Nr 11 (58)
z dnia 22 kwietnia 2003
powrót do wydania bieżącego
 
przegląd prasy | autorzy | archiwum     
 

DON SCORSESE – JEGO GANGI, JEGO FILMY, JEGO NOWY JORK
   
Katarzyna Wajda

   
   
Martina Scorsese zdaje się prześladować pech – żeby zrealizować epicką opowieść o dziewiętnastowiecznych nowojorskich gangach musiał czekać 30 lat. Zmuszony przez producenta skrócił film (ponoć reżyserska wersja ukaże się na DVD), potem okazało się, że, w świetle wydarzeń politycznych, obraz – krwawa nowojorska legenda – jest dosyć niepoprawny politycznie. Odezwały się też głosy, że Gangi Nowego Jorku to film słaby, niegodny twórcy pod nim podpisanego. Porażka? Nawet jeśli tak, to w wielkim stylu – i może po tym rozpoznaje się mistrzów. A nie do końca zrealizowane marzenie to impuls do kolejnych poszukiwań, więc czekamy. I Oscar za reżyserię też.