nr 9 (211)
z dnia 5 maja 2008
powrót do wydania bieżącego
zapraszamy | teraz o… | wybrane artykuły | przeglądy prasy | autorzy | archiwum
Robert Ostaszewski
Jak co rano zaparzyłem sobie kawę, zjadłem drożdżówkę, potem zapaliłem papierosa i zacząłem przeglądać gazetę, a wtedy dotarło do mnie, że dziś, 26 kwietnia, przejdzie przez Kraków Marsz Tolerancji. To znaczy, niby już o tym wiedziałem, bo pewne zacne katolickie stowarzyszenie (nazwę przemilczę) ładnych parę dni wcześniej oplakatowało całe miasto, przestrzegając przed zalewem „homoseksualnego barbarzyństwa” (na Boga!!! – który to już zalew barbarzyństwa ponoć mi zagraża!? Już dawno powinno mnie zalać, skutecznie i nieodwołalnie, bo z pływaniem u mnie cienko). Ale wypadło mi to z pamięci.
buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt