Nr 27 (109)
z dnia 2 października 2004
powrót do wydania bieżącego
zapraszamy | przeglądy prasy | wybrane artykuły | konkursy | autorzy | archiwum
Józef Kelera
Bez względu na to, czy bezmajtkowizm jako kierunek artystyczny budzi naszą spontaniczną sympatię czy też jej nie budzi, pytanie zasadnicze powinno przybrać taką postać: czy bezmajtkowizm czemuś służy czy też coś zastępuje?
Joanna Targoń
Poskromienie złośnicy Warlikowskiego obejrzałam sporo po premierze i zdziwiłam się, że sławny telewizor z filmem pornograficznym, o którym tyle czytałam, pojawia się na początku spektaklu na mniej więcej minutę i już nie wraca. A wydawało się po lekturze recenzji, że to wręcz główny pomysł reżyserski.
buduj Witrynę | © 2004 Fundacja Otwarty Kod Kultury | pytania? | kontakt