Nr 21 (32)
z dnia 22 lipca 2002
powrót do wydania bieżącego
 
przegląd prasy | wybrane artykuły | autorzy | archiwum     
 

POEZJA I RELIGIA.
Z Czesławem Miłoszem
rozmawia Teresa Walas
   
Czesław Miłosz, Teresa Walas

   
   
Weźmy pod uwagę, że mit poetes maudits, poetów wyklętych, pojawił się w społeczeństwie kapitalistyczno-burżuazyjnym. I konflikt pomiędzy poetą, czy artystą w ogóle, a burżuazją był tutaj zasadniczy. Przy czym burżuazją to byli niekoniecznie burżuje w cylindrach, ale też wykwalifikowani robotnicy, wszyscy którzy mieli stałe źródła dochodu, normalni zjadacze chleba. Flaubert nienawidził ich z całego serca; byli dla niego po prostu wstrętni. I jeśli wziąć pod uwagę socjologię literatury, to ten mit poety wyklętego powstaje jako funkcja protestu przeciwko temu normalnemu społeczeństwu. Do jego powstania przyczynił się bardzo Baudelaire. Ale powiedzmy sobie szczerze, mamy tu do czynienia z pewną dewiacją…



 
    RELIGIJNOŚĆ POTOCZNA.
Notatki na temat kiczu i religii


Piotr Kowalski

   
   
Rozpoczęcie koncertu zespołu Bayer Full od pieśni maryjnej nie zaskoczyło jego fanów - przyjęli zmianę repertuarową ze zrozumieniem, zwłaszcza, że lider zespołu opowiadał o okolicznościach nawrócenia. Rozkołysany tłum przyłączył się rychło do śpiewu-modlitwy, wzbogacając gamę swoich muzycznych doznań. Później koncert potoczył się zgodnie ze stałym scenariuszem - ludyczne rozochocenie znajdowało spełnienie w tańcu i gremialnych śpiewach. Majteczki w kropeczki przyniosły wiele radości tym, którzy przed chwilą zdawali się być pogrążeni w modlitewnym nastroju. A może nie byli? A może przejście między pieśnią maryjną a frywolną piosneczką dokonuje się łagodnie, bez zdziwienia? Czy religijność rozpływa się w ludyczności, czy discopolo (nazywane wtedy przez złośliwych - katopolo) nasyca się nieoczekiwanymi walorami?