Nr 24 (35)
z dnia 22 sierpnia 2002
powrót do wydania bieżącego
 
przegląd prasy | wybrane artykuły | autorzy | archiwum     
 

ŹLE JEST…
   
Paweł Kompanicki

   
   
W lipcowym numerze „Res Publiki Nowej” znalazł się przekład eseju Isaiaha Berlina Rola inteligencji. Przypomina w nim o szczególnym charakterze inteligencji rosyjskiej (co można także powiedzieć o naszej polskiej) powstałej na skutek osobliwego splotu okoliczności historycznych. Dzisiejszy czas jest inny - przestrzega Berlin. Należy zapomnieć o rewolucyjnej misji intelektualistów. Inteligencja narodziła się w warunkach braku wolności demokratycznej, reżimu nie mającego nic wspólnego z światem liberalnym. Co więcej, obecnie jej zapędy rewolucyjne mogą być dla tego świata niebezpieczne. Nawet jeśli nie zgodzimy się z tym poglądem - jak czyni to Marcin Szuster we wprowadzeniu do tłumaczenia - nie ulega wątpliwości, że dzisiaj funkcje inteligencji muszą zostać inaczej opisane.



 
    NOSTALGIA W DRES CODZIENNOŚCI UBRANA

Mariusz Sieniewicz

   
   
„Dresiarską” perełką „Lampy” jest niewątpliwie Ryfa Jana Sobczaka. Uważam, że autor „Dryfu” mógłby pokusić się o scenariusz do polskiego Pulp fiction. Najnowsza proza Sobczaka opowiada o inicjacji młodziutkiego dziewczęcia w świat mafii. Zakochana w swoim idolu, wokaliście popularnej grupy, postanawia uwolnić go od stręczyciela-homoseksualisty — wynajmuje gangsterów za zapłatę ofiarowując samą siebie. Ryfa mieni się stylistycznie niczym żywe srebro powieści kryminalnej, przeradzając się jednocześnie w anty-kryminał. Wszystko za sprawą ironii i hiperbolizacji przedstawionego świata — w dziele mafijnym uczestniczą wszyscy, od podrzędnego ćpuna do księdza Oczko likwidującego zwłoki w przykościelnej „maszynie do spalania”.



 
    MATERIALNOŚĆ MEBLI

Anna Kałuża

   
   
Z pewnością „Meble” nr 6 (2002) równie dobrze się ogląda, jak i czyta. Pismo zachęca do uważnych obserwacji, przyglądania się, które im szybciej zrezygnuje z bezmyślności i bezrefleksyjności, tym lepiej. Dobrze się też „Mebli” dotyka. Ich materialność to nie tylko konkret kredowego papieru trzymanego w ręce. To także kwestia tematów i poruszanych problemów: poezji konkretnej, eksperymentów internetowych, konsekwentnego mariażu słowa i obrazu. Ogólnie zaś: dążenia redakcji do – z jednej strony – zaakcentowania materialności sztuki, z drugiej – zwrócenia uwagi na jej dyskretność, wirtualność, zjawiskową naturę.