Nr 33 (80)
z dnia 2 grudnia 2003
powrót do wydania bieżącego
 
przegląd prasy | teraz o… | autorzy | archiwum     
 

PIĘĆ PO DWUNASTEJ
   
Przemysław Czapliński

   
   
Co się dzieje z polskimi pismami literackimi? Na tak postawione pytanie Robert Ostaszewski w artykule Zmierzch miesięczników („Gazeta Wyborcza” z 8 VIII 2003) odpowiada krótkim bilansem: w maju przestał wychodzić „Arkusz” – poznański miesięcznik kulturalny ukazujący się od 1991 (najpierw jako dodatek „Głosu Wielkopolskiego”, od 1994 jako osobne pismo wydawane przez Oficynę Wydawniczą Wielkopolski); w czerwcu „Res Publica Nowa” przestała być miesięcznikiem – po przerwie wakacyjnej odrodzi się jako kwartalnik; krakowska „Dekada Literacka” zamiast dwunastu numerów wydaje pięć albo sześć; „Odra” wychodzi z coraz większymi opóźnieniami; „Nowe Książki”, „Twórczość” i „Dialog” – pisma patronackie wydawane przez Bibliotekę Narodową na zlecenie Ministerstwa Kultury – coraz częściej publikują numery podwójne. W konkluzji autor pisze: „Wszystko wskazuje na to, że szykuje się nam kolejna zmiana w pejzażu kulturalnym: zniknięcie miesięczników o tematyce literackiej czy kulturalnej”. „Nie-jestem-pewien” – tak nazwałbym swoje odczucia po przeczytaniu tego tekstu.



 
    LEPIEJ PÓŹNO NIŻ WCALE

Robert Ostaszewski

   
   
Początkowo nie zamierzałem odpowiadać na tekst Przemysława Czaplińskiego Pięć po dwunastej. Dlaczego? Wydaje mi się, że mimo wszystko gramy w jednej drużynie, obu nam zależy, aby czasopisma literackie w naszym kraju miały się dobrze (a przynajmniej lepiej niż obecnie), więc wzajemne kopanie się po kostkach w takiej sytuacji jest trochę bezsensowne. Jednak po lekturze tego tekstu doszedłem do wniosku, że kilka kwestii wymaga komentarzy, sprostowań i dopowiedzeń.