|
|
W Polsce wystarczy, że kilka osób umówi się co należy do kanonu - i załatwione. Przykładem niech będzie to, co uważamy za obiektywną historię polskiej sztuki powojennej. Przecież tak naprawdę jest ona wypadkową kilku subiektywnych sądów, które - ponieważ brakuje im konkurencji - mają dla nas moc aksjomatu.
|
 |
|
|
|
Dla osób dłużej zajmujących się sztuką cały ten zamęt medialny, bo trudno to nazwać dyskusją – dyskusja to przecież wymiana racjonalnych argumentów, prowadząca do rozpoznania jakiegoś problemu – nie jest czymś nowym. Przeciwnie, jest repliką sytuacji, która miała miejsce w Stanach Zjednoczonych epoki Reagana i Busha seniora, kiedy to bardzo gwałtownie zaatakowano dwóch amerykańskich artystów; Serrano i Mapplethorpe'a. Cała ta sytuacja została dokładnie opisana przez Richarda Boltona w książce Culture Wars (Wojny kulturowe, 1992). I co się okazało? Okazało się, że atak na Serrano i tego typu sztukę był wstępem do ataku na Narodowy Fundusz Wspierania Sztuki (National Endowments for the Arts), finansujący sztukę eksperymentalną, poszukującą, i dalej atakiem na sposób finansowania sztuki ze środków federalnych, czyli publicznych. Sztuka konkretnych artystów była jedynie pretekstem do zakwestionowania dotychczasowej polityki kulturalnej i zaproponowania nowej. (Grzegorz Dziamski)
|
 |
|