|
 |
FORUM CZESKIEGO JAZZU
|
 |
 |
 |
|
|
Igor Kędzierski
|
|
 |
|
|
|
W losach czeskiego jazzu potwierdza się prawda ogólna: jazz przyszedł na świat w najmniej odpowiednim momencie. Muzyka z ducha witalna i afirmująca trafiła na wiek nihilizmu, obozów koncentracyjnych i wojen totalnych. Frapująca to zbieżność, jednak zrozumienie czynników, które decydują o jej powstaniu, wymagałoby olbrzymiej pracy. Tymczasem zadowolę się lapidarnym stwierdzeniem, że jakkolwiek by się sprawy nie miały, jazz przetrwał, zaś okropieństwa XX wieku należą już – a może wreszcie? – do historii.
|
 |
|
|
|
CZACHA DYMI...
Łukasz Badula
|
|
|
|
|
Zaciąganie się dymem skutkuje różnymi rodzajami wtajemniczeń. Spaliny używek (nie tylko tytoniowych) i paliwo pożywek (nie tylko intelektualnych) można poddawać równaniom wielu dziedzin. Czy jednak dym jako coś, co można przepędzić jednym ruchem ręki lub zaabsorbować metodą „wdech-wydech”, zasługuje na systematyzację? Najnowszy numer „Czasu Kultury” (6/2003) udziela odpowiedzi wymijającej, ale traktuje temat szeroko. Większość autorów artykułów dymi rozważaniami smolistej historii, geopolityki i kultury masowej.
|
 |
|
|
|
PODZIELAĆ WŁASNE ZDANIE
Katarzyna Wajda
|
|
|
|
|
Nostalgia i lęk – oto uczucia towarzyszące mojej lekturze sieciowego magazynu „Esensja”. Dlaczego? Wchodzę na stronę z aktualnościami i czytam o konkursie na najstraszniejszego filmowego potwora. Dla ułatwienia dostaję tabelkę z tytułami filmów i imionami bohaterów, wśród nich zauważam niejakiego Damiena – słodkiego na pozór chłopca, w rzeczywistości szatańskie nasienie. I na niego mogłabym zagłosować, bo po Omenie nie mogłam zasnąć, a współlokatorka z akademika dostała ataku histerii, więc malec straszył skutecznie. Inny przykład: sięgam do archiwum i w ubiegłorocznym numerze grudniowym (nr 10/2003) znajduję tekst Konrada Wągrowskiego pt. My, ludzie, którzy lubią złe filmy. Nie chciałabym się deklarować jako zwolenniczka złych filmów, ale przyznam, że i mnie takowe zdarza się oglądać, a niegdyś po trosze byłam na nie skazana. Podobnie bowiem jak autor tekstu należę do roczników 70.
|
 |
|
|
|
NIEPOKOJE WYCHOWANKA KOMIKSU
Igor Kędzierski
|
|
|
|
|
Chcę zwrócić uwagę na alternatywne „ośrodki dystrybucji” wiedzy, które starają się pełnić funkcję pomostu między niszowymi twórcami i niszowymi odbiorcami. Jednym z takich „ośrodków” jest kwartalnik „KKK. Magazyn Komiksowy Krakowskiego Klubu Komiksów”. Obok kilku innych magazynów próbuje on odgrywać rolę krytyka i opiniotwórcy w świecie polskiego komiksu, co ważne, bo stygmat infantylizmu, jaki przywarł do konwencji komiksowej, powoduje całkowitą nieobecność rzetelnej krytyki poświęconej komiksowi w prasie wysokonakładowej. „KKK” jest zaś właśnie jednym z niewielu miejsc, w którym traktuje się komiks poważnie.
|
 |
|
 |
 |
 |
 |
|
|