Nr 3 (85)
z dnia 22 stycznia 2004
powrót do wydania bieżącego
 
przegląd prasy | autorzy | archiwum     
 

MATKI-POLKI, PATRIOCI I FUTBOLIŚCI
   
Robert Ostaszewski

   
   
Różowy czołg (chociaż może działo samobieżne, nie znam się zbyt dobrze na sprzęcie wojskowym), przed nim futbolówka, a to wszystko na niebiesko-żółtym tle – cóż to takiego? Już odpowiadam: okładka nowego numeru „Czasu Kultury” (2003, nr 5), którego tematem redaktorzy uczynili patriotyzm. Po roku 1989 kwestia patriotyzmu nie była u nas już tak często poruszana, jak to bywało wcześniej. Właściwie trudno się temu dziwić, bo nasze społeczeństwo, które gna przez zatłoczone hipermarkety wprost do konsumpcyjno-liberalnego raju, interesuje się innymi sprawami, bardziej dbając o pełne koszyki niż o symboliczno-pojęciowe uniwersum.



 
    NARODZINY SZPIEGOSTWA

Miłka O. Malzahn

   
   
Zdekonspirowano, całkiem niedawno, szpiega pracującego dla Rosjan, co niejako wywołało temat, chociaż kryminały od zawsze są niezwykle poczytne. Ostatnio zaś triumfy święcą detektywistyczne opowiastki o przygodach Erasta Fandorina, urzędnika carskiego do spraw specjalnych (Boris Akunin). To historyczne podejście do problemu można pogłębić, czytając „Mówią wieki” (nr 1/2004), a konkretnie tekst: Szpiedzy Księstwa Warszawskiego. Informacji jest tu wiele, lecz elektryzująca jest ta, że ojcem polskich szpiegów był Napoleon, a jego „dzieci” od samego początku oczywiście nie miały łatwo.



 
    ZJEDNOCZENIE KU RÓŻNORODNOŚCI

Bernadetta Darska

   
   
Najnowsza „Zadra” (nr 3-4/2003) pokazuje różnorodność środowiska kobiecego, niosąc przy tym przekaz, że jedyna słuszna racja, obojętnie w czyim wydaniu, to zagrożenie i ograniczenie, a tendencja do tworzenia marginalnych mniejszości jako negatywnego punktu odniesienia stanowi cechę charakterystyczną dla każdej grupy społecznej. Podejrzliwe podejście do sądów jednoznacznych i bezdyskusyjnych powinno być zatem oczywistością i poszczególne teksty zamieszczone w „Zadrze” zdają się o tym nieustannie przypominać.