POZYTYWNYM” ŚWIETLE
KOMPUTER DO PODUSZKI?
NA USŁUGACH CIAŁA
WALLENROD Z KOMPLEKSAMI
PARADA STAROŚCI
INKOWIE A SPRAWA POLSKA
CZAROWNYCH CZAROWNIC CZAR
POSZUKIWACZE ARCHITEKTURY OBIEKTYWNEJ
2002 W KINIE
GADKI KONIECZNIE MAGICZNE
Widoki z pokoju Morettiego
NIE REWOLUCJA, CHOĆ EWOLUCJA
CZAR BOLLYWOODU
ALMODOVAR ŚWINTUSZEK, ALMODOVAR MORALISTA
NIEJAKI PIRELLII I TAJEMNICA INICJACJI
W BEZNADZIEJNIE ZAANGAŻOWANEJ SPRAWIE
GANGSTERZY I „PÓŁKOWNICY”
WYRODNE DZIECI BACONA
CO TY WIESZ O KINIE ISLANDZKIM?
BYĆ JAK IWASZKIEWICZ
MŁODY INTELIGENT W OKOPIE
O PRAWDZIWYCH ZWIERZĘTACH FILMOWYCH
JEDNI SOBIE RZEPKĘ SKROBIĄ, DRUDZY KALAREPKĘ
ZJEŚĆ SERCE I MIEĆ SERCE
DON SCORSESE – JEGO GANGI, JEGO FILMY, JEGO NOWY JORK
PONIŻEJ PEWNEGO POZIOMU… ODNOSZĄ SUKCES
ANTENOWE SZUMY NOWE
BOOM NA ALBUM
O BŁAZNACH I PAJACACH
EKSPRESJA W OPRESJI
BARIERY DO POKONANIA
UWAŻAJ – ZNÓW JESTEŚ W MATRIKSIE
NATURA WYNATURZEŃ
ZABAWNA PRZEMOC
DLATEGO RPG
WIEKI ALTERNATYWNE
CZARODZIEJ MIYAZAKI
DYLEMATY SZTUKI I MORALNOŚCI
WYMARSZ ZE ŚWIĄTYNI DOBROBYTU
MUZA UKRYTA I JAWNE PRETENSJE
BO INACZEJ NIE UMI…
PORTRET BEZ TWARZY
BYĆ ALBO NIE BYĆ (KRYTYKIEM)
MODLITWA O KASKE
ZA KAMERĄ? PRZED KAMERĄ?
CZY PAN KOWALSKI POJEDZIE DO WARSZAWY?
OSTALGIA, NOSTALGIA, SOCNOSTALGIA
TORUŃSCY IMIGRANCI
OFFOWA SIEĆ FILMOWA
BO TO ZŁA KOBIETA BYŁA...
O femme fatale i innych mitach
Z GAŁCZYŃSKIM JAK BEZ GAŁCZYŃSKIEGO
KONFERANSJERKA
CZYTANIE JAKO SZTUKA (odpowiedź)
BERLIŃSKIE PRZECHADZKI
GRY WOJENNE
WYDZIELINY NADWRAŻLIWOŚCI
ŚMIERĆ ADAMA WIEDEMANNA (polemika)
MIĘDZY MŁOTEM A KILOFEM
DEMONTAŻ ATRAKCJI
POPATRZEĆ PRZEZ FLUID
W CIENIU ZŁOTYCH PALM
3 X L – LIBERATURA, LESBIJKI, LITERNET ALBO LOS, LARUM, LITOŚĆ
(a do tego: pracy precz!)
WSZYSCY Z HRABALA
NA CZYM GRASZ, CZŁOWIEKU?
FILM W SZKOLE, SZKOŁA W FILMIE
MARTWA NATURA Z DŹWIGIEM
ROGI BYKA, NERWICE I ZIELONY PARKER
ZMIERZCH MIESIĘCZNIKÓW
CZARNOWIDZTWO – CZYTELNICTWO
DALEKO OD NORMALNOŚCI
NIE-BAJKA O ODCHODACH DINOZAURA
ŁYDKA ACHILLESA
DLACZEGO KOBIETY WIĘCEJ…?
LIBERACKI SPOSÓB NA ŻYCIE
PRORADIOWO, Z CHARAKTEREM
KOSZMAR TEGOROCZNEGO LATA
KRAKOWSKIE FOTOSPRAWY
PROBLEMY Z ZAGŁADĄ
CZAS GROZY
KOMU CYFRA?
APIAT’ KRYTYKA
NASZA MM
UWIERZCIE W LITERATURĘ!
W POSZUKIWANIU UTRACONEJ TOŻSAMOŚCI
ZA GÓRAMI, ZA DECHAMI…
FRAZY Z „FRAZY”
TARANTINO – KLASYK I FEMINISTA?
UTRACIĆ I ODZYSKAĆ MATKĘ
WIELE TWARZY EUROCENTRYZMU
IRAK: POWTÓRKA Z LIBANU?
NIEPOKOJE WYCHOWANKA KOMIKSU
I FOTOGRAFIA LECZY
STANY W PASKI
MIĘDZY MŁOTEM RYNKU A KOWADŁEM SENSU
POŻYTKI Z ZAMKNIĘTEJ KOPALNI
CZACHA DYMI...
DYSKRETNY UROK AZJI
PODZIELAĆ WŁASNE ZDANIE
FORUM CZESKIEGO JAZZU
NADAL BARDZO POTRZEBNE!
KONTESTACJA, KONTRKULTURA, KINO
PIĘKNE, BO PRZEZROCZYSTE
DEKALOG NA BIS
SPAL ŻÓŁTE KALENDARZE
WYBIJA PÓŁNOC?
A PO KAWIE SADDAM
TRZECIE OKO
ANGLIA JEST WYSPĄ!
CO W ZDROWYM CIELE
CHASYDZKI MCDONALD JUDAIZMU?
PEJZAŻE SOCJOLOGICZNE
SZTUKA CODZIENNOŚCI SZUKA
PASJA
KOGO MASUJĄ MEDIA?
DWAJ PANOWIE A.
NOWA FALA Z ZIARENEK PIASKU
ULEGANIE NA WEZWANIE
BERLIN PO MURZE
I WCZORAJ, I DZIŚ
MOJE MIASTO, A W NIM...
WYNURZAJĄCY SIĘ Z MORZA
TYLKO DLA PAŃ?
TAPECIARZE, TAPECIARKI! DO TAPET!
NIE TAKIE POPULARNE?
FOTOGRAF I FILOZOF
MODNIE SEKSUALNA RITA
KONTAKT Z NATURĄ KOLORU
MATKI-POLKI, PATRIOCI I FUTBOLIŚCI
POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI PO HUCULSKU
NARODZINY SZPIEGOSTWA
ZJEDNOCZENIE KU RÓŻNORODNOŚCI
NIEPEWNI GRACZE GIEŁDOWI
„KOCHAĆ” – JAK TO ŁATWO POWIEDZIEĆ
MADE IN CHINA
Proza pedagogicznych powikłań
„NIE MA JUŻ PEDAŁÓW, SĄ GEJE”
MY, KOLABORANCI
zobacz w poprzednich wydaniach:
KOMPUTER DO PODUSZKI?
NA USŁUGACH CIAŁA
GDY WIELKI NIEMOWA PRZEMÓWIŁ