Witryna Czasopism.pl

nr 8 (186)
z dnia 20 kwietnia 2007
powrót do wydania bieżącego

zapraszamy | wybrane artykuły | przeglądy prasy | teraz o… | autorzy | archiwum

felieton ___ MIŁOŚĆ, LITERATURA I NIEGODZIWA PRYWACJA

Grzegorz Tomicki

Czy koniecznie musimy wobec miłości przyznawać się do poznawczej klęski? A może powinniśmy? Czy drobiazgowo analizowana miłość w istocie jej nie niszczy? Czy miłość nie jest ułudą, która rozpoznana jako ułuda właśnie przestaje być ułudą, a tym samym miłością? Być może tak jest. Być może jednak prawdziwej miłości nie są w stanie zagrozić jakiekolwiek intelektualne roztrząsania, natomiast brak wiedzy na temat mechanizmów działania tego najpiękniejszego i najbardziej pożądanego z uczuć może doprowadzić i w istocie doprowadził już do niejednej tragedii. Dlatego nie bójmy się przystawiać do uczuć miary rozumu, miejmy tylko przy tym na względzie pewną niezbywalną nieadekwatność, nieprzystawalność obu tych sfer naszego życia.

 

felieton ___ EIN' FESTE BURG IST UNSER TEUFEL

M.K.E. Baczewski

Z religijnego punktu widzenia sytuacja Księcia Egipskich Ciemności jest nie do pozazdroszczenia. Nikt nie włączy jego imienia do litanii, nie mówiąc już o ofierze na tacę. Za jego czarną duszę nikt nie da na mszę (chyba że na czarną). Co najwyżej należy mu się ogarek, i to tylko od zapobiegliwych. A przecież skłonni bylibyśmy przyznać, że pełni jakąś tam funkcję i rolę, choćby nawet iluzoryczną, i że za to pełnienie ponosi wysoką cenę. Płaci zbawieniem duszy. Wiekuistym potępieniem.

Czy Szatan może być zbawiony? W świetle augustyńskiej koncepcji wolnej woli odpowiedź na to pytanie brzmi następująco: wpierw musiałby zechcieć.

 

buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt