|
|
Kwartalnik „Regiony”: pismo trochę z dolnej półki. Nieraz schylałem się po nie w księgarni, ale adnotacja, że pismo wydawane jest przez Fundację Kultury Wsi, nie zachęcała: z peerelowskiego liceum wyniosłem niechęć do zafałszowanej „tematyki chłopskiej” i przez lata gotów byłem puszyć się, że jedyną lekturą nadobowiązkową, jakiej nie przeczytałem, był Tańczący jastrząb. Głupie to i snobistyczne, ale obawiam się, nierzadkie.
|
|
|
|
|
Lipcowo-sierpniowy numer „Kina” zdominowały relacje z tego, co działo się w maju w Cannes i Krakowie. O tym, że problemy finansowe nie odbiły się na poziomie artystycznym 42. Krakowskiego Festiwalu Filmowego pisze Tadeusz Lubelski, juror konkursu ogólnopolskiego. Ta właśnie część festiwalu skupiła, jego zdaniem, uwagę publiczności, której typy, w większości, pokryły się z werdyktem jury. W trakcie KFF nadeszła wiadomość z Cannes o przyznaniu Złotej Palmy Pianiście Romana Polańskiego. Widzowie film ocenią po wrześniowej premierze, tymczasem jak dotąd w Polsce nie ma on dobrej prasy. Bodaj pierwszy polski krytyk piszący o nim przychylnie to Jerzy Płażewski, który w swojej relacji z Cannes (Z polskiej perspektywy) używa wobec niego epitetu „wielki”.
|
|
|