Witryna Czasopism.pl

nr 19 (197)
z dnia 5 października 2007
powrót do wydania bieżącego

zapraszamy | teraz o… | przeglądy prasy | teraz o… | autorzy | archiwum

felieton ___CO JANUSZ SŁAWIŃSKI MYŚLI O CZŁOWIEKU OPARTYM O ŁOPATĘ I JEGO KOPEMACH

Grzegorz Tomicki

Gdybym był o jakie pięćset lat młodszy, opisałbym wam tę Marynię tak: „Pod tą szyją cieniuchną a pomkłą, z okrągłych ramion wynikłą, gardziel rozkoszny i bieluchny, nie nazbyt miąższy, głos a rzecz przyjemniejszą a wdzięczniejszą, piersi szyrokie a wyniosłe, równiochno ciałem przyodziane, cycaszki tężuchne, bżuszek okrągluchny, boki miękućkie, grzbiet równiuchny a pomkły, ramiona wyniosłe, ręce kształtne a paluszki, członkami obdłużniejszemi, ślicznie uformowane, goleni a ich kości udatniejsze i łysty mięsistsze, dłoni i podeszwy okrągluchne, owe wszystki członki wdzięczności pełne.”

 

felieton ___MISJONARZE

Tomasz Białkowski

A ja przypomniałem sobie, jak wieczoru pewnego zaczepił mnie znajomy poeta i wyznał szczerze, że brał udział w takim mistycznym wydarzeniu. Dla zabawy. Utrudzony dobrnął do półfinału zmagań, w którym padł na deski sceny i z braku tekstu wyrwał z kieszeni mandat za jazdę bez biletu środkiem komunikacji miejskiej. A potem ze łzami wyrecytował dzieło urzędnicze. I finał ujrzał. I brawa zebrał jak burzę, co do piwnicy się wdarła. A na koniec opowieści postawił mi piwo za forsę z intelektualnego wyczynu. Bo kolega jest normalny i potrafi oddzielić rekord Guinnessa od Guinnessa Portera.

 

felieton ___COŚ Z AUTORA (NA LITERĘ „T”)

Konrad C. Kęder

Autor, przypomnijmy, jest to ktoś, kto zawładnął klawiaturą, acz niekoniecznie panuje nad językiem (własnym, a także językiem w sensie ogólnym). Redaktor zaś to pan i władca autora. Choć wydaje się banalna, jest to relacja nadzwyczaj doniosła, warta analiz. Zauważmy na przykład, że z relacji tej wynika, iż także redaktor niekoniecznie panuje nad językiem – językiem autora. Oraz językiem w sensie ogólnym, ale to akurat wynika z faktu, że nikt nad językiem w sensie ogólnym zupełnie panować nie może, choćby pragnął gorąco i z tego pragnienia świeżo położony asfalt lizał.

 

buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt