nr 1 (265)
z dnia 5 lutego 2011
powrót do wydania bieżącego
zapraszamy | przeglądy prasy | wybrane artykuły | teraz o... | autorzy | archiwum
Grzegorz Tomicki
Sprawa kultury cokolwiek się zatem przy okazji wyjaśnia. Legniczanie to ludek pragmatyczny w starym, dobrym stylu: najpierw baza, potem – ewentualnie – nadbudowa. Czyli – ujmując rzecz w terminach medycznych – najpierw operacja plastyczna, a potem zajmiemy się organami wewnętrznymi. Tak to w każdym razie wygląda z perspektywy Wrocławia.
Do rozważenia pozostaje jeszcze jedna ewentualność. Taka mianowicie, żem w ciemię bity i nic się na ekonomii – a nawet, co gorsza, oikonomii – kultury nie rozumiem.
buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt