![]() |
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() |
|
![]() |
|||
wydanie przedpremierowe z dnia 10 czerwca 2001 powrót do wydania bieżącego |
![]() |
przegląd prasy | wybrane artykuły | teraz o… | autorzy | archiwum | ![]() |
![]() |
Zwróciliśmy się do kilku młodych twórców reprezentujących różne środowiska o wypowiedź na temat nowej książki Czesława Miłosza To. Zapraszamy do nadsyłania własnych opinii. Redakcja Witryny Czasopism.pl |
![]() |
![]() |
![]() |
|
Co ja na „to”? Paweł Lekszycki |
![]() |
||||
Pozbawiona ekshibicjonizmu szczerość Starego Poety przypadła mi do gustu specjalnie; próba dokonania rozrachunku z samym sobą, podczas której autor ujawnia fakt, że nie jest możliwe przekroczenie tej granicy, poza którą „rzeczy najbardziej bolesne i wstydliwe skrywa maska i udawanie, gdzie pozostaje tylko samotność i wyrzuty sumienia”. To dla mnie dobra lekcja poezji.
|
![]() |
||||
O staruchu Łukasz Badula |
|||||
Tony makulatury tego, co napisał, pisze i napisze wystarcza z powodzeniem na zaspokojenie ostygłych oczekiwań biorców. Szkoda, iż tak rzadko użycza promyków własnej estymy innym rzemieślnikom języka. Wyhodował wszak godnych następców swego fachu, poszukiwaczy starości w młodości i na odwrót.
|
![]() |
||||
Lepsze to niż nic? Tadeusz Dąbrowski |
|||||
Czy ja się jakoś w tych wierszach odnalazłem? Oczywiście, ale w ogromnej mierze jako istota pisząca, która też przecież coś opisuje, z tym, że nie ma odwagi nazwać tego tym. Miłosz lubi paradoksy, wie, że bez nich, bez napięć jakie wytwarzają (między małym i wielkim, wiecznym i chwilowym...) poezja nie jest możliwa.
|
![]() |
||||
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |