Witryna Czasopism.pl

Nr 13 (130)
z dnia 2 maja 2005
powrót do wydania bieżącego

zapraszamy | przedruki | autorzy | archiwum

SAKIEWKI, „POŃCZOCHY”, KOPERTÓWKI. CO NAM MÓWI DAMSKA TOREBKA

Od czasów średniowiecza sakiewka lub torebka, poza oczywistą funkcją utylitarną, stanowiła swoisty komunikat o pozycji kobiety. Związana z nią była określona symbolika, która zmieniała się wciągu wieków. W XIII i XIV stuleciu używano niewielkiej sakiewki zwanej jatmużniczką. Zawieszana u pasa damy lub rycerza, wykonana z cennych tkanin i zdobiona kunsztownym haftem, była symbolem wysokiego statusu i bogactwa. Przede wszystkim jednak miała być świadectwem hojności swego właściciela, który, praktykując jałmużnę, zdążał ku wiecznej szczęśliwości. Sakiewki miały też swoje miejsce w rytuałach życia dworskigo. Kaletka ozdobiona scenami dworskich zalotów była zwyczajowym prezentem zaręczynowym wręczanym przyszłej pannie młodej przez narzeczonego. Zwyczaj ten utrzymał się aż do XVIII w. Zamknięta sakiewka symbolizowała czystość oblubienicy, jej puste wnętrze było kojarzone z płodnością, a napełnianie kaletki pieniędzmi stanowiło zapowiedź owocnego związku i zamożności.

Począwszy od XV w. sakiewka, zastąpiona przez kieszeń w męskim ubiorze lub zagubiona w obfitych fałdach kobiecej spódnicy, straciła na znaczeniu. Przełom XVII i XVIII w. przyniósł co prawda zróżnicowanie form sakiewek, ale potrzebne drobiazgi kobiety przechowywały przede wszystkim w dużych, płóciennych kieszeniach przywiązywanych pod wierzchnią spódnicą. Oczom postronnych ukazywał się jedynie châtelaine – doczepiany do paska sukni, ozdobny klips z łańcuszkami do przywieszania drobiazgów, które kokieteryjnie podkreślały kobiecy wdzięk właścicielki (flakonik perfum, lusterko) i jej wartość jako pracowitej pani domu (nożyczki, naparstek, poduszeczka na szpilki). Mniej reprezentacyjne przybory do szycia panie przechowywały w dużych, lnianych lub bawełnianych workach. Mimo że z czasem haftowanie czy dzierganie stało się ogólnie przyjętym zajęciem damy również w towarzystwie, worki na robótki nie spełniały jeszcze funkcji torebki damskiej, gdyż mieściły wyłącznie przybory do szycia, a nie kobiece drobiazgi.

Na przełomie XVIII i XIX stulecia moda uległa radykalnym przemianom. Suknie, nawiązujące do antycznych tunik, zaczęto szyć z przejrzystych tkanin, a ich stan znajdował się tuż pod biustem. Ukrycie czegokolwiek w fałdach takiej sukienki było niemożliwe, więc na salonach pojawiły się pierwsze damskie torebki. W ich wnętrzu mieściło się wszystko to, co w poprzednim stuleciu dama ukrywała w przepastnej kieszeni: róż, puder, wachlarz, butelka soli trzeźwiących, chusteczka, flakonik perfum, karty wizytowe. Początkowo owe torebki, zwane réticules, budziły zgorszenie, bo oto nagle w rękach damy pojawiła się jej kieszeń – dotychczas ukryta, niemal intymna część odzieży. Réticules przybierały przeważnie kształt jedwabnych, ściąganych na sznureczku woreczków, przypominających torby na robótki z poprzedniego stulecia, ale pojawiały się wśród nich też bardziej wyrafinowane formy: ananasy, urny czy zwiędłe tulipany. Ówczesne torebki zawsze były noszone w ręce, pomimo że miały zwykle bardzo długie paski. Od tego czasu torebka noszona blisko ciała, tak aby ręce pozostawały wolne, jednoznacznie przysługiwała jedynie osobom pracującym, a jako modne akcesorium damy z towarzystwa była niedopuszczalna. Wraz z nastaniem epoki biedermeieru i powrotem mody na obszerne spódnice, duże torebki stały się znowu niepotrzebne. Po Kongresie Wiedeńskim szczególny nacisk został położony na wartości rodzinne, a ideałem kobiecego piękna stała się wątła, blada, delikatna istota, której całe życie było poświęcone podtrzymywaniu domowego ogniska. Brak torebki lub jej niewielkie rozmiary były świadectwem bezradności kobiety, w pełni zależnej od mężczyzny, który ją utrzymywał. Kobieta z towarzystwa miała cały czas zajęte ręce, dzierżąc wachlarz, parasolkę, chustkę do nosa, bukiecik, sakieweczkę, gdyż nie musiała wykonywać żadnej pracy zarobkowej.

Wraz z rozwojem kolei żelaznej w 2. poł. XIX w. niezbędnym akcesorium w podróży stała się torba podręczna, mająca formę wzorowaną na męskim bagażu. W latach 80. XIX w. podróżująca niewiasta nosiła torebkę dla wygody przewieszoną przez ramię. Wciąż jeszcze oznaką wysokiego statusu byty torebki niewielkie – bagaż przecież niósł służący, a większą torbę musiałaby taszczyć jedynie niewiasta, której nie było na niego stać. Z biegiem czasu pojemna torebka z dużą ilością przegródek stała się atrybutem kobiety aktywnej, która coraz bardziej starała się wyzwolić spod dominacji mężczyzny. Prawdziwy przełom w tym względzie nastąpił w dobie l wojny światowej. W okresie międzywojennym wiele kobiet znalazło pracę na stanowiskach urzędniczych i konieczne stało się stworzenie kostiumu do pracy wraz z praktyczną torbą zdolną pomieścić pieniądze, dokumenty, klucze i kosmetyki. Wyzwolona kobieta zasiadła też za kierownicą automobilu. Pierwszą damską torbę do samochodu, z zamkiem błyskawicznym, zaprojektował Emile Maurice Hermes w 1923 r.

W 2. poł. XIX w. ewolucja praktycznych torebek noszonych na co dzień i torebek wieczorowych zaczęła przebiegać różnymi torami. Im bardziej praktyczne były te pierwsze, tym bardziej zuchwałe stawały się te drugie - błyszczące, fantazyjne, bogato zdobione i zawsze noszone w ręce.

Torebka „do ręki” zaczęła symbolizować zabawę, bezczynność, czas wolny.

W początkach XX stulecia i w okresie międzywojennym elegancka kobieta nosiła przede wszystkim miękkie, zdobione paciorkami lub cekinami woreczki, kopertówki o genezie sięgającej XVIII w. oraz torebki ze srebrnej siatki.

Torebki noszone na ramieniu pojawiły się już pod koniec lat 30. XX w., ale prawdziwą popularność zyskały w czasach II wojny światowej. Ówczesna moda była przede wszystkim nastawiona na praktyczność, a torebka na ramię znakomicie pasowała do kostiumu w militarnym stylu. Jednocześnie brak skóry, zarezerwowanej dla wojska, wyzwolił nieograniczoną inwencję kobiet, które swoje torebki tworzyły często własnoręcznie, z najdziwniejszych, dostępnych materiałów. Te eksperymenty znalazły swoją kontynuację po wojnie, kiedy to w produkcji torebek zaczęto na dużą skalę używać tworzyw sztucznych. W reakcji na czas wojenny, lata 50. przyniosły modę na manifestowanie kobiecości. Torebki znowu noszono w ręce – przeważnie niezwykle długie koperty albo skrzyneczki w najprzeróżniejszych kolorach, często zdobione kobiecymi motywami kwiatowymi i perfekcyjnie dobrane do sukni, butów, rękawiczek. Wtedy też narodziły się pierwsze torebki-symbole: kreacje wielkich projektantów, które wypadało mieć, aby udowodnić nadążanie za modą. Najbardziej znanymi były pikowana torebka na grubym złotym łańcuchu „2/1955” projektu Coco Chanel oraz duża torba Hermesa, z którą Grace Kelly pojawiła się na okładce Vogue'a z 1956 r. Powrót fascynacji tymi torebkami przyniosły lata 80., kiedy to KarI Lagerfeid stworzył nową, przerysowaną wersję „2/1955”, a wszelkie modne produkty epatowały dobrze widocznym logo. Dzisiaj logo jest znacznie bardziej dyskretne, a torebki znanych i bogatych dam są łatwo rozpoznawalne dzięki swojemu niepowtarzalnemu stylowi i jakości wykonania. Do dzisiaj niezmienną popularnością cieszą się „Kelly bags”, bagietki Fendi, przeładowane szlachetnymi kamieniami cacka Judith Leiber czy oryginalne kreacje duetu Jamin – Puech.

W latach 70. nastąpił powrót torebki na ramię. Niezwykle praktyczna w środkach komunikacji miejskiej torba noszona blisko ciała stała się nieodłącznym atrybutem kobiety aktywnej zawodowo.

Miękkie, pojemne torebki o etnicznej genezie, które narodziły się w dobie dzieci-kwiatów, do dzisiaj sugerują młodość i niezależność. Od niedawna noszony plecak jest atrybutem osoby wysportowanej i aktywnej, a przynajmniej na to właśnie ma wskazywać. Z kolei pani z malutką torebką w ręce deklaruje, że właśnie ma wolną chwilę, którą zamierza spędzić na. zabawie. Torebka damska zawiera w sobie tradycję minionych epok i jest w stanie niejedno nam powiedzieć o swojej właścicielce.

Joanna Regina Kowalska

Artykuł pochodzi z kwartalnika „Autoportret” 2005, nr 1.

buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt